-
wiesz aniu a może spróbujesz jakichś tabletek
wiesz moja koleżanka miała wypadek samochodowy i póżniej nie miała paznokcia, a jak jej zaczął rosnąć to był taki krzywy dziwoląg i lekarz kazał jej brać takie tabletki - reklamują je w tv - na paznokcie i włoski i jej pomogło :!:
może Tobie też by pomogło :?:
a dietkujesz sobie widzę ładnie :D :D :D
-
kurcze, niby caly dzien spedzilam w domu i ani razu nie mialam czasu usiasc do komputera:)
wiec wstalam rano, po dlugim dziwnym śnie, i pojechałam oddać krew
zjadłam wczesniej sniadanie (danio) i napilam sie wody, ale to nie wystarczyło, bo
jak lekarz mnie badał, stwierdził, ze mam za male cisnienie. wiec wypilam cole (0.5l) i nadal bylo niskie, wiec kazali mi isc do kfc i kuipc sobie kawe. wypilam kawe z cukrem i bylo lepiej.
potem przed oddaniem zjadlam przepisowego wafelka i soczek,
stracilam 450ml krwi
dostalam "posiłek regeneracyjny o wartości 4500kcal" czyli 8 czekolad, ale z nich zjadłam tylko 4 kawałki :) i wrocilam do domu.
potem sprzątałam sprzatałam i sprzątałam
i gotowałam zupę dla dziecka i jadłam śliwki i pilam wodę
a po zupie poszłyśmy na spacer (2 godizny) i kupiłam po drodze taką pyszną karkówkę (mniaaam - ciepła była, gdy ją kupowałam, mamy taki sklepik, gdzie pieką wędliny i mozna kupic na ciepło świeżo upieczony schabik) i zjadłam te karkowke (2-3 plasterki) zamiast podwieczorku
wrocilam, kolo dziecka jest sporo ruchu, teraz odpoczywam i mysle, co zrobie na kolacje (karkowka kusi, bo pyszny chlebek kupilam)
i czuje sie lekko oslabiona - polecam oddawanie krwi,
oprocz dobrego uczynku , ma sie jeszcze dzien wolny od pracy, lekki szum w glowie, 450ml mniej i na dodatek te 8 czekolad, ktore mozna rozdac znajomym dzieciom :)
-
No Anusia - wspanialy "dobry uczynek", ale teraz jak jestes na diecie i jeszcze oslabiona...... :shock: :shock: Troche sie martwie o Ciebie. Ja to nawet kiedys mialam ksiazeczke honorowego dawcy krwi, ale to chyba juz nie fukcjonuje? :roll: :roll: :roll:
Milego weekendu :D
-
funkcjonuje:) nadal dawcy dzielą się na honorowych i płatnych
i nadal za uzbieranie odpowiedniej ilości krwi są specjalne bonusy (nie pamietam jakie, ale m.in zniżki albo darmowy bilet w autobusach miejskich po 30litrach) i inne takie
a tak naprawde, to najwazniejsze jest to, ze kiedys sami, lub ktos bliski bedzie potrzebowal pomocy, a nie ma innej mozliwosci zeby ja dostał, niz gdy ktoś inny będzie chcial mu pomoc.
na poczatku strasznie sie balam bo mi sie wydawalo, ze nie lubie igiel i zastrzykow, ale nie - mozna sie przyzwyczaic i wszyscy są taacy mili :) i ciągle pytają, czy dobrze sie czujesz :):):)
dodatkowe profity z oddawania krwi - zeby bylo jak nalezy w reklamie - to regularne badanie lekarskie, gdzie dowiadujesz sie, ze jestes zdrowa, mobilizacja, zeby dbac o siebie, czekolada i dla mnie najcenniejszy - dzien wolny (jak wiecie, czasu mam ze wszystkiego najmniej)
dzisiaj rzeczywiscie jestem zmeczona. z dietą to trochę poluzowałam i po prostu sie nie objadam tylko trzymam ten czas co 3 godziny i male porcje
no i nie ide biegac, za to mam pod opieką 15letnią niepełnosprawną dziewczynke, moją siostrę, z porażeniem mózgowym
którą musze nosic, karmic, przewijac, to troche męczące samo w sobie
za to gotuję jej zupy takie, które i dla mnie są dobre - lekkie i z warzywami
:) pozdrawiamy
-
no to widzę aniu, że masz ręce pełne roboty :shock: ale wiesz taka opieka nad dzieckiem jest bardziej męcząca i przyniej chyba się więcej kcal spala niż przy bieganiu
to pozdrawiam gorąca i ucałuj małą od nas :D :D :D
-
Ania, pracoholiczko jedna, postaraj się znaleźć chociaż pół godziny dziennie tylko dla siebie i rób, te wszystkie okropne rzeczy z mazidłami. Wymaż się balsamami, nałóż jakieś świństwa na włosy i czekaj aż to wszystko będzie można zmyć. A jak nie codziennie to raz, albo dwa w tygodniu.
