-
Ehhh.... Ledwo na oczka patrze :? Jasiek marudzil przez caaaala noc. Mam nadzieje,ze kawka pomoze :)
pannakonda >> wiesz, mam nadzieje, ze tez uda misie dojsc do takiej wprawy :) i bede ogla krecic takjak kiedys :)
Aisha >> no pewnie, kazdy dzien jest lepszy od poprzedniego :)
Zmykam szykowac sie, bo mam dzisiaj rajd po miescie ;) :)
-
No Efcia! To trzymaj sie dzielnie! a tu male conieco na otwarcie oka :wink: :wink:
http://www.crepes.co.th/images/Cappucino.jpg
-
O, to Ty świeża mama jestes, teraz doczytałam :D To superdzielna jesteś, ja się wzięłam za siebie dopiero jak mała miała niecałe dwa lata. Po ciąży co prawda zgubiłam te nadprogramowe kiloski, ale wróciły, oj wróciły...
Pozdrawiam serdecznie :*
-
Zastanawialam sie rano, co ten kilogram wiecej u mnie robi i juz wiem :? przyszla @ :? sie zolza pospieszyla i rozlozyla mnie dwa dni wczesniej. Nie lubie...
Sie nabiegalam po miescie jak szalona :)
A na oprawe humorku skoczylam do fryzjera :) i gdyby nie to, ze nafeszerowalam sie tabletkami przeciwbolowymi a one nie pomagaja, to bylabym zupelnie zadowolona.
Zmykam szukac ukojenia u Mezona :)
-
hej efciaku!!
jak dziś samopoczucie, brzusio jeszcze boli?? pewnie i poćwiczyć było trudno??
pozdrawiam serdecznie i miłego czwartku cmoook
-
Hej :)
Az nie moge uwierzyc, ze czwartek juz jest, tak szybki mi ten tydzien mija.
Z cwiczen wczorajszych nici i tu juz nawet nie chodzi o to, ze brzusio bolal, ale JAsiol urzadzil nam takie przedstawienie, ze szok. Zawsze tak jest, jak zostawiamy go z dziadkami. Nosza go przez wiekszosc czasu (oczywiscie, wydaje im sie, ze jak tego nie widzimy, to problemu nie ma :? ) a potem jest placz, bo on noszony byc chce, a my mamy przeciez tez inne rzeczy do zrobienia...
Koniec marudzenia - zaraz chwytam za hula hop :)
-
Efcia! Wspolczuje! Mojej siory Jasiek wlasnie robi to samo :? :? :? :? Nawet przez telefon pogadac ciezko, bo jak tylko oko odwrocisz to Jasiek sie drze :? :? :wink: :wink:
i co? hulahopowalas?????
-
Hejka :) Witam piatkowo i w dodatku trzynastkowo :) Lubie piatki 13go :D
Oczywiscie hulahopowalam :) jesli tak mozna nazwac moje zmagania :) bo co prawda idzie mi coraz lepiej, ale to jeszcze nie to : :? I siew ciesze, zwlazcza,z e okazalo sie, ze kolko moje jest nieco przymale i powinnam kupic dwa rozmiary wieksze ;) :lol: :lol:
Zmykam po kawke :) a potem zaczne normalnie funkcjonowac mam nadzieje ;) :)
-
:) Juz po pierwszej porcji hula hop :) Mala przerwe na nawodnienie organizmu sobie zrobilam :)
Wiecie co ?? wskoczylam rano na wage (to taki rutual moj poranny) patrze a tam 73.2 :shock: czyli 300g mniej, mimo, ze mam okres :D organizm mi sie rozregulowal ;) Ide cwiczyc dalej, zeby nie bylo, ze tylko wymowek szukam, zeby sie od gimnastyki wykrecic :)
-
-
No i zdarzylam tylko brzuszek pocwiczyc, bo Jas dzisiaj mial gorszy dzien. Na szczescie juz jest ok :) No prawie - tak zimno sie zrobilo, ze wlasnie sobie zroblam super extrta goraca ineczke i zaraz biegne sie do Mezusia poprzytulac, zeby sie ogrzac conieco ;) :)
-
Hejho,
no to ważymy już prawie tyle samo :) U mnie waga spadła w tym tygodniu nieznacznie, ale zawsze jedank...
