-
Uhh babki co to byl wczoraj za wieczor.. Ogladalismy film :!: i oczywiscie wszyscy doslownie wszyscy :!: cale 8 osob cos zarlo :!: A ja sie tylko slinilam ..ciotka juz gadala jaka to ze mnie bidula i czemu nic nie jem a ja tylko ze a nie nie mam ochoty ..buhehe jasne nie mam ochoty 8) ohh gdyby tylko wiedziala...A moja mama poprosila mnie zebym nalozyla jej lody ...chryste panie ile ja sie naslinilam ,lyzki oblizywalam niezle ekhym ale wyczailam jedne nowe lodziki -mianowicie lody-jogurtowe -maja tylko 110 kcal i 3 g tluszczu..moze warto..ehh a mial byc miesiac bez swinstw.. spokojnie narazie jest dobrze ,moze zaczekam az kuzynostwo pojedzie (jeeea to juz jutro..) i wtedy ocenie sytuacje czy naprawde musze zjesc troche tych lodow czy obejdzie sie bez :)
Tak w ogole to nie mierzylam sie noi nie wazylam (bo wagi nie mam) Nie chce wiedziec jesli mi cos przybylo..zmierze sie za tydzien.. tak dla swietego spokoju..
A wlasnie wiecie co..wczoraj jezdzilam 30 minut na rowerku stacjonanrnym 8) Czyli jakies 300 kcal spalone +dodac poranny jogging ok 170 noi samo lezenie na plazy 3 h to z 200 kcal czyli wczoraj nie bylo wcale takiej tragedi :) ale dzis za to bedzie hhehe :) Bo juz pisalam ze mamy maly wypadzik i niewiadomo co my tam jesc bedziemy ..(pewnie lody i pizze.. brr) zobaczy sie.. Dzis juz nic nie cwicze :!:
Narazie zjadlam tylko : platki owsiane z ananasem (ok. 200 kcal)
milego dnia wszystkim :!:
-
Ja bym sobie chętnie poleniuchowała ale sprzątaie i takie tam później dyskoteka i nic z tego :) pozdrowienia :D wiem że nic nie przytyjesz a może nawet schudniesz :D
-
mnie taki rowerek staconarny nuudz :P a potem bola posladeczki od siodelka ;/ zeby nogi bolaly od jezdzenia to bym sie cieszyla a tak...
-
Ja bym bardzo chciała mieć w domu rowerek stacjonarny :) ale niestety... :(
Kurcze podziwiam Cię, że oparłaś się pokusie i nie zajadałaś z rodziną! :shock: mi by się chyba nie udało :/ a najbardziej nie lubię jak odmawiam a ktoś z rodzinki i tak mi nałoży i zjeść muszę :(
Pozdrowienia :) :D :)
-
ja tez podziwiam,
bo nie umiem nie jesc, jak cos przede mną stoi, chyba ze bardzo tego nie lubie
-
No, jestem pod wrażeniem oparcia się takim pokusom... :shock: :shock:
a wiesz, ja kiedyś taki sposób zastosowałam - oni oglądają film na kanapie, a ja prawie cały czas też, ale na .. steperze.. a jak masz rower stacjonarny, to na rowerze :lol:
bardzo fajny sposób pod warunkiem, że oglądacie tam, gdzie ten sprzęt jest :lol: i to dobrze naoliwiony :D :D
w ten sposób ostatnio obejrzałam mecz Polska-Ekwador... i byłam z siebie dumna, bo mecz nijaki.. :wink: :wink:
-
ohh co to byl za koszmarny dzien :!: nie chce tego pamietac.. dopiero co wrocilismy ,jest juz u was pozno .. ale opisze wam co i jak :(:(:(
No wiec bylam w delfinarium i widzialam piekne delfinki!! jak skakaly i robily rozne sztuczki..matko co za kochane stworzenia no w glowie sie nie miesci.. Pozniej bylismy w st augustine noi tam sobie tak chodzilismy w 40 stopniowym upale +ogromna nieznosna wilgoc jednym slowem masakra...lalo sie potu wszedzie !! I co no wlasnie i co ,no wlasnie to ze na obiad wujcio z ciocia wymyslili pizze ..no tak ,ja mowie ze nie jem to juz wzrok na mnie i COO ??PRZECIEZ TO OBIAD.. Kazdy mial zjesc 2 kawalki margerity..zjadlam jeden i kawalek drugiego ,ale od tej cienszej strony ,reszte dalam mamie ,ok nic sie nie stalo zmiescilam sie w tysiaku..ale pozniej wujek wychodzi ze sklepu z lodami !! dla kazdego ,nie no ja juz serce w gardle ,zlosc na czole ..i co? zjesc trzabylo.. ale co tam jutro juz nigdzie nie jade (chyba) wiec bedzie dobrze ,zreszta i tak chyba tysiak nie zostal przekroczony.. Jutro was poodwiedzam laski a teraz spowiedz i lece sie myc i spac bo jestem wykonczona...
sniadanie
:arrow: platki owsiane +plaster ananasa (ok. 170 kcal)
lunch
:arrow: troszke platkow do mleka polanych odrobinka kefiru zwyklego +troche swierzego ananasa +pare sztuk borowek ..(jakies 100kcal ?)
:arrow: kanapka (120 kcal) +plaster pomidora +kawaleczek salaty(nawet tego nie licze ,niczym chleba nie smarowalam ..)
obiad
:arrow: 1 i prawie pol kawalka pizzy (400kcal)
:arrow: lody jogurtowe (110 kcal ,3 g tluszczu ...takie wujek mi wziol :o ,identyko mam w domu) Lodow nieduzo ..
:arrow: zapijalam spritem :!: wyobrazcie sobie ze nie bylo wody ..ameryka jest do kitu!!!!!!
aktywnosc fizyczna
:arrow: :oops: nic :)
Zjedzone : ok.1000kcal
Spalone: : :oops:
teraz jak juz pisalam lece lulciu jutro was poodwiedzam ..a moze zaraz ..e zobacze !!
-
nie przejmuj sie tym dniem :* prawie zawsze sie tak koncza jakies wypady.. hehe z drugiej strony czemu masz sobie wlasnie w ten dzien zalowac :) a co delfinow to sa poprostu slodkie w oceanarium bylam na ich wystepie szkoda ze byl taki bidny..ale mam sliczne fotki :) hie hie. u mnie dzisiaj tez zero aktywnosci fizycznej.. bylam w pralni a tam tylko stalam.. hehe no coz :P zycie nie jest idealne ;)
-
Gratuluję, Boxerku :) Nawet nie przekroczyłaś 1000! Wiesz co? Ja taką motywację i wolę walki miałam w lutym. Teraz, po tych 7 miesiącach już zaczynam olewać to czy zjadłam o 200 za dużo. :P Ale teraz w mojej sytuacji znów muszę się brać do roboty.
Ciesz się że już jutro kuzynostwo zmyka :D U mnie rodzinka wie ze sie odchudzam to juz nawet przestali mi cokolwiek proponować :D Nawet babcia :twisted:
A dzisiaj się z nimi spotykam i jak mnie zobaczą... oby nie dostali zawału :P
Trzymaj się :*
-
Kochana czym ty się przejmujesz?? Dużo chodzenia do tego w upale co powoduje większe spalanie :) piękny 1000 ja bym na Twoim miejscu była dumna :D