od jutra sie odchudzam i mam nadzieje ze nie bedzie tak jak zawsze czyli ze moze od jutra a moze od poniedzialku itd.Jestem grubaskiem waze 90 kg a chce 60 ale ciagle brakuje mi motywacji .Niech ktos mi przmowi do rozsadku ze musze sie za siebie zabrac i wytrwac w postanowieniach kto na mnie pokrzyczy??.Ostatnio zauwazylam ze tylko krytyka mnie mobilizuje do pracy nad wlasnym cialem.Bede tu pisac jak to wszystko przebiega.Prosze pomozcie mi
Zakładki