Gorrrrrrące pozdrowionka w ten nieco chłodny jesienny dzień.
:* :*
-
hej!!
super miłego weekendu życzę!
i wysyłam porcję zachęty do sobotnich ćwiczeń :lol: :lol: :lol:
-
Pozdrawiam poniedziałkowo :D
Jak tam maluszek :?: :D
-
Witam :)
Mialam sie dzisiaj ni e wazyc, to znaczyc zwazyc sie mialam, bo to nalog juz jest, ale wyniki mialam utajnic (wiecie @ jeszcze mi sie blaka gdzies niedaleko, wiec balam sie ze kg wiecej bedzie) a tu prosze, niespodzianka: 72.9 :) Wiec chwale sie :) ;)
Milushka >> ta zachete to chyba przez poczte polska wysylalas, bo nie doszla niestety ;)
Nie cwiczylam prawie wcale :( :oops: ale pospacerowalismy troszke, no i dietkowo bylo ok :)
Pannakonda >> wiesz, to dobrze, ze wage mamy zblizona, to motywuje, zeby w tyle nie zostac :)
Aga >> tez macham do Ciebie poniedzialkowo :) jednak nie zniknelas nam :) A Jasiol, no coz, od 3 dni a raczej ncy spac mi nie daje. MArudzi przez sen a ja wiecie, wyczulona jestem, to wstaje i sprawdzam o co chodzi a on kaprys taki ma i jak jestem przy nim to sobie cmacznie spiuchna a mama ma wory pod oczami
Biegne po kawke i mleko Jasiowe, bedziemy sobie energii dodawac ;) tylko, zeby mi sie nie pomylilo. Kawwa dla mnie, mleko dla Jasia... kawa dla mnie, mleko dla Jasia...
-
:lol: :lol: :lol:
Mam nadzieję, że się nie pomyliłaś :wink: :wink: :wink:
Jak Jasiowi kawę zaserwujesz to już wogóle nie będzie spać :wink: :wink: :wink: :wink:
A waga - SUPER :!: Po @ będzie pewnie jeszcze mniej :lol:
-
hej efciak !!
no, bardzo mozliwe z tą pocztą....ale jest szansa, ze przyjdzie w tę sobotę.....a wtedy z ochotą rzucisz się w wir ćwiczeń.
pozdrawiam
-
Milushka >> no to jak w nastepna sobote przyjdzie,to nawet bardzo dobrze, bo znajomi przychodza na kolacje i beda zeberka slodko-ostre i juz sie przyznaje bez bicia, ze mam zamiar je zjesc, wiec trzebabedzie pocwiczyc, coby je spalic :) ale zamotalam ;) :)
Jaska udalo sie napoic mlekiem nie kawka ;) chociaz jemu byloby to chyba bez roznicy, i tak rozrabial jak pijany zajac... zaraz, zaraz, moze oni do mleka cos dodaja ;)
Dobrze, ze sie zmeczyl tym rozrabianiem i padl nam wlasnie ;) moze da odsapnac chociaz minut 15 :)
-
Siedze sobie jak taki sopelek lodu, bo w Spoldzelni Mieszkaniowej naszej nikt nie wpadl na pomysl, ze przydaloby sie jednak nieco ogrzewanie rozkrecic, coby mieszkancy mieli ten komfort niewielki i w ciepelku sobie troszke pomieszkali. Tak wiec czuje sie jakbym miala mieszkanie doslownie piecem na wegiel ocieplac, bo wlaczylam sobie grzejniczek i czekam az cieplo rozejdzie sie po pokoju. Wystarczy,z e w tym jednym, bo w reszcie pomieszczen zimno moze byc....
Brrrrrrrr
ide sobie kawusie goraca stzrelic, albo herbatke... najchetniej zafundowalabym sobie kakao, ale to dopiero za czas jakis...
-
To marzniemy sobie razem :wink:
Ja w pracy mam ziąb taki, ze palce grabieją na klawiaturze. Nawet hebatę musze pic od razu, bo inaczej zaraz zimna :?
Buziole :lol:
-
Efciak to ja do ciebie przyjezdzam na te zeberka :D:D:D:D
http://www.pabliszer.pl/grafika/zeberka1.JPG
-
hejka!!
no i jak ?? kawka czy herbatka??
ja drugą kawę sobie robię, poczytam i popiszę, a potem siup na miasto znów - niech sie tylko cieplej zrobi 8) 8) 8) , bo słoneczko slicznie u nas świeci.
pozdrawiam serdecznie.
