Strona 7 z 16 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 153

Wątek: Teraz MOJA kolej...:)

  1. #61
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Nie jest źle, najwyżej pójdziesz spać troszkę później Co do wujka to się tak nie stresuj, i tak jesteś lepsza niż reszta rodziny, bo tylko Ty znasz niemiecki A przypomnij mi, Ty teraz do liceum idziesz? Buźka i dobranoc :*

  2. #62
    kropka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    a no hejka Agulon..
    no własnie za tydzień idę do liceum..a niemieckiego uczę się prywartnie i to dopiero od roku..wiec była jest i będzie jedna wielka TRAGEDIA...z tych nerwów zapomniałam podstawowych i klczowych słow...i ogólnie miałam jakieś zaćmienie..heh..a najlepsze było jak na koniec wypaliłam do niego "Good Night"... a potem się zgapłam dopiero jak się dziwnie na mnie popatrzył,ze mi się języki pomyliły..heh...i w dopiero za drugim razem udało mi się te "Gute Nacht" dorzucić...

  3. #63
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Nic się nie martw, przecież to naturalne, że po roku nauki nie mówi się perfekt Ja mam to samo z hiszpańskim, a uczę się 3 lata - też zapominam podstawowych słów i w ogóle bardzo się stresuję, jak mam rozmawiać z Hiszpanem hehe Ale to minie, praktyka czyni mistrza A jak tam samopoczucie przed pójściem do nowej szkoły? Ja pamiętam, że troszkę się denerwowałam Buziaki :*

  4. #64
    kropka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hm..jak tam moje samopoczucie??
    A no niespecjalnie...tzn....z jednej strony to ja już się całe wakacje denerwuje...bo wczesniej przez 9 lat chodziłam i i do podstawówki i do gimnazjum z tymi samymi osobami, niektórych nawet znałam z przedszkola ..heh..nom a teraz.....do tej szkoły do której ja idę poszły tylko 2 osoby z mojej klasy a ja jestem trzecią...z czego te dwie idą do biologicznej i tylko ja jedyna ide do humanistycznej...heh..nie wiem jak ja to przezyje, bo nowi ludzie, nowi nauczyciele, nowa szkoła..i w oddatku nikogo z tej mojej nowej klasy nie znam ....ale co tam myśle, ze nie będzie tak zle....oby mnie tyko nieśmiałość nie sparaliżowała... GRUNT to DOBRE NASTAWIENIE..
    A jesli chodzi o dzisiejsze menu..no to wyglądało następująco:
    I śniadanie:
    jogurt brzoskwiniowy z płatkami zbożowymi
    II śniadanie:
    100g serka wiejskiego z pomidorem i 1,5 kromki pełnoziarnistego chleba..
    hernata z ,5 łyzeczki cukru i z cytryną..

    Agulon...a jak tam u Ciebie dietka??

  5. #65
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Napewno nie będzie źle, poznasz dużo nowych osób, nawiążesz nowe przyjaźnie Fajnie będzie, tylko musisz przetrwać te pierwszych kilka dni i będzie z górki Nim się obejrzysz to liceum się skończy.. A dietka u mnie dzisiaj troszkę kuleje i zła jestem na siebie Byłam bardzo głodna i jak pomyslałam, że mam pół godziny czekać na obiad to rzuciłam się na ciasto Szczegóły na moim wątku Lecę teraz trochę popedałować i spalić to pieruństwo Buźka :*

  6. #66
    Guest

    Domyślnie

    Witam
    Widze ze dietka ladnie idzie, a kolacja o 20:30 to zadna zbrodnia przeciez nie chodzisz pewnie wczesnie spac.
    A niesmialosc trzeba przelamac. Zobaczysz, liceum to bedzie bardzo fajny czas, mnostwo nowych ludzi poznasz. Nowi ludzie to nic strasznego, nie trzeba sie denerwowac, badz soba a na pewno znajdziesz mnostwo nowych kolezanek i kolegow na lata.
    Milego wieczoru zycze.

  7. #67
    kropka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hm..fakt nieśmiałość trzeba przełamać, bo wkońcu DO ODWAŻNYCH ŚWIAT NALEŻY.. Jestem dobrej myśli..a denerwować bardziej to sie z pewnością będe już za niespełna tydzień...nrazie jeszcze jest OK..A tak w ogóle to dzięki dziewczyny za słowa otuchy..

    Agulon...no z tym ciastem to troszke nie ładnie...nonono..:P ale dobre, że poszłaś poćwiczyć i że przez to nie przerwałaś na dobre diety..bo ja już tak parę razy miałam..:P


    [ILLUSION Tobie również życze miłego dnia..heh...i fajnie, ze tu wpadasz...bo jak tak patrzę na Twój strażnik, to od razu mam większą motywacje..:P

  8. #68
    kropka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    eh..ale ze mnie gapa..nomi o "spowiedz"i zapomniałam..:P
    Ale zaraz to nadrobie..
    a więc "spowiedzi" cd:
    obiad:
    miseczka rosłu z kluseczkami(heh..juz 3 dzień)
    2 gołąbki z sosem pomidorowym...troszkę duzo..

    podwieczorek:
    2 jabłka,5 śliwek

    kolacja:
    100g serka wiejskiego z pomidorem i 3 kromeczki pieczywa WASA..:P
    herbata..

    RUCH
    1h marszu pod góre...(więcej nie dałam rady, przez tą cholerną pogodę...
    300 hopsnięć na skakance
    150 brszuszków:P

  9. #69
    Guest

    Domyślnie

    Ciesze sie ze moge być dla kogoś motywacją, hehe. Takie same mamy cyferki na tickerze tyle ze ja na drugim koncu tej drogi. Wystarczy uwierzyc ze sie uda, ja uwierzylam i sama widzisz jaki przyjemny tego skutek.
    Jesz bardzo ladnie. Jak ja uwielbiam gołąbki! W poniedziałek cały dzien spedzilam u chłopaka i jadlam u niego na obiadek właśnie 2 gołąbki. PYCHA!
    I ruchu Ci nie brakuje. Oby tak dalej.
    BUZIAKI
    Mam nadzieje ze dzisiejszy dzien udany pod wszystkimi względami bo chyba wizyta wujka Helmuta miala być

  10. #70
    kropka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj tk wizyta wujaszka była...nawet nie było tak zle jak się spodziewalam...ale niestety MOJA DIETA na tym dotkliwie ucierpiała...:/
    a wiec moje menu:
    I SNIADANIE:
    miseczka mleka % z płatkami zbożowymi
    II ŚNIADANIE:
    3 kromki pieczywa WASA z pasztetem+pół plasterka sera topinego "light"+pomidor
    obiad:
    zupa ogórkowa-szklaneczka
    warzywa na patelnię i troszkę potrawki
    podwieczorek:
    jabłko, 3 łyżeczki miodu
    kolacja...eh ta nieszczęsna....
    udko z kurczaka..-pieczone..gartska ryżu i pomidory
    porcja szarlotki z capuccino i jeden cukierek"sliwka nałęczowska"

    do tego ruhu-z braku czasu-ZERO!!
    tzn..było tylko 40 minut marszu..i troszkę latania przy sprzataniu..jesli mozna to zaliczyć..eh ogólnie lipa....i dzień zalicza, do NIEUDANYCH!!

    JEDYNYM "ŚWITEŁKIEM W TUNELU" jest fakt, że znałazłam zajęcia aerobiku w moim mescie i bede na niego chodzić 3 razy w tygodniu wieczorkiem....od poniedziałku..czyli od nowego roku szkonego..może wtedy coś ię ruszy!!

Strona 7 z 16 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •