Wersja do druku
Dzień doberek :D
Kup fotelik koniecznie :!: Mały będzie na pewno przeszczęśliwy - maluchy uwielbiają taką jazdę :lol: A ile korzyści - nie będziecie ograniczeni do kilkuset metrów od domu, mozna zawsze skoczyc gdzieś na łono przyrody, pobyczyć sie i wrócić. Świetny pomysł :!: :lol:
A jak już ten zapał złapałaś, to trzymaj go i nie puszczaj :wink: :lol:
Miłego dnia :D
Witam :):D
Szefowie wybyli, więc wskakuję na forum ;)
Dziewczyny - zapał z fotelikiem mi nie minie, mam nadzieję, ale... koszty... niby sam fotelik to nie taka droga sprawa, ale muszę zrobić kompletny przegląd no i parę rzeczy wymienić, coby czuć się bezpiecznie, zwłaszcza, że Maleństwo będzie ze mną jeździło, tak więc czekam na przypływ gotówki i znak od Mężona, że mi rower do serwisu zawiezie ;)
Z Weidera chwilowo zrezygnowałam... bo co 28 dni będę docierała do tego samego momentu, a potem @ i od nowa, za to wygrzebałam stare gazety (niektóre obgryzione przez Bobka, szynszyli, której nie mam od lat dwóch) z całkiem fajnymi zestawami i je katuję, tzn. grzecznie ćwiczę ;) i czuję w mięśniach. Może przez wakacje zyskam sylwetkę marzeń ;) :D czyli kolejne 10 kilo w dół :)
Miłego dnia Ci życzę
Szkoda, że przerwałaś weidera, ale z drugiej strony nic na siłę - skoro Ci nie pasuje, to nie ma się co męczyć :wink: :wink:
Najważniejsze to ćwiczyć z przyjemnością i uśmiechem na ustach 8) :D :D
Buziaki :) :D
Witam :)
Kasiu >> to nie tak, że Weider mi nie podchodzi... podchodzi i to całkiem fajnie, efekty w zasadzie widziałam już po tygodniu z kawałkiem (mięśnie mocniejsze i cm w obwodzie mi zniknął :D) ale ten okres przeokropny... Bolący i nie dający nic ze sobą zrobić :/ Gdyby trzy, no dwa dni przerwy nie były problemem, to mogę randkować z Weiderem, ale niestety to trochę za długo.
Cwiczę regularnie, no czasem mam dzień przerwy, ale nie zawsze wyrabiam z czasem
:? ale przecież ważna jest systematyczność ćwiczeń. Lepiej pogimnastykować się 3 razy w tygodniu niż w ogóle, prawda :)
Piję dużo, ale to chyba przy takich upałach całkiem oczywiste... No bo inaczej językwisi do pasa:)
Aaaa no i chciałam się pochwalić: wskoczyłam dzisiaj w letnią spódniczkę :D odsłoniłam nogi (do kolan ;) ) i czuję się całkiem atrakcyjnie :)
A wagi swojej aktualnej nadal nie znam - jakoś tak nie po drodze po baterie ;) ale mam nadzieję, że jak już na nią wskoczę to mnie miło zaskoczy :)
Oczywiście, że tak :P :P :P :PCytat:
Zamieszczone przez Efciak
I prawidłowo, że czujesz się atrakcyjnie w spódniczce, tak powinno być :D to znaczy, że lubisz swoje ciało i je akceptujesz :D :D :D
A skoro tak ładnie i systematycznie ćwiczysz, to waga na pewno bardzo pozytywnie Cię zaskoczy :)
Miłego weekendu Efciaczku 8) :P
Efciaczku, wspaniałego Dnia Mamy Ci życzę, baw się dobrze ze swoją słodką Pociechą :wink: :D :D :D
http://i6.photobucket.com/albums/y22...stokrotki2.jpg
Efciaku, to dobrze, że dobrze się w spódniczce czujesz (ale napisałam :roll: :wink: ) :D
Grunt to nosić swoje ciało jak najpiekniejszą sukienkę :!: I cieszyć się nim, jeg zdrowiem i wszystkimi zaletami :!: Tego też sie trzeba uczyć na tej dietce :D
Świętuj sobie dzis spokojnie Mamusiu :wink: :lol:
Przyjemnej i wypoczynkowej niedzieli życzę i pozdrawiam niezwykle upalnie 8) :D :D
http://www.smh.com.au/ffximage/2005/...strawberry.jpg
Pozdrawiam serdecznie!!! :)
MIŁEGO DNIA
Przyjemnego dnia życzę i pozdrawiam gorąco 8) :D :D :D
http://www.unc.edu/~melaffer/Pathfinder/vegetables.jpg
Po raz kolejny zaczynam zmagania ze sobą i z tym co jeszcze na mnie pozostało ;)
Ogólnie źle nie jest :) Utrzymuje już dłuższy czas wagę 65 kg :) z małymi wahaniami w zależności od dnia miesiąca ;) i nagromadzenia wody w organizmie :) Ale gdy przeglądam się w lusterku i widzę ciałko, które przydałoby sie nieco jeszcze wyrzeźbić kiełkuje we mnie myśl: no czas się wziąć za ćwiczenia... i gdy już nadchodzi wieczór, Dziecioreczek śpi, Mężon ulokowany przed kompem ;) zaczyna się: a to płacz Młodego, a to Kot nie pozwala wykonywać gwałtownych ruchów, bo zaczyna polować na różne wystające części ciała i garderoby ;) aaaaa właśnie rodzina nam się powiększyła :) Mamy Kota o wdzięcznej o roboczej nazwie KOT, jakoś tak nie możemy przypasować mu imienia a z kolei nie pasuje nam imię nadane przez panią z hodowli. Wracając do moich planów i ambicji - tak myślę, żeby te 7 kg zrzucić do grudnia i Nowy Rok (to takie moje postanowienie noworoczne, przecież nie ważne z której strony się do tego postanowienia podchodzi ;) ) powitać już oficjalnie w nowej skórze :) i w nowym ciele :)
Tylko mobilizacji mi brakuje... chociaż z drugiej strony, myślę, że samo to, że udało mi się zebrać do kupy i chociaż spróbować zacząć coś robić to całkiem niezły początek.
A teraz wracam do pracy ;) bo ja okrutnica marnotrawię czas przeznaczony na obowiązki zawodowe ;)
Efciaczku, witaj!!! :lol: Jak miło Cię tu znowu widzieć!
Mam trochę podobne podejście do dietki, jak Ty, czyli: nie jest źle, ale mogłoby być lepiej, trzeba by wyrzeźbić ciało ćwiczeniami, ale jakoś brak czasu, zapału, motywacji... Może razem uda nam się coś z tym zrobić :wink:
Jaki masz plan?
Pozdrawiam!
Hej, witam ponownie :P :P
Szkoda, że tak długo Cię znowu nie było ....
Ja też mam kota, więc bardzo proszę bez ćwiczeniowych wymówek :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
nooo to wyszło na to, ze znowu pojawiam się i znikam ;)
Nie mam się czym pochwalić, mało tego jakaś nagana byłaby na miejscu... Otóż w sobotę spotkaliśmy się ze znajomymi i jakoś tak wyszło... że wczoraj dotykałam sie po brzusiu i sprawdzałam czy przypadkiem ruchów nie czuć, bo najpewniej to ciążą, która rozwija się w zastraszającej prędkości ;) 3 miesiące w jeden dzień ;) No ale raz nie zawsze jak mawiają, w niedzielę z to poszliśmy na długaśny spacer z Jasiolem połączony ze wzmożonym wysiłkiem fizycznym (bieganie dookoła wózka) coby dziecię się nie nudziło... ;)
Od jutra mam wolne :) do końca tego tygodnia... ale nie wiem jak będzie z ćwiczeniami, jutro jadę na mały zabieg :( i niby człowiek się po nim dobrze czuje, ale czasem zdarza się, że nie... więc ... zobaczymy jak będzie.
:) Wiecie, to baaardzo miłe, że mnie pamiętacie i z takim entuzjazmem powitałyście mnie z powrotem....
Wracam do obowiązków :)
Milego dnia
Hm... ciąża 3 miesiąc w 1 dzień :roll:
Ja też tak teraz wygladam ale ciąży u mnie brak :lol:
Tzn test pokazał że nie :D
Pozdrawiam
Efciaczku, będzie dobrze. Załatw ten zabieg, a jak już wszystko będzie ok, to wracaj do diety, a my Cię będziemy pilnować.
Trzymaj się!
Pozdrawiam i trzymam kciuki za zabieg, oby wszystko po nim było dobrze :P :P :P
:) Dzięki Babeczki :)
Dietkę mam zamiar tzrymać mimo małych tam trudności z ćwiczeniami sobie troszkę odpuszczę, ale nie za wiele, bo czuję, że musze porżadnie wzmocnić mięśnie pleców, bo czuję, że jak tego nie zrobię, to... no będą mnie notorycznie bolały ;) już nawet poczyniłam plany, coby zapisac się do koleżanki na basen (prowadzi zajęcia) ale niestety, mijamy się a to ja z dyspozycyjnościa albo ona z rozkładem zajęc basenowych... jakby co zawsze pozostaje domowa gimnastyka, chociaz strasznie nie lubię jak ktoś patrzy gdy ćwiczę, naawet jeśli tym kimś jest Mężon ;) Nic to trudności trzeba zwalczać a nie mnozyć ;)
Tak owijam w bawełne tylko po to, zeby napisać, ze się nie popisałam, czyli wcale, ale to wcale nie poćwiczyłam, chyba, zę trzygodzinny maraton przy desce do prasowania liczy się jako aktywność fizyczna ;)
Efciak :D :D :D :D :D :D :D MAM CIE :D :D :D :D :D
No pewnie ze sie prasowanie zalicza do sportu 8) 8) 8) 8) 8) 8) 144 KALORIE NA GODZINE :D :D :D :D To masz ponad 430 do przodu :D :D :D :lol: :lol: :lol: :lol:
Ale fajnie Cie widziec :D
:) Taag hejka :)
no to w zasadzie niezła sportsmenka ze mnie ;) żeby tak jeszcze takia od tego szczuplała, to mogę prasowac non stop ;) bo jakoś tak czasem lubię sobie postać przy desce ;)
Buziaczki wtorkowe zostawiam i życzę milutkiego dnia :) :) :) :)
Miłego dnia Ci życzę
No mowie Ci - ja sie wczoraj podbudowywalam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Spanie 62 kcal
Spiewanie 122 kcal
Siedzenie spokojne 50 kcal
Poprawianie makijażu (5 min) 30 kcal :shock: :shock: :shock: :shock: My kobiety to mamy ciezkie zycie :lol: :lol: :lol: :lol:
Pisanie długopisem 90 kcal
Oglšdanie TV 25 kcal
Lekka praca biurowa 140 kcal
Leżenie, odpoczynek 77 kcal
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Fajnie, nie? :D :D :D
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: 66,6kg :oops: :oops: :oops: :oops: i spojrzenia kolegów z pracy czy aby przypadkiem znosu w ciąży nie jestem troszkę mnie otrzeźwiły :oops: :oops: :oops: :oops: Koniec urlopowego obżarstwa i wieczornego podjadania lodów (szkoda bo one takie dobre są ;) ) W dodatku czas mi jakoś tak ucieka, że zupełnie na nic mi go nie starcza... ani na ćwiczenia ani na forum :/ jakoś przeorganizować się muszę bo obecnośc na forum bardzo mobilizuje, no a ćwiczenia... są niezbędne... więc koniec wykrętasków... mam nadzieję, że mówię to po raz ostatni ;)
Efciaku, dołącz do mnie :P
Ja kocham lody nad życie i właśnie jestem na odwyku - 9. bez lodów! To nie lada heroizm z mojej strony :wink: :wink:
A to jest taki odwyk 100% czy przewidujesz jakieś małe nagrody typu kulka lodów w weekend?? Bo muszeę mieć wizję jakiejś nagrody ;)
O nie, na razie żadnych odstępstw!
