-
Zycze powodzenia, na pewno sie uda!
Z bieganiem ja kiedys mialam podobnie - staralam sie
wychodzic jak najwczesniej, zeby mnie nikt nie widzial 
Ale przestalam sie tym przejmowac. Niech patrza i zazdroszcza,
ze umiem sie zmobilizowac
))))
Poniewaz mieszkam w poblizu lasu, mam wrecz wymarzone tereny
do biegania. Kiedys wstydzilam sie wyjsc biegac np. niedziele kolo poludnia,
bo wtedy jest tam zawsze duzo ludzi na niedzielnych spacerkach.
Ale..... co tam!!! Zauwazylam, ze biega tam tyle ludzi, w tak roznych rozmiarach i formatach, ze naprawde nie ma sie czym przejmowac!!!
Chociaz na poczatku mialam wrazenie, ze wszyscy przygladaja mi sie wnikliwie 
Ale teraz nie przejmuje sie. W dodatku zauwazylam, ze wsrod biegaczy panuja podobne zwyczaje, jak wsrod turystow w gorach - zazwyczaj pozdrawiaja sie oni machnieciem reki (niewerbalnie pewnie dlatego, zeby nie rozregulowac oddechu wykrzykiwaniem "dzien dobry" co 5 minut
)))). Jest to bardzo mile, i niektore osoby znam juz z widzenia.
Musze w ogole powiedziec, ze jestem pelna podziwu, jak widze biegnacych razem 3 panow kolo 50-tki, biegna ci oni sobie, oczywiscie 5 rayz szybciej niz ja, w dodatku pilnie przy tym o czyms dyskutujac, bez sladu zadyszki w glosie!!!! Albo bardzo podoba mi sie, jak biega sobie cala rodzinka - mama, tata i syn tak na oko 15 lat - a mama leci z przodu, panowie za nia, a ona zero sladow zmeczenia, i chwali sie w glos, jakie ma rowne tetno
))
Milego biegania zatem i pozdrawiam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki