Wątek: Już jest dobrze ale bedzie jeszcze lepiej

Zamieszczone przez 123mr

A do spalania wliczasz kalorie konieczne na życie? Na spanie, na jedzenie, siedzenie?
Bo jeśli liczysz tylko ćwiczenia i spalasz nimi wszystko co zjesz, to tak naprawdę się głodzisz.
Słabniesz, dorobisz się problemów urodowo-zdrowotnych, ginekologicznych i gigantycznego jojo. Oblicz swoje zapotrzebowanie energrtyczne, uwzględniające ćwiczenia i zmniejsz liczbę kalorii dostarczanych dziennie o jakieś 500, no 700 góra.

Nie wiem skąd ten fetysz 1000 kcal. Jak się waży 50kg i ma1,50 wzrostu to może i dieta odchudzająca jest, ale w większości przypadków to głodówka tak naprawdę.
Przydatne adresy http://www.webmd.com/content/tools/1...metabolism.htm,
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników],
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Bardzo dziekuję za podpowiedzi
chyba zmniejszę ilość ruchu albo zacznę nieco więcej jeść bo niechcę jo jo
przeliczając sobie kalorie z podanej przez Ciebie stronie wyszło że powinnam jeść ok 2200kcal chyba to troche dużo ??
narazie poprubuje tylko 100 kcal więcej jeść
DZIĘI

2200 normalnie, żeby utrzymać wagę. Ponieważ chcesz schudnąć, to mniej. Ale bez przesady. Nie wiem jak często ćwiczysz. Ale sobie daj taką rozciągliwą granicę 1600-1800 kcal. Albo nawet okazjonalnie i nieco ponad 2000 (takie ppodkręcanie orgaznizmu, żeby go oszukać i przekonać się, że wcale się go nie próbuje odchudzić ). A i łatwiej grzecznie dietkować, jak od czasu do czasu, 2-3 razy w miesiącu, nieco sobie popuścimy. Takie kontrolowane "obźarstwo" pozwala uniknąć napadów na lodówki i cukiernie zupełnie nie planowanych.

Nie wiem jak długo byłaś na 1000, ale ze zwiększaniem po 100 na przykład tygodniowo czy co 10 dni, to bardzo słuszna idea. Przekonasz się, że w chudnięciu nie zaszkodzi. Może będzie trochę wolniej szło. Ale prawda jest taka, że co nagle to po diable. I lubi wracać z nawiązką.

A tymczasowo wprowadź sobie jakieś witaminki i minerały dodatkowe w tabletkach dla podratowania samopoczucia.

Tak naprawdę odchudzanie to nie dieta, do osiągnięcia wymarzonej wagi. To zmiana swojego życia tak, żeby być szczupłą. Czyli jeść i ruszać się tak jak będziesz to robić ważąc te trochę kilo mniej. Bo cokolwiek potem odstawisz, to wróci kilogramami. Nie ma sensu ćwiczyć po kilka godzin, jeśli nie będziesz tego robiła zawsze. To już lepsze, to wyświechtane 3 razy w tygodniu po 30 minut. Bo to będzie musiało zostać na zawsze w Twoim życiu. Tak z grubsza oczywiście. Można i warto ograniczyć jedzenie ciut bardziej, warto ćwiczyć trochę więcej- ale w granicach rozsądku. Tak, żeby zmiany jakie wprowadzisz po osiągnięciu celu, nie zniszczyły wszystkiego.
Tak naprawdę to zmiana tego co w głowie I cierpliwość w czekaniu na efekty.
Trzymaj się wytrwale, bo jak ja powtarzam często, lepiej po roku ważyć 5 kg mniej niż 2 więcej. Spektakularne to nie jest. Ale skuteczne.

I jak sie dietkuje Etna
Pisz szybciutko

Ja również jestem nowa, zaczynam dzisiaj i mam nadzieje ze mi się uda!

puk puk

Hej hej - jestem , jakiś czast tu niezagladałam , ale trzymam się dzielnie jak widać, musiałam pozmieniać ciuchy w szafie bo wszystko zaluźne - wkońcu. Mam nadzieję że ten sylwester będzie super i wkońcu kiecka bedzie pięknie leżeć na mnie.

dietę ciągle utrzymuję i codziennie oprócz codziennych czynności jeżdze konno.
Samopoczucie wspaniałe, pogoda sprzyja spacerom z psem i biegania z dziećmi teraz tylko musze troszkę córeczkę odchudzić no i synka troszkę też bo mu sie brzuszek zaokrąglił

Pozdrawiam Was wszystkich i życzę samych sukcesów w odchudzaniu i proszę się nieobrzerać w te święta !! bo sylwester za pare dni nawet w domu trzeba wygladaś super sexi w ten dzień dla nas samych

To fajnie, że "wyrosłaś" z garderoby
Jakie masz te dzieci duże, że chcesz je odchudzać?

no córa ma 8 lat a syn 6 (ostatnio na bilansie 6-cio latka lekarz sam zwrócił uwagę ze musiał by schudnąć ma 32 kg. wzrost 116 cm.)

a czy ktoś z was odchudzał swoje dziecko, czy wystarczy zwiękrzyć ruch , czy trzeba ograniczać jedzenie?

Pogubiłam wątki, nadrabiam zaległości.
Ja bym dziecko zaganiała do ruchu. Dieta nie bardzo. Wiadomo, bez masła, bez cukru, chipsów i innych takich.
Ale jedzenie ciężko ograniczyć. No chyba, że pod pełną kontrolą lekarza i dietetyka, żeby czegoś nie brakło w diecie.
Jednak postawiłabym na ruch. Mój 3 latek potrafi przespacerować 5-6km dziennie, bez specjalnego zmęczenia, to większe też potrafią