Mi się wydaje, że skóra w czasie odchudzania potrzebuje dużo starań, żeby jakoś przeżyć przyzwoicie (mówi to ta, która dwa miesiące temu postanowiła robić peeling ciała dwa razy w tygodniu i zrobiła raz przez dwa miesiące :D )
-
123mr - to trudne mnie namowic do smarowania się.... bardzo trudne,b o nie lubie tego uczucia
justynia - dziekujemy za wsparcie:) ucalowalam ją:) i ciągle koło niej skacze i zmeczona jestem jak nie wiem co:)
sluchajcie! wielki respect od dzis dla wszystkichkobiet, które potrafią odchudzać się siedząc w domu!!!!!! w ogóle mi to nie wychodzi!!!!!!!!!!!!
i jeszcze prrzyznac musze, ze od kiedy jestem w domu (czwartek wieczorem) to cały czas mam coś do zrobienia!!!!! dzis dopiero przed chwila znalazlam czas na komputer i forum!!!!!
ale dziecko i ja zjadłyśmy już 3 posiłki, spotkałam się ze znajomymi us iebie, zeby ustalic szczegoly duzego przedsięwzięcia, posprzątałam, zrobiłam dwa prania i własnie piecze się ciasto,
ide sprawdzić jak tam biszkopt (Tymek - moj siostrzeniec dzis wraca ze szpitala, a jturo kończy rok, wiec robię tort)
i potem podlicze, ile kalorii ma takie ciasto!
pozdrawiam
-
no dobra, nie wiem, czy to dobra czy zla wiadomosc , ale:
ciasto biszkoptowe, takie, do tortu ma ok 3800 kcal
czyli porcja (no i kurcze jak wielka jest PORCJA CIASTA??....
jeżeli podzieli my ciasto na 12 kawałków (każda ćwiartka na 3 części) to porcja ma 316kcal
jeżeli podzielimy ciasto na 16 kawałków to już tylko 237kcal
wiec w sumie nie jest to jakoś straaaaaaaasznie dużo
ale to jest tylko ciasto, bez dodatków
a minimalne dodatki, to np pól litra bitej śmietany(kremówki) (1200kcal) i kolejne 3-4łyżki cukru :( wiec wtedy rośnie znacznie wartość kaloryczna tortu!!!!
-
Ale sądzę, że biszkopt to i tak lżejsza wersja, niż jakieś orzechowe czy czekoladowe ciasto. Podobnie krem śmietanowy lżejszy niż maślany :)
Ale słuchaj, kawałek tortu tak po prostu określony różne liczniki kalorii liczą na 500-600 kcal. Pomyśl jaka oszczędność czasu, dwa kawałki tortu zjeść i z głowy na cały dzień ;)
A do smarowania, to się przekonaj- opcje są dwie, albo obrzydlistwa, w których się siedzi i potem zmywa. Albo ultraszybko wchłaniające się mleczka. To trzeba wynaleźć sobie takie, ale ja tą opcję wybrałam. Jak się tylko wysmaruję, to mam być suchutka i móc wskakiwać w ubranie. To zazwyczaj są jakieś zapachowe mleczka do ciała, nawilżające co najwyżej, bez dodatkowych funkcji ;) Można nawet polubić :)
-
Ania - u mnie z tym oddawaniem krwi jest tak, ze istnieje TYLKO honorowe. Czytalam ulotki z Caritasu, ze nie wolno brac (ani oferowac ) pieniedzy za oddanie krwi. Kiedys tez myslalam, ze to bardzo oslabiajace i niewiadomo co, ale uwazam, ze to poprostu pestka!
Kiedy o Twojej siostrze przeczytalam i jak sie nia zajmujesz przypomnialy mi sie czasy, kiedy pojechalam na oboz z dziecmi niepelnosprawnymi. Te dzieci do kazdego sie tak tula i ufaja, kazde z nich ma swoj tak emocjonalny swiat, ze niemal nie moglam tego zniesc. Dla mnie to bardzo ciezkie, bo natychmiast wczuwam sie w ich zycie i chce pomagac, a to niemozliwe :roll: Z bliska rodzina jest naturalnie zupelnie inaczej, chociaz kiedy moj dziadek mial wylew i trzeba bylo sie nim opiekowac, serce mi sie kroilo na jego widok, bo pamietalam go jako energicznego faceta, dusze towarzystwa :( Tym badrziej podziwiam Cie Ania, ze jestes taka silna (psychicznie)!...no i jeszcze ciasta (torty) pieczesz, co jest dla mnie prawdziwa abstrakcja :lol: :lol: :lol:
buziaki!