-
Ja wlasciwie tez jem malo,ale jakos nawet nie mam ochoty moze przez te upaly z tym ze dzis zjadlam batona upss co nie powinno miec miejsca. no i jeszcze nie cwiczylam a co dzis zjadlam??hmm 3 jogurty po 85kcal pol ananasa ale nie z puszki i dwie kromki chleba jedna z serem jedna bez ale tez powinnam wybrac cos bardziej pozywnego ach
-
Całkowicie zgadzam sie z ILLUSION ma całkowita rację i co do głodzenia się na 500 kcal (jojo murowane) jak i ćwiczeń życze powodzenia Asiu
-
Dzisiejszy dzien niestety nie byl najlepszy jesli chodzi o bilans kalorii bo skusilam sie na slodycze.No ale zamierzam sie nie zalamywac.Musze trenowac swoja wytrzymalosc na slodycze w koncu musze byc piekna a objadanie sie nic mi nie pomoga,ale tonieztety tylko slowa zobaczymy jak bedzie w praktyce
-
Powodzenia w walce ze słodyczami na pocżatku jest ciężko ale potem już coraz lepiej
-
objadanie a szczegolnie jedzenie slodyczy jest koszmarne.. a jeszcze gorsze pozucic ten nalog... hehe wiem cos o tym ja nie jem juz slodyczy 17 dni hehe prawie moj najlepszy wynik im szybciej postanowic ograniczyc slodycze tym lepiej pozdrawiam
-
Przesyłam ekspresowe pozdrowienia
-
Dziewczyny nie wytrzymalam nawet tygodnia.Czy ja jestem nienormalna?? czy jak?? chce schudnac a nie moge brak mi mobilizacji .Czasami mysle ze tak szybko rezygnuje bo nie wierze ze dieta cos da i ze schudna.Moze brak poczucia wlasnej wartosci sprawia ze sie poddaje .Tylko ten brak poczucia wlasnej wartosci bierze sie stad ze jestem gruba.Prawda jest taka zeodchudzanie powinno zaczynac sie w glowie wiec daje sobie czas do poniedzialku na przemyslenie sobie co by mnie najbardziej zmobilizowalo co jest wazne i co chce osiagnac pomozcie mi w tych przemysleniach prosze i pozdrawiam
-
Asiu...to wlasnie o to chodzi...musisz byc przekonana ze chcesz i ze sie uda. Pewnie wiele osob na tym forum ma za soba kilkudiowe "diety" po ktorych znowu sie objada. Poczatek jest najtrudniejszy...pierwsze 2 tygodnie sa naprawde ciezkie...a potem juz z gorki! Zoladek sie zmniejsza, przyzwyczaja sie do mniejszych dawek posilkow, organizm troszke lepiej znosi juz zmniejszenie dawki kalorii.
Musisz uwierzyc ze bedziesz szczupla i szczesliwa dziewczyna, pewna siebie w kazdej sytuacji, i w szkole, i na ulicy, i na dyskotece, i na plazy!
Uwierz w siebie, uwierz ze jestes silna. Pozwalaj sobie od czasu do czasu na cos slodkiego w niewielkich ilosciach zebys pozniej nagle nie rzucila sie pod wplywem ogromnej ochoty! Np 4 kostki czekolady (a nie cala tabliczka na raz) czy 3 ciasteczka (a nie pol kilograma na raz), lod Big Milk - 91 kalorii (a nie jakis czekoladowy w polewie i z orzechami). Trzeba zmienic swoje nawyki i po prostu do nich przywyknac. Ale dieta nie ma byc ogromna katorga, wszystko jest do zrobienia! Idziesz na grila? Idz, nie zamykaj se w czterech scianach, zjedz cwiartke z kurczaka bez skory (udko z podudziem) z warzywami! Alkohol w towarzystwie? Zrob sobie np drinka z cola light i delektuj sie nim dlugo.
Jedz regularnie 4-5 razy dziennie a male porcje. To dobry sposob zeby nie miec napadow glodu i nie zwolnic metabolizmu. I nie zaczynaj od razu od malej dawki 1000 czy 1200 kalorii. Przyzwyczaj organizm powoli. Zacznij moze od 1500 a pozniej zmniejsz stopniowo do 1300-1200. Tak bedzie latwiej.
Co do napadow na slodycze to moze przez pierwsze 2 tygodnie lykaj chrom organiczny. Na dluzsza mete nie polecam ale na poczatku diety mi naprawde pomogl.
Trzymam mocni kciuki za Ciebie. Pozdrawiam.
-
Dzieki Illusion tak mi troche lepiej jak przeczytalam twoj post dzieki bede was informowac jak mi idzie
-
mam nadzieje ze jednak sie zmotywujesz i masz racje ze to wszystko zaczyna sie w glowie.. ja zanim zaczelam sie tak naprawde odchudzac to trwalo to ladne pare miesiecy :/ mam nadzieje ze tobie sie szybciej uda..3mam za ciebie kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki