Starałam się kupic taką, którą łatwo sie myje
i chyba sie udało
w sumie ma 4 części w tym tylko sitko, które trzeba myć
reszte wystarczy wypłukać :)
Wersja do druku
Starałam się kupic taką, którą łatwo sie myje
i chyba sie udało
w sumie ma 4 części w tym tylko sitko, które trzeba myć
reszte wystarczy wypłukać :)
Aniu, fajny pomysł z ta sokowirówką... hmmm... jak się przekonasz i za dwa miesiące powiesz, ze używasz prawie codziennie, to wezmę z ciebie przykład.
Mnie teraz kuci rower stacjonarny, sle postanowiłam, ze kupię dopiero, gdy na steperze będę cwiczyć regularnie. A potem już będzie ciepło, wiec jeśli kupię to po wakacjach.
w sumie to dobry sposob na niewydawanie pieniedzy :D
przy okazji ja dzisiaj zrobilam sok gruszkowy!!!!
miał konsystencję piany.... dziwnie lekki był
a że jutro ide oddac krew, to zrobilam tez sok buraczkowo marchewkowo jabłkowy
naprawde w sumie smaczny :)
sok gruszkowy jest boski :) tzn mi smakuje :D:D ale nie pije za czesto. jak juz wspominalam, sokowirowka sie kurzy w szafie.. :roll: :lol: :lol:
to mnie przekonalas.. :roll: :roll: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Ania
no..... mysle jeszcze o tym z selera :)
ale moze na wieczor
na jutro
Widze, ze szalejesz z sokowirówką:)
Ja uwielbiam marchwiowy...i fajną ma się cerę po nim:)
Ale lubię eksperymentować. I chyba dodanie selera do czegoś innego w soku jest jedynym sposobem, żebym w ogole zjadla seler:)
ja tez inaczej chyba nie jadam :)
to ja jeszcze podsumuje wczorajszy dzien:
sniadanie serek wiejski light z łyżeczką dzemu gruszkowego i jedna wasa
potem 2 śniadanie: serek wiejski light i buleczka orkiszowa i banan
kawa, pepsi max, herbata
ryż z jabłkami na stołówce
kawałeczek bajaderki (FUUUUUJ)
i gryz hamburgera alpejskiego z macdo (dla spróbowania, ale też fuuuj)
* tu mała dygresja. w jednym takim hamburgerze jest mnóstwo smaków na gryza: słodki, słony, tłusty, serowy, kwaśny, naprawde po jednym gryzie chce się wiecej
ale ................. jak sie nie zje wiecej, to człowiek potem ma taki niesmak w brzuchu i w ustach brrrrr
po powrocie do domu zjadlam kawalek zupy (mała miseczka) ogórkowej
potem pobiegałam po elektrozawór do mojej pralki
i po powrocie upiekłam placki z jabłkami (20)
ale zaprosilam kolezanke, wiec zjadlam ich niezbyt duzo :) i jem nadal na sniadanie
a potem juz tylko soki i herbata
No jaki porządny dzień za tobą...
A jak można nie lubić bajaderek? (czy to fuj, to taka ironia była?)
jak to jak mozna?
wystarczy pomyslec co jest w srodku :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
a przy okazji....... ta byla wyjątkowo okropna
dzien srednio udany......
wiec byla w pracy, (30minut)
pojechalam oddac krew i jej nie chcieli, bo mam słabą morfologię
i potem szukalam elektrozaworu do pralki, jak sie zjeździłam to wylądowałam we włochach
i kupilam i zaraz będę próbowała to zainstalować