-
Ah, też nie lubię takich nocnych złośliwców, zwłaszcza much co brzęczą nad uchem
Czajnik mi się zepsuł
-
Kurczę pieczone
(dobra, nie mówię tak, jak dieta to dieta
)
Właśnie sobie uświadomiłam że do wesela pozostało już tak mało czasu, dziś już jest 8
A ja nadal stoję w miejscu, wiedziałam o nim już od pół roku, ale oczywiście, nie mogłam zacząć wtedy, musiałam się wziąść za siebie za 5 dwunasta
Najbardziej boję się tego, że aby osiągnąć efekt znów sięgnę po jakąś dietę-cud, a wiadomo jak to się kończy
-
Będzie ok Vicky
Tyle ile schudniesz do wesela i tak bedzie widoczne
Dietkuj dalej tak jak do tej pory, waga bedzie spadac spokojnie, bez glodu, bez efektu jojo, a na weselu baw sie dobrze
-
hej
nie myśl tak obsesyjnie o każdym kg
pomyśl raczej-jak dobrze że nie więcej
czasem zdarza się też tak, że waga ani drgnie przez długi czas a potem jak nagle zaczyna lecieć w dół
i dół
i dół
powodzenia
-
Kurczę, chyba mam kryzys
Wprawdzie jeszcze nic niedozwolonego nie zjadłam ale mam ogromny apetyt na węglowodany
Nie wiem, czy dam radę, a wiem, że jak nie dam to będę baaardzo żałować
-
Vicky, i jak?
Oparłaś się węglom?
36 ugryzień tylko na samych plecach?
Współczuję.
Mnie jakoś nie gryzą, a w mieszkanku mam w oknach moskitiery, więc nic nie wpada
Co do zastojów wagi, to mój trwał 2,5 miesiąca, fajnie co
Na szczęście już chyba za mną, bo waga wreszcie drgnęła.
Jestem z siebie bardzo dumna (ale chwalipięta
), bo wiem, że wiele osób przy tak długim zastoju nie wytrzymuje i przerywa dietę, a ja nie
Życzę wytrwałości i konwekwencji :P
-
Vicky kryzys to taka proba dla Ciebie
Jest on po to aby go pokonac, tak ja dzisiaj oparłam sie lodom o 21
Zobaczysz jaka bedziesz dumna gdy Ci sie uda oprzec pokusie
Pozdrawiam!
p.s ja to nie mam pogryzionych pleców, ale wrecz spalone na sloncu
spanie na plecach odpada, z ubieraniem tez mam klopoty.Mam za swoje
-
Cześć i czołem
Witajcie w tą piękną, słoneczną niedzielę
Wciąż drapię się i drapię a chciałabym się poopalać
Ale w moim stanie to chyba nie wskazane
Zresztą u nas ciągle upały ponad 30 stopni, więc długo bym nie wytrzymała
Ale myślę, że już w sierpniu będę na tyle odważna aby wbić się w bikini i będziemy z Miśkiem jeździś nad rzekę się opalać
No i teraz najważniejsze, muszę się wam czymś pochwalić
Nieskromne to, ale muszę :P
Pierwsza rzecz: nie dałam się wczoraj
Ostatni posiłek, który miałam zaplanowany na 19 zjadłam o 17. Potem mnie cały czas korciło żeby jeszcze coś zjeść, zwłaszcza, że mama przyniosła 2 michy porzeczek czerwonych i wiśni z ogrodu. Ale wytrwałam
I teraz druga rzecz, czyli nagroda
Dziś rano na wadze 65kg
A nawet troszq poniżej, więc zaraz oficjalnie zmieniam tickerek
Tak więc zaczynam dzień piąty pierwszej fazy SB 
Miłego i owocnego dzionka dla wszystkich
Buziaki :**
-
BRAWO!!!
No widzisz widzisz, silna wola poplaca
extra gratulacje
Ja sie waze w piatek, i co piatek
Hmm jutro jade rano do Katowic zalatwic pare spraw na studiach, wracam we wtorek, mam nadzieje ze uda mi sie tysiaczek
Nie dam sie
Równiez zycze udanej niedzieli, i rownie gorącej jak wczorajsza sobota
( przynajmniej u mnie
) Buziaki!:*
-
Yvonne, jestem pewna że uda Ci się utrzymać dietkę "na wyjeździe"
U mnie dietkowo oki, ale martwię się, bo w sobotę prawdopodobnie ogragizuję ognisko dla przyjaciół, no i wiadomo jak to bywa
SB na pewno na nim nie utrzymam...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki