Ja staram się nie zwariować i ważę się co 2 tygodnie, bo waga też skacze moco i nie w tą strone co powinna :wink:
Wersja do druku
Ja staram się nie zwariować i ważę się co 2 tygodnie, bo waga też skacze moco i nie w tą strone co powinna :wink:
ja się waże codziennie, żeby monitorować sytuacje na bierząco :)
ale nie przejmuję się tym co widze po drodze tylko tygodniową zmianę przyjmuję :):)
Tagociu, u mnie tez waga robi czasem co chce...jak moze przez noc ubyc ...lub przybyc czlowiekowi caly kilogram sloniny...no wlasnie...woda woda..krzycza wszyscy w okol...a czlek sie nerwuje tak czy siak...masz piekna piateczke z przodu, wiec bez watpienia jestes na wlasciwej drodze :D
Ooooooooooo tu to następne wieki nie byłam :wink: :lol: :lol: :lol:
Tag nie jesteś sama z tą wagą plaga jakaś wiosenna czy jakieś inne cós :roll: 8) nie tylko na forum ale w realu dziewczyny narzekają :?
Pozdrawiam i miłego weekenda życzę :wink: :D
moja waga tez skaczaca jakas
no i zastoj na niej niesamowity mimo ze przez chorobe praktycznie prawie nic nie jem :shock: :shock: :shock:
wpadam tylko powiedziec ze mi tak strasznie przykro ze przez ta pie.....ona chorobsko nie moge przyjechac do kolonii i sie z toba spotkac :cry:
przykro mi z tego powodu
z moim chorobskiem gorzej niestety
buziaki
hmmm te wagi...z nimi zle a bez nich jeszcze gorzej :wink: moja tez cos ostatnio szaleje :evil:
dziewczyny,
jezeli chcecie zobaczyc, co to znaczy wahania wagi, to zapraszma do mnie, zaraz tam wrzuce wykresy :)
Może to jakaś nowa choroba WŚCIEKŁYCH WAG? :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez tagotta
Gosia, ja dzisiaj znowu wlazłam na wagę (jakieś 30 minut temu) i jak w mordę strzelił jest 57,5 kg :lol: :lol: :lol: :lol:
U mnie tak wściekle nie skacze :wink: jak już raz skoczy, to tak trzyma :lol: :lol: :lol:
Miłego popołudnia Gosia :) :)
do bani z tymi wagami, ale przynajmniej fajnie wiedziec, ze sie nie jest kosmita na tym swiecie :wink: ...tylko wiecej z was "tez to ma" :wink: :wink: :wink:
Nie ma rady kochane - trza dalej "walczyc" :wink: :wink: :wink: :wink: Mowie to po zjedzeniu przepysznej kolacji z kremu pomidorowego - toscana z ziolami oraz goracego pieczonego chleba natartego czosnkiem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Moglabym zjesc trzy razy wiecej tego...ale w koncu JESTEM NA DIECIE :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Rano poskakalam jeszcze 20 minut....wiecej nie dalam rady...na pusty zoladek nie jest to zbyt fajne uczucie...i bardzo szybko sie mecze :roll: :roll: :roll: Za chwile wiec moze jeszcze porobie troche brzuszkow i innych takich. :roll:
Pisalam Wam, ze w swieta mielismy skoczyc nad morze i wczoraj juz prawie kupilam bilety do Amsterdamu, kiedy mi sie nagle przypomnialo, ze w poniedzialek Endrju ma jeszcze termin u denta i mozliwe, ze na swieta bedzie mial dalej "obolala paszcze" i z wyjazdu moga byc nici :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
W akcie desperacji wiec kupilam przed chwila bilety na krotkie wakacje w Marsylii w czerwcu.
Mobilizacje mam wiec podwojna, bo 7 czerwca lecimy nad Morze Srodziemne, a niecale dwa tygodnie pozniej zaplanowana "impreza postudniowkowa w Berlinie" :) :) :) :) Trzeba wiec sie za siebie brac :roll: :D :D :D :D :D :D
Nie zebym teraz sobie folgowala, tylko ze we Francji to jest zawsze taaaaaak cieeezko sie odchuuudzac :roll: :roll: :roll: :roll: :? :?
Marta25 - jak Ty mowisz, ze mialas AZ 20 lat kiedy zakladalas aparat, to zaraz Cie rabne :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: Ja mam za miesiac 31 lat :lol: :lol: :lol: :lol: Ale podobno przy obecnych technikach wiek juz nie ma znaczenia :wink: Zrobilam dzisiaj pierwszy telefon do denta na wizyte informacyjna :) :) :) :)
A propos - poczytalam dzisiaj o tej nowej technice z niewidocznym aparatem i mam nadzieje, ze nie bedzie tak ciezko jak w przypadku "normalnego", bo do mycia zebow mozna go sciagac, a poza tym nie ma on zadnych metalowych czesci, wiec nie powoduje zadnych podraznien itd.....no mam nadzieje ;-)
Doris - pobilas chyba nas wszystkie z tym 3 kg :roll: :roll: :roll: w jeden dzien????? kurcze...to ja juz nie marudze :roll:
Gosia - odkad mi ta waga tak skacze, waze sie dzien w dzien.....codziennie z nadzieja, ze wynik z poprzedniego dnia okaze sie pomylka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Cors - chyba powinnam wziac z Ciebie przyklad :roll: :roll: :roll: :roll:
Magdalenkasz :D :D :D i tego sie bede trzymac. Dziekuje :D
Zuza - gdyby nie Twoje cudnej urody zdjecie na "klasie", to juz bym sie bala, ze sie gdzies zgubilas :wink: :wink: :wink:
Majusiaaa - naszym spotkaniem to sie nie stresuj, nie mamy do siebie tak daleko, wiec bedzie jeszcze tysiac okazji. Martwie sie o Twoje zdrowie. Zaraz skocze do Ciebie zobaczyc jak sprawy wygladaja :roll: :roll: :roll: :roll:
tiska - no przy naszym zaawansowaniu odruchow neurotycznych, bez wagi juz sie nie da na tej diecie
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink:
Ania - mowisz? :roll: :roll: :roll: :roll: ide zaraz zobaczyc :roll: :roll:
Kasia - u Ciebie to juz wogole sie dziwie tym skokiem, bo pamietam ze od dlugiego juz czasu mialas bardzo stabilna wage...no ale fakt.....leki :roll: :roll: :roll: :roll:
Ide do Was, bo sie STESKLAM :roll: :roll: :wink:
fajne plany
szczególnie ze nas w tych planach planujesz :D