ojjj ja też nie przepadam za lataniem...a droga ze S tanów niestety do najkrótszych nie należy.co zrobic...Szkoda ,że nie ma bezpośredniego połączenia.Teraz po tych aferach z terrorystami , nawet książki nie można zabrac na pokład samolotu...
Wersja do druku
ojjj ja też nie przepadam za lataniem...a droga ze S tanów niestety do najkrótszych nie należy.co zrobic...Szkoda ,że nie ma bezpośredniego połączenia.Teraz po tych aferach z terrorystami , nawet książki nie można zabrac na pokład samolotu...
hej Boxerku:))
Ja tylko momencik.
Gratuluje zgubionych kg, bardzo ladnie spadaja:)
a Twoje opowiesci sa boskie;)) przejrze dokladnie zaleglosci jak bede miala chwilke:*
hej
gratuluje schudnęcia :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
pomyśl, dzięki temu że schudłaś będziesz mieć więcej miejsca na fotelu w samolocie
bedziesz się mogła wiercić i wiercić dowoli :!:
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
boxerku kochany jak ja sie nudzilam 10 h w samolocie.. boziu myslalam ze wykorkuje..ale zeby bylo malo tego.. wstalam o 3 w nocy.. z Katowic samolotem do warszawy.. a tam chyba od 5 do 12 czekanie na samolot.. normlanie paranoja :D no coz czytalam sobie ksiazki ( Kod Leonarda da Vinci :D) ogladlaam film.. ale jakos nie moglam zasnac...nie spalam wtedy ponad 24 h.. i jak nastepnego dnia padlam..to juz nic mi nie przeszkadzalo :D a tobie wspolczuje z tymi przesiadkami.. nie dobrze... ale wkacu ja bym sie tym nie przejmowala..bo wkacu jedziesz do domku :) tylko nie zapomnij o nas jak juz u siebie bedziesz miala dobrego kompa :D i koniecznie fotki :P hie hie pozdrawiam cie kochana :*
Witam;*
no dzis jak narazie idzie ci ładnie:D a co do tej pracy to dwa dni jeszcze jakos dasz rade:D no a potem to juz tylko same przyjemnosci:D takze oplaca sie pocierpiec :D
3maj sie;*
heh no widzisz jak ten czas szybko zleciał.
pamietam jak na poczatku gadałaś że chcesz już do domu, a tu domek już tak bliziutko ! Chwilunia i bedziesz spała we własnym łózeczku i spotkasz sie ze swoim chuopkiem ;) cudnie !
szkoda tylko że tak długo trzeba lecieć, no i że jeszcze samochodem długo jechać .. no ale cóż taka cene trzeba przypłącić ;) wytrzymasz napewno ! :*
3maj się ! :*
Boxer...z frankfurtu do essen ??? :roll: jak Ty fruniesz????? :? do tylu? :wink:
Wpadam Boxerku żeby szybciutko się pożegnać ;)
Jutro jadę do rodzinki i nie będzie mnie do niedzieli.
Chyba się miniemy niestety ..
Tak czy siak trzyam za Ciebie kciuki. Trwaj w swoim postanowieniach ;)
Trzymaj się cieplutko.
buziak :*
olcieek- no to milego wyjazdu bede napewno tesknic za Toba i postaram sie zeby nie zafajdac sobie dietki :)
tagotta- no bo ja lece do frankfurtu a pozniej jade mame zawiesc do Essen i pozniej do domq :)
grubasek1992- no jak narazie to idzie mi srednio na jeza :)
kasiorek18-nawet mi nie mow o tym lataniu.. grrr.. jeszcze te zryte zamachy teraz bez podrecznego.. debile ... Buzka:*
Matrix-hehehe tjaaa.. tam i tak bylo duzo miejsca :)
espresso-wkoncu jestes :) dzieki za gratki.. Buzka:*
Kinga1980-no niestety ,niby samolotem szybko fajnie a tu jednak nie tak szybko.. a teraz te zamachy to juz w ogole szok !!/..
**
Helou ,pozwolilam sobie edytowac posta ,nikogo jeszcze nie bylo wiec mozna ,a ze teraz mam wiecej czasu to sie wkoncu kurde wyspowiadam :)..no wiec..
sniadanie
:arrow: platki z mlekiem sojowym (300 kcal)
lunch
:arrow: 1/2 banana + kilka truskawek + troszke platkow do mleka + jogurt = (ok. 280 kcal)
obiad
:arrow: pizza z serem (margherita) (domowa ,jakas wydawala sie w ogole nietlusta ,ciasto gotowe ,tzn w worku ,uroslo ,ciotka rozwalkowala ,dala dwie lyzki sosu ktory w 1/2 szklanki ma 90 kcal czy mial malutko ,noi posypala troche serka zoltego (nieduzo).. 2 kawaleczki ( mysle ze jeden mial z 240 kcal ,tak na necie wyszukalam ,moze mniej ,moze wiecej :) = 480 kcal )
Inne zarlo
:arrow: lodyy.. uff nawet dwie porcje ,niemoglam sie powstrzymac.. sluchajcie no ciotka kupila french vanilia i migdalowe ,pozatym byla resztka mojich ukochanych jogurtowych.. =ok 400 kcal :oops: (duzio bylo :P )
ZJEDZONE: OK. 1500 kcal (przekroczylam o 300 :P Mialam zrec 1 200 ..tzn w sumie mialam jesc wiecej a dupa tam -lody smakowaly i to sie liczy )
Aktywnosc fizyczna
:arrow: jogging 40 minut (266 kcal)
:arrow: plywanie 120 minut (800 kcal)
:arrow: rowerek stacj. lacznie 95 minut (950 kcal)
SPALONE: ok. 2016 kcal (niezle co 8) :shock: )
***
To tyle .. Troszke mnie meczyly wyrzuty sumienia po tej wypasnej porcji lodow.. w sumie dwie porcje lOl no ale raz sie zyje a wroce do polski to nie bedzie takich dobrych i pewnie nie bede juz tak kupowac jak tu wiec sobie odpocznie brzusio od tego czegos zwanego lodami :) W ogole wroce do domu to zapomne o slodkosciach na .. tydzien minimum i nie ma bata :D Heh
Jutro jade do Orlando do centrum handlowego ,no nie bede sie rozpedzac bo jak wiecie przez zamachy terrorystyczne te ostatnio nie mozna na poklad samolotu miec bagazu podrecznego a ja tam planowalam sobie napchac niezle.. a tU DUPA wielka jak nie wiem co :!: .. trudno trzeba jakos sie zgniesc w tych 50 funtach na 1 walizke i 50 na druga :/ eee.. lipa ale cuz zrobic -nic :)
W pon. ide do roboty we wtorek tez -juz to wiecie tak wiec znowu bede bimbac z cwiczeniami ,ale same widzicie jak mam czas to dzielnie wykonuje obowiazki i gimnastykuje sie jak cholera ,a dzis przy rowerku dokonczylam ksiazke ,wspaniala - "Tylko z corka " Jest na faktach o takiej Amerykance co miala meza Iranczyka i tam pojechali z corka niby w odwiedziny do Teheranu i ten maz powiedzial ze juz nigdy z tamtad niewyjada ,byl o tym film .No kurde ksiazka wypasiona :) ..
Dobra dziewczeta moje drogie ide zaraz sie umyc ,wypije herbatke i lulu bo rano pewnie jedziemy . W niedziele pewnie tez gdzies sie wybrac trzabedzie -wkoncu ostatni weekend na zrytej Florydzie hihihih..
BUZKA :*
2 porcje lodow na ladnie ladnie :] nawet ja dzisiaj skusilam sie na lody :) ale nie duzo.. i mysle ze lacznie ze wszystkim zmiescilam sie do 1000 do 1200.. mam przynajmiej taka nadzieje ;) a widze ze mialas pyszny objad.. mrrr ja narazie o pizzy moge sobie zapomniec :/ chociaz dzisiaj marzyla mi sie z ananasem, mniam mniam, moze jak wyszukam wsklepie pizzy co miala napisane kalorie i nie bedzie tego az tak duzo to kupie :) a cwiczenia no no ladnie... :) ja czesto jezdzila czytajac ksiazki.. hehe niestety juz wszystkie ksiazki przeczytalam i dupa.. hehe za to mam tv :D w sumie ksiazke to tes planuje sobie kupic.. :) dokladnie Harrego Pottera :D a tam jest co czytac i moze uda mi sie jeszcze wiecej jezdzic na rowerku :) pzoatym pewnie sie cieszysz ze wyjezdzasz :P hie hie ja swojego czasu tes bede sie cieszyc ;) i jak bym miala wiecej kasy itd.. szalala bym na zakupach :D a tak to zawsze oszczedzalam :/ bylam widocznie glupia ale coz... trzeba tes cos znajomym kupic.. hehe 3 osoby odpadly mi.. ktore moga jedynie mnie cmoknac w tyleczek :D mianowicie te dwie falszywe kolezanki :D hie hie... pozatym zas sie troche wkurzylam na chlopa :P hehe ale to juz trwa chyba z tydzin i ja nie ustapie.. wkacu to nie moja winna co nie ? :) no coz zycze ci milych zakupow jutro, zaszalej ! nalezy ci sie ;) buziaczki
HEY BOXERKU!!!
