oooo to takie atrakcje w predszkolach teraz sa :?: :?: Nawet Dzien Pieczonego Ziemniaka maja :D A ja czegos takiego nie pamietam :cry: :cry: :cry: buuuu :cry: :cry: tyle mnie ominelo :cry: :cry: :wink:
Wersja do druku
oooo to takie atrakcje w predszkolach teraz sa :?: :?: Nawet Dzien Pieczonego Ziemniaka maja :D A ja czegos takiego nie pamietam :cry: :cry: :cry: buuuu :cry: :cry: tyle mnie ominelo :cry: :cry: :wink:
tak, tak - mój M. wczoraj mi powiedział smutnym głosem, że ja sie robię laska, kaloryfer mam na brzuchu, a on tylko bojler nosi przed sobą :lol: :lol: :lol: .....a mówiłam mniej piwka z kumplami.
ja już 30 min. na rozgrzanie kaloryfera zaliczyłam, 1h20min. szybkiego marszu też.
efciaczku - ja też nie pamiętam ani dnia pieczonego ziemniaka, ani religii w przedszkolu, ani rytmiki, nie wspomnę o j.niemieckim i tańcu towarzyskim :? .ale czasy sie zmieniają - a jakbysmy jeszcze chcieli posłać na wszystkie zajęcia dodatkowe oferowane w przedszkolu - to by nie było za co lodówki napełnić.
o a ja rytmike pamietam, ale przez mgle, w ogole przedszkola kiedys inne byly. Na szczescie zmienily sie na lepsze :) szkoda, ze ceny tez sa "lepsze"
A to z bojlerem to dobre :lol: :lol: :lol: usmialam sie do lez :) Ide zaraz Mezusiowi zacytowac, bo on tez sie malego bojlerka dorobil :) Tyle, ze ja lubie jak Mezczyzna ma poduszeczke taka mala na brzusiu :) Moza sie poprzytulac i zeberka od kaloryferka w glowe nie upijaja ;)
No to mąż ci komplement walnął :!: :lol: :lol: :lol:
Jak chłop zauważa, to ty laska juz jesteś bez dwóch zdań :!: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam :D
hej ho !!
dzień zapowiada sie ładny, to i humorek mam od rana - 8) 8) 8) .
efciaku :arrow: to ty i tak rytmikę miałaś, ja jako największą atrakjcę przedszkola wspominam bale kostiumowe, od razu widać , ze ja starszy rocznik :? .
aga :arrow: mój mężuś to raczej na zasadzie "ja taki gruby przy tobie" mówił; jeszcze mu znalazłam w necie badania , że basem wyszczupla, dwa razy w tym tygodniu już był.
muszę sie przyznać, że wczoraj zjadłam tylko 900kcal - ale to dlatego, ze miałam piwko strzelic z w/w mężem własnym, ale zanim wrócił z basenu, już spałam wtulona w ramiona....milenki. no i miiałam taki zabiegany dzień, że czasu na solarium już nie starczyło. może dzisiaj :roll:
wczoraj odkryłam, że uczucie przylepiającego się z głodu języka do podniebienia może byc przyjemne. człowiek czuje, że chudnie :twisted: .
:) Nie ma nic lepszego niz humorek dobry od rana :)
hej!
szybki raport z dnia wczorajszego: kalorii ok.1200, niby dobrze, ale 400 zjedzone ok.20.00
stąd dziś dzień zaczął mi sie od bólu żołądka :? .była wina - jest kara.
no i druga wpadka - nie ćwiczyłam nic a nic. :oops: :oops: :oops: .
teraz przeżyc weekend bez obrażstwa :roll: :roll: :roll: .....hmmm
trzymajcie kciuki za moją silną wolę.
pozdrawiam , buziaki dla wszystkich
Trzymam kciuki mocno, jednego za Twój weekend, jednego za swój hehe, bo ja w weekendy zaliczam największe wpadki. Ale zaplanowałam sobie weekend dość aktywny i w większości poza domem, więc chyba się uda.
Miłej soboty :roll: :roll: :roll:
Oj nawet nie trzeba trzymac kciuków bo na pewneo sobie poradzisz hhe. Ja to lubie patrzec na mój brzuch i zauwazać jak się mięśnie rysują, bo do tej pory mój brzuch miał obły kształ jak to Twój maż powiedział kształt bojlera :lol:
ale co to dla nas niedługo beda damskei kaloryferki, kurcze tylko,żebysmy od ćwiczeń Pudzianowskieog nie zaczeły przypominac hehe;)))
Trzymaj się dzielnie, udanej soboty:)))
I jak poweekendowo? Ja nie narzekam, chociaż podtrzymałam oczywiście swoje miano forumowego lenia. I nie ćwiczyłam heh.
Pozdrowionka