Ja jestem na diecie od 20 marca, z wiekszymi i mniejszymi wpadkami (Wielkanoc, grile, urodziny, imprezy).Zamieszczone przez ulus18
Jesli chodzi o slodycze to nie wyeliminowalam ich calkowicie. Moim zdaniem wszystko jest dla ludzi a wytrwanie na diecie jest mozliwe tylko gdy nie jest to katorga!
Nie kupuje slodyczy sama(i to juz wielki sukces), ale jesli cos jest w domu, albo u chlopaka to jem nie jak kiedys cala czekolade a kilka kawalkow, nie pol kilograma ciastek a np 5 sztuk, nie 10 kawalkow ciasta a 2...i oczywiscie sporadycznie a nie codziennie. wtedy gdy raz na jakis czas zjem cos slodkiego to nie mam juz przez jakis czas takiej ochoty. Wszystko z umiarem...
Zakładki