Wątek: Biorę się za siebie... a życie biegnie;) swoim torem...

Aga - super znów cię wsrod nas widzieć - ja też wracam po urlopie na forum i do ćwiczeń+dietka :P

Dzień dobry
Dziś wstałam o jakiejś kosmicznie wczesnej godzinie - 4.45
A to wszystko z głodu
Wczoraj na koncie 1230kcal, ale, żeby to osiągnąć, to już obiad cieniutki - zupa cebulowa czysta, a na drugie surówki Potem bieganie i jabucho po nim pożarte z zapalem godnym lepszej strawy
No i glodna do łóżka wskoczyłam i głód koszmarny mnie do kuchni wessał tak rano
Ale musli już zjadłam z mlekiem za prawie 300 kcal i jest git

Cześć Aguś... miło, ze się głodowi nocnemu nie dałaś i ładnie, mimo wpadki południowej dzień kalorycznie zamknęłaś... A godzina pobudki rzeczywiście abstrakcyjna....

Miłęgo dnia życzę

Aga dobra jesteś, tak wcześnie jeść.
Ja o 5 wstałam a spać ok 2 w nocy poszłam.
Dopiero teraz zjadłam sałatkę z warzyw tzn same warzywa pokrojone.
Pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę

Agunia, ale na szczęście dzisiaj mamy piątek, już prawie weekend, hurra!!!

Miłego i nie głodnego dnia

Aga ale Ty dzielna jesteś...
Ja milam zakonczyc wczoraj tez na warzywkach zeby w 1200 sie zmiescic i co...?
Skonczylam dzien z 1600 na liczniku.
Ale dziś bede twarda ;]

Witam
o qrka , to faktycznie musialas byc glodna skoro poranna pobudka byla, w zasadzie to mysle, ze mozna to podciagnoc pod "nocne podjadanie "

Oj Efciak, ty mi tu nic nie podciągaj, bo jak sobie to podciągnę pod nocne podjadanie, to jeszcze zaliczę do dnia wczorajszego i na dziś mi więcej kalorków zostanie A może to nie jest taki głupi pomysł

Drugie śniadanko wciągnięte - śledzik wg przepisu ściągniętego od KasiCz. - wielki ukłon w podziękowaniu
Jeszcze jabuszko w planach a teraz już mi kawka pachnie
Jeszcze mi gniazdka lukrowane pachną na talerzyku, ale im mówię : AKYSZ

tfu, jakie gniazdka - sprzedaj je komuś, bo uderza w najmniejspodziewanym momencie ;]

Ale one nie moje są, niestety. Swoje to bym mogła schować.........zakopać ...........wyrzucić A te to koleżanka postawiła na poczęstunek dla wszystkich I to bardzo blisko mnie. Na wyciągniecie ręki normalnie Trzeba sobie chyba łokieć do talii przywiązać