Napewno będziesz sie lepiej czuła jeśli schudniesz... Ale jeżeli przegniesz- zaczniesz nienawidzić podświadomie (albo i świadomie) swoje ciało, więc uważaj. Zresztą doświadczylaś juz czegoś takiego (te liczenie kalorii i odcięcie sie do ludzi i świata przy wadze 50 kg- ZNAM TO SKĄDŚ) więc wiesz.... Wiem że stękam, ale w trosce o Ciebie :wink:
Hmmm na BIG zakupy sie wybieramy :?: :twisted: To kup sobie coś zajebistego i się pochwal (fotkami na przykład :wink: ) . I do domciu niedługo jedziesz!! Ja samolotem nie lecialam nigdy więc nie wiem jak to jest...
A ostatnio ślicznie jadłaś (lody są zdrowe!o! i nie masz sie co nimi przejmować!).... i spalałaś :shock: Oj wymiatasz kochana!!
MIŁEGO DZIONA!!!!
Witam;*
no Boxerku poszło bardzło ładnie:D i widze ze jadłąs pyszne lody:D ehh aż mi sie lodów zachciało;P
3maj sie i milego dnia;*
No, Boxerek, 7 kilo do tyłu.... i to w krószym czasie niż ja!! :evil:
nie no.. gratuluję :D :D
to teraz jak chłoptaś zobaczy Ciebie - to z wrażenia chyba padnie.. musisz to koniecznie opisać!!!!!! :lol: :lol:
ty wracasz, a ja za 2 tygodnie będę lecieć.. bardzo martwi mnie zakaz brania książek - bo ja bez nich żyć nie mogę, nawet jak czekam na autobus 15 minut na przystanku, to wyciągam i czytam... :? może do mojego czasu cofną ten zakaz.. a może to tylko na samoloty do Londynu?? ja muszę dokłądnie dopytać...
a propo książki - to ja też czytałam "Tylko z córką" - bardzo mnie poruszyła... i to nie fikcja a fakty :)
tu dla ciebie różyczka
http://www.merlin.com.pl/images_big/3/RAP160334.jpg
no podziwiam zapal do sportu :D to ja chyba musze sie poprawic
późno ale miłego weekendu zycze
pozdrawiam
hej
ale wymiatasz, 2 tysiaki poszlo :!: :!: :!: :!: :!:
:D :D :D :D :D
normalnie gratuluje
przy tym te lody to jak pikuś :D
trzymaj sie dzielnie w pracy, bo z tego co zrozumialam znowu czeka Cie charowka
Hej Boxerku!
Dawno mnie u Ciebie było :D Kurka Ty to dobra jestes… 7 kilo w tak krótkim czasie… I proszę mi nie narzekać i już więcej nie mówić że wszystkie jesteśmy laski a Ty nie! Bo to nieprawda! Ważymy prawie tyle samo a Ty w dodatku wyższa jesteś ode mnie! No! Mi się nigdy nie chciało wierzyć w ten Twój rzekomy tłuszczyk :D
Fajnie, już niedługo jedziesz do domku :D Szkoda tylko ze opuścisz nas na jakiś czas ;(
Ja tylko raz leciałam samolotem… Niezapomniane wrażenie ;)
Trzymaj się chudzino :D
Buziaczki :*
Czesc dziewczyny
odwiedzilam szybko kogo moglam bo juz ide z neta ,zmeczona jestem caly dzien lazilam po centrum w Orlando ,fajnie bylo ale drogo i nic nie kupilam procz slicznego kalendarza z konmi :) i takiej fajnej lampki ..
Jutro jedziemy na plaze znowu nie bedzie mnie caly dzien , w pon i we wtorek robota ..to tez w srode zakupki w czwartek wyjazd .Wiec bede tu rzadko :(
Dzis dzien "bulkowy" rano na sniadanie bulka z jajkiem itd. -220 kcal ,pozniej lunch w centrum salata +truskawki +ananas +borowki +slodki dreasing + kurczak +cos jeszcze = obrzydliwe nie wiem ile mialo kalori aha jeszcze pol bagietki takiej .. policzylam z 300 no bo ile moglo to miec tymbardziej ze nie ruszylam kurczaka <lol2> .. noi pozniej obiad to bulka 130 kcal.. a teraz ide na lody :D AHA!! ZJADLAM dzis czekoladki sluchajcie 3 male czekoladki ,czestowali w centrum prawdziwa szwajcarska czekolada =policzylam z 200 bo byly super slodkie.. ale nie jadlam czekolady miesiac albo wiecej.. byla pyszniutka.. UHh .. wyjdzie mi dzis 1300 bo ide wlasnie na lody ,nic nie cwiczylam ale dupa tam ,lazilam caly dzien
okej ide .. buziaki !!:*
no Boxerku szkoda ze nic wiecej sobie fajnego nie kupilas :) ja tes czesto trafialam do takich sklepow ze ceny byly z kosmosu :d hie hie a tym ze bedziesz zabiegana przez kika dni nie przejmuj sie to normlane przed wyjazdem.. byle wszystko bylo ok, zebys byla spakowana i gotowac do lotu... pozdrawiam buzka :*
Hej!
Szkoda że rzadko będziesz do nas wpadać. No ale wiadomo, trzeba się przygotować do wyjazdu. W końcu uwolnisz się od ciotki :D
W każdym razie nie zapomniaj o nas jak już bedziesz w Polsce xD
Wygrzej sie i opalaj na tej plaży, bo tutaj nie będziesz mieć okazji! - zimno, pochmurno i pada :(
Ja czekoladę jadłam hmm przedwczoraj chyba xD mniam :D
Trzymaj sie buziole :*
A propo tej czekolady to jak sie tak zje kawalek po diecie to mmm... wtedy smakuje najlepiej i docenia sie jej smak... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: mniam, mniam
Witam;*
no widze ze zaszalałas z tymi buleczkami:D szkoda ze nie kupilas sobie nic fajnego, ale na pewno jeszcze cos ładnego zjadziesz:D
3maj sie i milego dnia;*
O widzę, że się zważyłaś (Tak mam pewne zaległości na forum i nie do końca jestem na bieząco :oops: ).
To jaka wyszła Ci średnia na tydzień tego chudnięcia?
Hej :D
Ahh tak, czekolada na diecie to smakuje tysiąc razy lepiej :) Ja potrafię się rozkoszować jednym kawałkiem 10 minut xD
Jak tam dzień, Boxerku?
Buziole :*
mniam mniam
czekolada
:lol: zjadlabym cala :lol:
wypoczywaj na plazy, spaqj sie porzadnie, popracuj lekko i wracaj :D
oj tak wszystkie rzeczy, ktore musimy na diecie ograniczac smakuja o niebo lepiej i mozna sie rozkoszowac nawet okruszkiem:)
Boxerku ladnie Ci idzie, pewnie zmeczona po tym calym lazeniu co??
