wtorek:
spalone >370 basen :)
grzeszki: tabliczka czekolady..... kakao.... :shock: :? kolacja po 22.... :oops:
Wersja do druku
wtorek:
spalone >370 basen :)
grzeszki: tabliczka czekolady..... kakao.... :shock: :? kolacja po 22.... :oops:
:) POZDRAWIAM Z" PROFESOREM"..... :) :)
http://images20.fotosik.pl/291/c15a32e8357ea8bc.jpg
Gratuluję przesunięcia suwaków :lol: :lol: :lol:
I trzymaj je, trzymaj :wink: :lol:
środa to niestety złamanie wszystkich zasad.... :x
ruchu zero, a złych rzeczy masa...
2 czekoladki, 1 wafel, oraz mega kolacja: 5-6 chipsów, ~10 kanapek, pół talerza koreczków...
mogę się tylko pocieszyć że lepsze to na kolacje niż coś jeszcze gorszego :?
ale to marne pocieszenie...
a teraz do pracy, rany! jak mi się nie chce :!:
czwartek był podobny... szkoda gadać...
jeszcze mój chłopak mówi mi, że jestem za gruba...
nie pozostało nic innego jak jeść...
POZDRAWIAM :) :) :) :)
A TU CALA RODZINKA :) :) :) :) :) :) :)
http://images20.fotosik.pl/291/77a89dc595eb69d7.jpg
chłopak Ci mówi, że jestes za gruba? :shock: :? yyy... to dziwny dosyć jest. nie wiem, skoro Ci to nie przeszkadza to może potraktuj to jak mobilizację. chociaż odchudzac powinno się dla siebie, a nie dla innych.
trzymaj się i oby jednak w stronę dietowego jedzonka :D
wczoraj czulam sie fatalnie
bolal brzuch, nogi jak z waty a z pracy nie mozna bylo wyjsc...
spalilam 60 kcal spacerem, bo na inny wysilek nie bylo szans
co zjadlam za duzo? 5 pomadek i napoj sojowy, dobrze ze tylko tyle :P
a dzis do pracy.. pracus normalnie rosnie ze mnie... :? nigdy bym nawet nie przypuszczala... :shock:
ps. chrzanie zdanie swego chłopka :P sam niech schudnie :P
Ja tez dzis w pracy niestety :roll: No, ale tak to już jest, że ktos musi pracować, żeby nie pracować mógł ktoś :wink: :wink: :wink:
A co do chłopaka :roll: :roll: :roll: Dokładnie - niech sam sobie.... :wink: :wink: :wink:
Pozdrawiam pracujących :lol:
:) ZYCZE UDANEJ NIEDZIELI :) :) :) :) :)
http://img143.imageshack.us/img143/3131/f7lxd3fsny4.gif
JESTEM STRASZNYM LENIWCEM JEZELI CHODZI O CWICZENIA :(
Matrix mam nadzieję, że wszystko w porządku ;)
HEJCIA,
POZDRAWIAM MAJOWO I PONIEDZIALKOWO :lol: :lol: :lol: :lol:
nie mam teraz czasu pisac co jak gdzie, ale bylo kiepsko :?
kiepsko jak kiepsko, ale pol kg w dol :wink: :D jeeeeee
:) TO SUPER :)
:) POZDRAWIAM CIEPLUTKO :) :) :)
http://imagecache2.allposters.com/images/BEN/AB0162.jpg
no dobra, przełamałam się :D
>140 kcal spalone
grzeszki:
2x wafel, 3 pomadki, kakao
tak jakos wyszlo przez ta pogode....
:) POZDRAWIAM CIEPLUTKO :!: :!: :!: ALE LECA CI TE KILOGRAMKI :)
http://imagecache2.allposters.com/images/ISI/4021.jpg
HEJ MATRIX, GRZESZKI KAZDY Z NAS MA NA SWOM KONCIE. WAZNE ZE KILOGRAMY LECA :D :D
wczoraj tylko spacer, 40 kcal
starałam sie jak moglam nie jesc slodkiego, przychodze z pracy a tu na mnie czeka paczka wafelkow, no siup zjadlam.... :?
:) RODZINA.....RODZINA....ZAL JAK JEJ NIE ......ALBO JAK TAK DALEKO.
MUSIALAM ZMIENIC TERMIN SPOTKANIA U MNIE ZE WGLEDU NA WYJAZD NAD MORZE A MOZE I TY DOJEDZIESZ NA 30 CZERWCA :?:
POZDRAWIAM :D
http://imagecache2.allposters.com/images/ISI/4020.jpg
ja nie cierpię mieć słodyczy w domu :? zawsze jakoś instynktownie idę i je zjadam nie mysląc nawet o powstrzymywaniu się :? w ogóle kto wymyslił słodycze?! po to zebysmy po ich zjedzeniu mialy wyrzuty sumienia? :/ bezsens :lol:
Rozbrajasz mnie normalnie tymi słodyczami :lol:
A mimo to kg lecą....może to jest po prosu dieta dla Ciebie :wink: :lol:
Miłego weekendu :D
piątek....
czułam się fatalnie
mało jadłam, w pracy ograniczyłam się ze słodyczami do małego 100 kcal wafla (oprócz kanapek), w domu wszamałam zaraz po obiedzie pączka... mam dość! mama robi mi to specjalnie, bo twierdzi że jestem za chuda! a potem chłopak częstował wafelkiem, orzeszkami... rany...
ruchu zero...
sobota....
@@@@@@@@ umierałam
umyłam bagażnik w swym nowym (starym) autku i siadł mi kręgosłup
2x kakao + baton
żygam powoli już słodkim, przejadło mi się :D
SZOK
hehe, byłabym zachwycona :DCytat:
PostWysłany: Sob Maj 12, 2007 14:07 Temat postu:
Rozbrajasz mnie normalnie tymi słodyczami Laughing
A mimo to kg lecą....może to jest po prosu dieta dla Ciebie
niedziela:
kakao, bounty, tabliczka czekolady... porażka :?
poniedziałek
spalone >300 kcal WKOńCU :D
zjedzone: baton, jogurt z płatkami czekoladowymi hm tylko tyle :D
koleżanka powiedziała mi dziś że schudłam jeeeee :D :D :D :D :D
faktycznie gacie tak wiszą jak dawniej :D
wiecie co, zauważyłam ze skóra mi okropnie, ale to okropnie obwisła na udach...
macie jakieś dobre sposoby by ujędrnić?
zastanawiam się nad:
rano: krem avon ujędrniający ten biały jak gorset, ale do nóg też można
po pracy: masaż rękawicą i mydłem algowym, peeling z kawy+cynamon+sól+imbir noi krem albo cóś, może masaż oliwką ziaja
wieczorem: masaż kulką z oriflame
macie jakies inne pomysły?
myślałam jeszcze o okładach z guam, ale to wpierw musze zamówić
noi o okładach z faberlic, teraz właśnie siedzę w foli :lol:
:) POZDRAWIAM CIEPLUTKO :) :) I PODZIWIAM.
http://www.gifs.ch/gem.Tiere/images/m15.gif
hej , dawno mnie nie bylo, a jak juz chcialam cos napisac i zaznaczyc swoja obecnosc u ciebie cos sie popsulo, w sumie dzis tez nie najlepiej wszystko dziala.
hehe te batony to na prawde chyba nigdy cie nie opuszcza :lol: :lol:
pozdrawiam
hej, dziś bylam na basenie, spalone >200 kcal
nie mialam sily na wiecej
wogole nie mam sily
praca mnie pochlania, jakims cudem dzis nei poszlam do pracy, chyba bym umarla ze zmeczenie jakbym jeszcze miala dzis isc
jak w czwartek poszlam tak wrocilam w piatek rano
gdyby nie potrzeba zmeczenia umyslu, niemyslenia nie dawalabym sie tak wykorzystywac
dzis okazalo sie ze spodnica jaka sobie kupilam, ma rozmiar 36 :D ale to tylko wymiar mojego pasa, w biodrach wciaz jestem szafa niestety (spodnica jest z kola)... ale musze przyznac ze to naprawde frajda ze wchodze do sklepu i wogole w cos wchodza moje uda, co za szczescie :D nawet jesli to rozmiary 40-42
pamietam, jak jeszcze rok temu nie wchodzilam nawet do sklepow, bo wiedzialam ze i tak nie wcisne na siebie zadnych nogawek
to sie nazywa radosc z samego faktu, ze moge wejsc do sklepu i cokolwiek przymierzyc :D
poprostu przymierzyc :D a nie tylko popatrzec :D
zakupy zaczynaja cieszyc a nie sa przykra koniecznoscia :D
zreszta, az sie sama dziwie, cos musialo sie we mnie odmienic, faceci sie za mna powoli zaczynaja znowu ogladac, moze nie az tak jak dawno temu, ale juz na jednej rece moglam zliczyc :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D ah ta proznosc kobieca :P
wstapila we mnie sila :D
czuje potrzebe odswiezenia szafy, kilka bluzek, spodnica, nowe buty:D
najgorsze jest to ze mialam wielka kolekcje torebek, nie wiem gdzie ja schowalam w tej calej depresji jak bylam gruba, zreszta pochowalam wtedy nawet bizuterie, bo i tak zle wygladalam i nie zaslugiwalam na takie rzeczy
wiem, brzmi absurdalnie, ale tak bylo :?
wszystko spakawalam wtedy do workow na smieci i powrzucalam tu i uwdzie, wiekszosc juz znalazlam ale czesci jeszcze nie...
nie chce byc najpiekniejsza na swiecie, chce stanac znowu przed lustrem jak dawniej i sie usmiechnac :D
:) WITAJ NIEDZIELNIE :)
TO CHYBA NIE PRZYPADEK..... :cry: ZREZYGNUJE ZE SWOJEGO PAMIETNICZKA...BEDE WAS ODWIEDZAC A CO U MNIE SIE DZIEJE BEDE CZASEM PISAC U BEATKI -BIKE -POZWOLILA MI NA TO :!:
POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
hej :) dziekuje za odwiedzinki u mnie :)
wiesz ja tez mam takie okresy ze zyje praktycznie na samych slodyczach a potem mi to brzydnie. Tak ma chyba wiekszosc dziewczyn(faceci tego oczywiscie nie rozumiemieją) wiec low ado gory bedzie dobrze. A co do ujędrniaczy to polecam serdecznie Vichy Lipostrech albo Vich Lipometric fakt troszke drogie choc ja znalazalam apteke w ktorej byl za 79 zł, ale bardzo skuteczne. Milej cieplutkiej niedzieli:*
dziś nie ćwiczyłam, siły brak..
zgrzeszyłam: kakao i paczka wafelków :?
:) POZDRAWIAM CIEPLUTKO :)
UDANEGO TYGODNIA I WIECEJ JUZ NIE GRZESZ :wink:
HEJ MATRIX,
WPADAM NA CHWILKE Z BUZIACZKIEM PONIEDZIALKOWYM :D :D
z każdym dniem czułam sie coraz gorzej, dzis wzielam wolne, rany, jak milo odpoczac :D
spalilam 170 kcal i czuje sie swietnie :D
psotko, czemu zniknelas i gdzie teraz sie wpisujesz?
HEJ MATRIX,
WIEC ZYCZE MILEGO WYPOCZYNKU :D :D
Miłego weekendu życze :D
więc tak...
no więc...
przyznam się bez bicia.. jadłam i piłam bez umiaru... powód był...
ruchu zero
dopiero w niedziele jakoś postarałam się i miałam spacer 50 kcal
dzis rower 150 kcal
i masaż kawa z sola
noi masaz specjalnym urzadzeniem na cellulit
mam okropnie smutny nastrój, więc wybaczcie...
HEJCIA,
WPADAM ZEBY POPRAWIC CI HUMOR :D :D :D :D
BUZIAKI WTORKOWE I WRACAJ DO DIETKI I CWICZEN ... :twisted: :twisted: :twisted:
witam
powracam, wielkim krokiem :))
przechodziłam "lekkie" załamanie, bo mnie facet zostawił
mam nadzieje, że to już nie będzie mi przeszkadzać w procesie chudnięcia
starałam sie w tym czasie ćwiczyć, starałam się jeść ani za dużo ani za mało, ale najpierw waga mi zaczęła rosnąć gwałtownie, potem spadła z hukiem a teraz ważę 67 kg
czyli 6 kg do celu
startuje :!:
Witam, wlasnie wrocilam z weekendu.Jestem strasznie "wymieta", wiec wpadam sie tylko przywitac i juz uciekam.
Buzka :D i milego poniedzialku :!: