Wątek: Biorę się za siebie... a życie biegnie;) swoim torem...

Aga, dziękuję za wsparcie, już mi lepiej :P

Życzę Ci wspaniałej zabawy jutro, ja też będę balować i spożywać %

Muszę się rozerwać i oderwać byle nie od ziemi

Buziaki :P :P

Aga, schowaj tam jakas butelke wina dla mnie....mam ochote sie napic..a najchetniej to bym z wszystkimi dziewczynami z forum usiadla i sie napila

Aga udanego weekendu

Aguś, super soboty życzę, buziaki :P :P

pozdrawiam ciepło

Aga ale z Ciebie kuchareczka normalnie w szoku jestem, nie moge czytac Twoich opisów obiadków, bo zaslinilam sie normalnie... :P
Ja chce naleśnika z serem!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzień dobry
Wytańczona jestem i wybawiona maxymalnie
W piątek, na imprezie z ludźmi z pracy tak bardziej "spokojnie" było, biesiadowanie, śpiewy, tańce, hahanie się... Potańczyłam, trochę za dużo zjadłam, wypiłam z umiarem - musialam trzymać "fason"
Za to w sobotę........ Tańce i hulanki do 5 rano Takie intensywne, że bluzkę w pewnym momencie dokładnie cała mokrą miałam a jeszcze dziś mięśnie czuję Jakoś tak wyszło, że zjadłam naprawdę niewiele, ale kalorki nadrobialm % Gdyby nie to tańcowanie z króciutkimi tylko przerwami na odsapnięcie to po takiej ilości procentów na pusty żolądek trzeba by mnie łyżeczką z podłogi zbierać A tak to nawet nie poczułam bardzo Wniedzielę reanimacja, spacer dłuuugi a dziś już jestem jak nowa

Wagę jakoś dziś jeszcze ominęłam, ale już jutro na nią wskakuję i coś tam z tą moją dietą pewnie zdecyduję

Miłego dnia dziewuszki

Fajnie, że tak się wybawiłaś, nie ma to jak super imprezka w doborowym towarzystwie

Na mojej wprawdzie tańców nie było, taka bardziej 'intelektualna' była, bo mogłam prowadzić z jednym z osobników bardzo fajną i konstruktywną rozmowę, a że toczyła się w obecności %, to było naprawdę pouczająco i zaskakująco

Za to w ten czwartek się wyskaczę, bo idę na koncert, hurra

Miłego poniedziałku Aga i dziękuję bardzo za życzenia

Aga super że się dobrze bawiłaś!!!

Czy Ty przypadkiem nie miałaś imienin.....

Pozdrawiam i miłego dnia

Kasiu, choć ja też Kasia jestem to imieninki w lutym obchodzę -tak to w mojej rodzince wymyślono, bo choc powinnam teraz, to u nas takie nagromadzenie imprez było, że moje imieniny zostaly "przeniesione" i dołączylam do Kasiek imprezujących w lutym Dawno to było, w dzieciństwie moim, więc tak już sie utarło i zostało.
Ale życzenia zdarza mi się dostawać parę razy w roku, bo Katarzyny to chyba 6 czy 7 razy