A czekoladka musiala byc pyszna, ja ostatnio zjadlam z pol tabliczki:>
Es- swieta racja ,czekolada smakowala jak ..jak nie wiem jak cos niedostepnego pysznego i w ogole .. ale byla naprawde pyszniutka.. Oj zmeczona jestem i dzis wlasnie z roboty wrocilam ,cud ze ja tu siedze:)
Matrix- ja kiedys jadlam po calej czekoladzie dziennie ...nawet troche wiecej :)
Lauri-hehe jeden kawalek.. no szkoda ze nie mozna zjesc calej naraz. Dzien ok :)
123mr-nie wiem jaka wyszla mi srednia na tydzien ,naprawde nie wiem ,nieliczylam i nie chce mi sie :)
grubasek1992- a jakis taki ..byl ten dzien ze akurat duzo bylek ,ale co tam ..A kupilam se przeciez kalendarz ..ja jestem bardzo zadowolona :)
MartynaSOAD-no juz koniec o czekoladzie..Juz posmakowalam.. a dzis znowu mnie ciagnelo ..noi wyszlo szydlo z worka ..--> m&M :D
kasiorek18- wiesz nic do ubrania tam nie kupilam ale jade w srode do daytona beach to sobie cos jeszcze kupie ..na szczescie :) Buzka :*
***
Elo elo :!: 8)
Wczoraj juz nie zawitalam na netku ,nawet kompa nieodpalalam ,pozno wrocilismy nieoplacalo sie pozatym zmeczona bylam . Bylismy w Amelia Islands ,bardzo fajnie bylo .. noi jedlismy w chinskiej restauracji ,tam jest bufet.. Noi jak zwykle sie skonczylo to tak jak zawsze hahaha.. Czyli dwa talerze + 3 to deser.. Ale nie zrobilam wcale tragedi ,byl to obiado-lunch . Zjadlam sobie najpierw ryz ale jakis tam z czyms +malenki kawalek rybki moze 1/4 ze zwyklego kawalka + fasolka w czyms tam ,ale to jakas oliwa albo cos ,malo kalori jak to w chinskim i brokuly gotowane ..ale zjadlam jeszcze takie cos zmazone ,jedna sztuke i tam w srodku jest serek bialy... lubie to :oops: Moja druga porcja to juz troche ryzu-bialego .. +fasolki tyci tyci zielonej szparagowej no nie :0 +brokulki gotowane... Noi tyle ,to chyba tragedia nie zrobilam co :?: Ale napchana bylam ze szok ,noi deser troche lodow +troche arbuza ,brzoskwinki malenki kawalek ,troche ananaska i jeden kawalek banana w sosie truskawkowym ale taki plaster bo mama mi wyjadla (noi dobrze:d ) A wieczorem zjadlam znowu lody... na filmie :oops: Jedna mysle ze zmiescilam sie w ok 1300 kcal .Nie wiem.. kij z tym :) Bo rano na sniadanie 2 kromki wasy (70 kcal) (wiem ze to srajtasma ale nie bylo nic innego niekalorycznego :P) AHA :!: Jezdzilam 70 minut na rowerku :) = 700 kcal out :)
***
Dzis o 5.30 pobudka i do roboty tak wiec nie biegalam ,ale chyba pojde wieczorem . W robocie haruwa za grosze ,bo dzis naprawde za grosze. Ide jeszcze jutro i finito .W srode caly dzien w Daytona zakupki w czwartek lece do Frankfurtu ,pozniej jade odwiesc Mame do Essen i spowrotem 19stego do polski . Czyli 20stego bede w chacie ,ale komp w serwisie wiec we wrzesniu bede jakos na netku :(
Dzis nie wiem co na obiad ,narazie zjadlam platki owsiane na sniadanie i jablko na lunch ,aha jak sprzatalam to podjadlam komus m&m ale nieduzo :)
BUZKA:*:*:*
(nie wiem kiedy zawitam na netku mam naprawde malutko czasu :(:( )
"kradzine" nie tuczy, wiec nie ma stresu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez boxerekk
Hej :)
Fajnie wczoraj zjadłaś, dobrze że się nie martwisz :D Szkoda ze jesteś taka zabiegana, no ale wybaczamy Ci :D
We Wrocławiu jest taki klub co się nazywa Daytona ;d
Zgadzam sie z tagotta, słyszałam że jak ktoś nie widział to znaczy ze zjedzone nie było xD O! xD
buziole :*
no boxerku tego chinskiego zarcia to faktycznie ladnie zjadla :] jak ja bede w chinskiej a prawdopodobnie bede :] to walne sobie krewetki itd.. mr mr chyba niebede sobie zalowac chociaz wszystko mozliwe ;) ach ta robota.. potwierdzam twoje slowa ze haruwa za marne grosze.. ale tak to niestety nie ( tutaj) ze kazdy jest walony w du.psko :D a ty sie nie stresuj ze nie masz czasu.. jakos to wszystkie przezyjemy ;) ale z niecierpliwoscia bedziemy na ciebie czekac :D no coz milej pracy jutro..zrob sobie pozadne jedzenie i wio.. szybko minie :) buziaczki :*
szkoda ze za grosze musisz sie tak meczyc, ale na szczescie to tylko 2 razy, wiec bedzie dobrze
chinskie zarcie :roll:
szkoda ze nie bedziesz do wrzesnia na necie, moze odwiedzisz chociaz co jakis czas cafejke i cos skrobniesz?? bylo by bardzo milo :D
Boxerku taka tragedia to nie tragedia:)
o 5:30 wstawac w wakacje...no nie:)))
Ja bym chciała kiedys spróbować sushi... hmm ciekawe jak smakuje :)
Trzymaj się Boxerku :*
witam
to co zjadłas brzmi smakowicie no i mysle ze spoko było kalorycznie. a te lody to spaliłas przeciez :D
milego dnia
pozdrawiam
Witam;*
ehhh ale smakowity dzien mialas:D chyba tez sie kiedys wybiore do chinskiej restaruracji :D a te lody to na pewno łądnie spalilas wiec poszly w zapomnienie;P
3maj sie i milego dnia;*
A ja znowu na chwile i znowu ogolnie szybko odpisze .
Dziewczyny moje kochane ,jestem juz po robocie .. zarobilam za te 2 dni 100$ wiec moze byc ,zawsze cos..
A teraz zla informacja .. Przytylam kochane dziewczyny 2 kilosy :( Dzis sie zwazylam i co :?: 62 kilo.. a bylo juz 60 .. Wczoraj wieczorem zjadlam ogromna miske lodow + ciasto (babka z jabkami ..) no pieknie ,dzis tez mam ochote ogromna na lody ale mam miejsce wiec moge .. Sluchajcie troche sie zalamalam. Chcicalo mi sie plakac.. 2 kg to 2 kg .. i tyle .. W ogole brzuch mnie boli ,moze to @ .. ahh dupa noi co i tak mam 2kg wiecej znowu na karku ..akurat jak wracam do domu a myslalam ze wroce kurde troche letsza a tu co.. marne kilka kilo nikt niezauwazy.. :(:( ..
Dzis nawet nie biegalam ,nie mialam sily ,wczoraj tez ,po robocie . No nic nie cwiczylam dzis ,a wczoraj 30 minut plywania czyli tez prawie nic . Dzis na sniadanie zjadlam pomarancz i kiwi a na lunch tylko brzoskwinie i marchewki :!: Myslalam ze umre w robocie z glodu i ze mnie wessa ale sie zawzielam . Na obiad zjadlam ryz + losos grilowany + jakas tam salatka . Jakies 880 kcal na koncie mam ,wiec lody moge zjesc tkz. "bezkarnie" Oczywiscie lepiejbylo by ich nie zjesc ale bardzo chce ,czuje to ze tak czy siak je zjem wiec.. co bede walczyc ze soba . W czwartek juz wracam ,odchudze sie konkretnie bardzo .Wroce do polski i wskakuje spowrotem na tysiaka !!!!!! I tak bede jechac miesiacami az schudne do cholery i sie wkoncu zmobilizuje. Koniec kropka
@ dalej nie mam ,ale moze ten brzuch... to moze teraz :?: boli w sumie tak jak na @ :/ \
Kochane jutro mnie nie bedzie bo zakupki.. Odwiedzilam tyle ile zdolalam.. Ale pamietam o was ..
buzka :*:* :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:((:(:(:(:(:(:(
***
DOPISEK godz. 21,45 : Zjadlam te lody ... duzo lodow ,2 porcje ,narazlam sie ,koniec lodow dla mnie nastal .. Od jutra ich niedotkne .. nie nie nie i koniec .Zjadlam dzis wiecej .Chcialam ostatni raz poczuc ten narazty ,pelny na maxa zolondek ktory troche juz skuroczny ,wypchal sie po brzegi i sprawil ze brzuch wypiol sie strasznie ,poza kosci biodrowe ..i wystaje okropnie. To chcialam zobaczyc ...sama nie wiem ..Ale sie nazarlam jak cholera lodami co w 1/2 szklanki maja 180 kcal ,bardzo pyszne ,bardzo kaloryczne .Policzylam se za nie 510 kcal ,mam nadzieje ze wyszlo na oko tyle lub mniej. Niewazne. ...
Stalo sie pozniej cos smutnego .. .Siedzialam taka pelna przed tym pucharkiem po lodach i zastanawialam sie dlaczego nie moglam juz oprzec sie i nie zjesc ich .Mam do przodu 2 kilo a ja dalej w siebie pakuje. Poszlam do kibla i... palce w buzie .. :( i .. nic ..bo mam slaby odruch wymiotny.. Cos polecialo ,malo .. :( napilam sie wody .. a raczej opilam .. - z kranu .Znowu cos polecialo z buzi.. znowu malo .Zbyt malo.. Co teraz :?: Dalej jestem pelna czuje sie zle . W sumie gorzej po tym jak podnioslam glowe z nad kibla i zobaczylam siebie w lustrze . Oczy czerwone ,twarz nabrzmiala . Przeciez sama chcialam ostatni raz posmakowac lodow ,nazrec sie zeby mi wylazly uszami.. Nie chce juz ich dotykac ,gdzie moja mobilizacja :?: Dziewczyny .. gdzie Ona sie podziala .. Jutro .. mam nadzieje ze sie znajdzie .Mowie tak od 3 dni ,mialo byc od poniedzialeku .Rano wszystko spoko a wieczorem..- "musze zjesc loda" jakas glupota.. Jutro ide biegac.. Bede boegac i bede rozmyslac. Dlaczego poszlam do kibla :?: Wczoraj tez to zrobilam po lodach ale nieudalo sie nic "wyrzucic" bo bylam juz troche czasu po posilku.. Wybralam tak glupia droge. Na Boze szczescie mi to niewychodzi :!:
Od jutra nie moge dotknac lodow ,i nic co jest slodkie ,nic co sprawa przyjemnosc a nie ma zdrowych wartosci.. NIC NIC NIC BOZE POMUZ !! Musze poprostu . Jesli sie uda to moze uwierze w siebie na nowo :?: Te ostatnie 2tyg. czy troche dluzej pograzyly mnie . Nic nie cwiczylam a tyle jadlam..
Dobra niezanudzam was .. wiem ze nie ma tu nawet co prosic o zrozumienie bo to moja glupota .ale ja to wiem .doskonale wiem co zrobilam dziewczyby -glupote .Jestem beznadziejna bo posunelam sie do tego .. nie potrafilam zniesc faktu ze nazarlam sie jak swiniak a jeszcze dzis zobaczylam na wadze 62 kilo (2 do gory ) Jutro zobacze pewnie w gole 90 ..prawie nic nie wyzygalam wiec.. na darmo sie trudzilam ..moze lepiej nie wiem jakies srodki przeczyszczajace ***** :(:( .. A moze najlepiej silna wola i powrot do diety bez slodyczy :?: Mysle ze to drugie jest o niebo lepsze .I mysle ze nawet moge isc na tydzien-dwa na tysiaka a pozniej spokojnie znowu zwiekszac . Ustatkowac sie ,znowu bez slodkosci ..i do nich nie wracac.. Bo konczy sie to dzikimi napadami i .. o pozniej glupie mysli noi prosze glupie czyny...
Pomozcie mi ...co ja mam zrobic ,zeby znowu byc tym dawnym boxerkiem ,tak aktywnym i bez zadnych wpadek.. bo ta wpadka trwa wyjatkowo dlugo ..Wy miewalyscie napady ,raz ,dwa dni po 2 tysiace np. kalori a ja ciagne to juz ponad 2 tygodnie.. TYJE i TYJE i juz mi sie w glowie robi nieciekawie.. Mam zly humoor ,kloce sie z mama o byle co ..czepiam sie o nic.. ciagle licze w myslach kalorie ..***** mac :( niedlugo nic nie bede jesc bo wiem ze jestem do tego zdolna ,tak jak kiedys.. wylewac zarlo do kibla jak tato niepatrzyl ..prosto z garka.. Jestem debilka juz konkretnie.. Jutro nowy dzien -lepszy dzuien. Obym niezawalila :(:(
ojboxerku kochany wspolczuje cie... nie rob tak wiecej, znacznie lepsza jest wlasnie ta druga droga, dieta i troche ruchu nawet nie musi byc tyle co tutaj.. ale np. bieganie rano i jakies drobne cwiczenia, pozatym mysle ze nawet sama dieta w twoim przypadku by ci pomogla to jest tylko 5 kg ! ale ci zazdroszcze jak bys przeszla na diete schudla bys w miesiac moze nawet mniej :) nie poddawaj sie ,bierz sie do dziela, ladnie mi tu prosze jesc, bez slodcyzny, ale lody od czasu do czasu czemu nie :) nie maja az tak duzo kalori :) przemysl to wszystko i napewno sama do tego dojdziesz, ze to wystarczy... nie przejmuj sie tymi 2 kg, co to jest :* a w pl napewno wszyscy zauwaza ze schudlas :) tyle kg to napewno widac ! a pozatym moze te 2 kg to przez to ze masz dostac okres ? czytalam o tym ze przed okresem zbiera sie woda w organizmie i czasem waga pokazuje wiecej, moze to przez to :* nie rob glupot i uwazaj na siebie :* milego dnia jutro :)
Hej...
