matri, w końcu wróciłaś
A z tą wigilią to dobre
Jak tam z dietką idzie?
;*
matri, w końcu wróciłaś
A z tą wigilią to dobre
Jak tam z dietką idzie?
;*
witajcie laski
dieta u mnie leży, próbuje się pilnować, ale po przyjściu z pracy jestem głodna jak smok a mama nakłada mi giga porcje i jestem przejedzona na noc...
ach to obżarstwo...
niby ćwicze, ale czuje że to za mało...
aaa, ratunku!
obiecuje poprawe![]()
Początki w pracy zawsze trudne, tzn, trudno sobie to wszystko poukładać, żeby dietke trzymać i głodnym nie chodzićJa po przyjściu do pracy z mety przytyła chyba ze 4 kg - ach te pączki do kawki
![]()
![]()
![]()
Miłego dnia![]()
Martuchna... musisz się przestawić... a to troszkę potrwa...wierzę że coś wymyślisz...
![]()
co dzis mamy? srode...
wczoraj nie cwiczylam, dzis tak
mam zamiar jeszcze troche, tylko posiedze odrobine na necie i zaraz biore sie do roboty![]()
noi juz po
spalone >400 kcal jeeee![]()
![]()
wow... spalaczko :P
w razie czego : dziś mamy CZWARTEK
miłego![]()
hello
dzis byl czwartek, nic nie cwiczylam, czasu nie starczylo
wlasnie wcielam spory kawał pizzy![]()
eh, jutro odrobie![]()
Zakładki