Wyznaczyłam sobie póki co 14 dni bez lodów, ale chyba przedłużę ten okres :lol: :lol:
Na razie daję sobie 14 dni (tak jak Ty Kasiu w pierwszej wersji) na odpoczynek od lodów ;) Ciekawe jak mi pójdzie ;)
Efciak :D :D :D Jak ja mogłam Cię przegapić :oops: :roll:
Ale jestem już i ciesze się, że Ty jesteś :lol: :lol: :lol: :lol:
I jeszcze widzę, że jakieś postanowienia zapadają, jakieś sporty.. :wink: :wink: :wink:
Ja dziś też zaczynam, może razem bedzie nam raźniej :D
Pozdrawiam Cię serdecznie :D
Milutkiego weekendu życzę i pozdrawiam bardzo cieplutko :D
http://xs2.xoospace.com/myspace/graphics/21612.gif
Efciaczku, mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko dobrze. Życzę spokojnego, dietkowego weekendu!
Éfciak, jak tam odwyk :roll: :roll: :roll: ???? Co wy dziewczyny sie tak molestujecie :wink: Moze sorbety sobie kupcie jakies :roll: :roll: :roll: :roll: Ja wiem ze to nie to samo, wiem :? no ale lepszy wrobel w garsci niz.... :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: slowik na wierzbie :-D
http://www.lidl-rezeptideen.de/image...iwi_sorbet.jpg
Miłego poniedziałku i całego tygodnia!
Zastanawiam się wracać na diete.pl czy nie wracac, bo wstyd robic tyle podchodow i nie byc wytrwałym w swoich postanowieniach... I przez to kolejny kilogram do noszenia... I tak zaglądam tu, co jakis czas szukając motywacji i nawet ją znajduję... niestety do momentu aż o niej zapomnę ;) Ale tak pomyslalam sobie, z e jak powiem/napisze A, to potem bede musiala kontynuowac i moze w kocu osiagne cel?? I potem jak Tag :) będę mogła się chwalić jaki szczupaczek ze mnie :) (Tagg podałam dla przykładu bo startowałyśmy z tej samej wagi :) )
No to wysyłam post, jako znak, ze mam motywacje, mam chceci i chce wrócic na dobrą drogę :) ale to od jutra bo dizsiaj za mna dwa paczki... :oops: :oops: :oops: No dobra nie od jutra tylko od teraz :D
Super że wróciłaś na łono "diety"!
Zawsze jest warto zaczynać!
Ja też zawaliłam moje odchudzanie i zaczynam od nowa.
Ale wiem że warto.
Ja od dziś pilnuję to co jem i liczę sobie na800-1000kcal dziennie.
Mam nadzieję że się utrzymam w tym.
Pozdrawiam i do poniedziałku bo mam długi weekend
Witaj :)
To ja sie podlaczam do Ciebie - od teraz!!!
Pozdrawiam :)
Czyli bede musiala niezle tempko narzucic bo na Twoj jeden kg przypada z 10 moich ;) do stracenia oczywiscie ;)
Efciaczku, mocno trzymam kciuki i mam nadzieję, że razem damy radę!!!
Co konkretnie planujesz, jakie masz założenia??
Pozdrawiam!