Boxerku! Jak mogłas to zrobić! Nie wierze... Kochana, Ty się w to nie pakuj! Jesteś młoda, nie możesz sobie niszczyć życia w ten sposób! Zgadzam się, to było baardzo głupie co zrobiłaś. Przecież waga nie jest najważniejsza na świecie? pomyśl że robiąc takie rzeczy wpakujesz nie tylko siebie w poważne kłopoty, ale również swoją rodzinę! Chyba nie chcesz zeby Twoja mama przezywała to ponownie? Pomyśl czasem o innych.
Jeśli raz to zrobiłaś, to pewnie będzie się to powtarzać. Boshee... obym się myliła.
I nie wierzę w te Twoje 2 kilo więcej! Jeśli jadłas wieczorem to na pewno jedzonko zalega w żołądku, dlatego więcej ważysz. A może @ dostaniesz?
Zważ sie za pare dni, zobaczysz ze znów bedzie 61.
Pożegram się teraz, mam nadzieję że chociaż troszke weźmiesz moje słowa do siebie i ze przemyslisz swoje bezmyślne postępowanie.
Trzymaj się!!!!!
Buziole :*
Boxerku.... jesli to cie pocieszy to u mnie tez 2 kg do przodu.Ostatnie kilka dni należały do ciężkich i niestety odbiły sie na mojej wadze.
Nie będe Ci prawic morałow, bo sama wiesz,że próby wymiotów to totalna głupota i pierwsza oznaka ,ze dzieje się cos niedobrego......Nie rob tego Mysza.
Trzymaj sie ciepło
BOXERKU!!!
Oj widze ze u Ciebie niezbyt wesoło.... Kochana to sie wszystko bierze z tego że Ty za bardzo chcesz... Ten wzrost wagi napewno jest od @- tym bardziej że Cię brzuch boli. To NA PEWNO to. Niepotrzebnie sie zdołowałaś...oj niepotrzebnie... A ten kibel to po co???? Wybacz ale w tym miejscu nie będę sie nad Toba uzalać- TYLKO DAM CI ZJEBKĘ :evil: . Nie możesz tego robić!! Do czego chcesz się doprowadzić??!!!! Myślisz że dzięki temu że sie przeczyścisz Twoja mobilizacja wróci??? Wręcz przeciwnie.. Uwierz mi że wiem co piszę... Mobilizacja u każdego czasami zanika i trzeba to przyjąć na spokojnie...juz któryś raz Ci powtarzam i bedę aż do znudzenia- WYLUZUJ!! Waga nie odzwieciedla Twojej wartości jako czlowieka i jako kobiety.... Moim zdaniem powinnaś jeść jakieś 1200 kcal i nie zażynać sie przy ćwiczeniach... MOŻE MNIE POSŁUCHAJ CIO?? :twisted:
3MAM KCIUKI. NIE DAJ SIĘ KOCHANA!!!
Kochana proszę nigdy więcej nie rób tego, mia to przebiegłą suka tylko szuka takiej sytuacji ,żeby człowieka usidlić ,potem cieżko wyjść ,bardzo cieżko to odchudzanie przy tym to pikuś, prosę więcej nie żygaj ,przecież to tylko 2 kg patrz ile juz schudłaś.