-
Saki >> qrcze juz chce sobote :) ale slinka mi cieknie. Mam nadzieje, ze uda misie powstrzymac i zjem tylko jedno :) I oczywiscie zapraszam :)
Aga >> do mnie za dwe godzinki ma dotrzec ciepelko :) Mam nadzieje, bo jak nie, to ... to.. nie wiem jeszcze co im zrobie, ale na pewno nie bedzie to nic milego... ;)
-
EFCIAK ???? tylko jedno?? :D w koncu to sobota bedzie:D wiecejmozna ;) ;) :D
-
No, ja sobie tak obiecuje, ze jedno i zamiar takowy na razie mam, ale jak mi zaczna pachniec, to pewnie na drugie tez sie skusze ;) ale zeby nie bylo, ze obzartuch i lakomczuch ze mnie, to dla siebie przygotuje warzywka jakies i salatki :)
Milushka >> wygrala kawka ;) ale jaki pojedynek to byl ;) :D
-
wiem, ze mile to nie jest, ale na pocieszenie powiem, ze jak nam zimno, to organizm musi wiecej energii zuzyc na ogrzanie sie, a tym saym spala wiecej kalorii 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
to jak przyjdzie zima, to bedziemy CHUDZIUUUUTKIE jak szczypiorki :lol: :lol: :lol: :lol: 8) 8) 8) 8)
-
:) Tagg >> no wiem, ze jest taka zaleznosc :D kiedys jak bylam mloda ;) jejus jak to brzmi ;) no w kazdym badz razie jak mialam z lat 16 i manie odchudzania to zima chodzilam po domu w krotkich spodenkach i rekawku, zeby wiecej energgi zuzywac. Teraz to tez by mi nie przeszkadzalo, ale jest jeszcze Jas a jego nie bede zmuszala do pozbywania sie tluszczyku :) ma jeszcze czas, dlatego mogliby juz zaczac grzac wstreciuchy jedne :!: :!: :!: :!:
-
A ja teraz na diecie to marznę przeokropnie :?
Zawsze byłam z tych, co im ciepło, w krotkim rekawie latałam jak wszyscy się już ogacali a teraz to normalnie cały czas mi zimno :?
Znaczy się, chudnę intensywnie :?: :?: :?: :wink: :wink: :wink:
-
A ja chyba zawsze wolalam jak bylo chlodniej, latem odzywam dopiero nad morzem :) a zima z reguly grzejniki sa pozakrecane,albo odkrecone, zeby grzaly tak "aby aby" no ale moze jak schudne do tych 65 chociaz to zaczne marznac bardziej :) sie doczekac nie moge :) ;)
-
No normalnie sobie w kulki leca :? :x :x ci od ciepelka. JA im jutro pokaze, tzn nagadam im jutro, bo na pokazywanie to sobie nie zasluzyli, nawet na pokazanie jezyka :!:
Serie cwiczonek odbebnilam, czyli minut na nozki, brzuszek i ramiona + 5 minut hula hop. Tak, wiem, ze z hula to szalenstwo, ale krecenie dzisiaj mi nie szlo. Czyzbym wyszla z wprawy :shock: :?: :shock: :?: od wczoraj :shock: :?:
-
Dzień doby Efciaczku :D
Dalej nosy marzną :?: :wink: To może gorąca kawka :?: :lol:
-
no właśnie, poszłaś z nimi gadać, czy co??jest szansa na ciepełko w domu??
bo tu już chętne na pogaduchy przy kawce sąąą....
-
Hejhej
U mnie mroźno, choć ładnie, słonko świeci, niebo czyściusie... W domu grzeją już od półtora tygodnia, więc miło jest i ciuchy szybko schną... Mam nadzieję, że u Ciebie też już cieplutko :)
Co do spalania przez marznięcie - jak jeszcze byłam w szkole, to usłyszałam, że zimny 5 minutowy prysznic spala koło 100 kcal... Więc brałam od tej pory codziennie. Tak mi to weszło w nawyk, że - ku przerażeniu mojego gina - pryskałam się zimną wodą niemal do końca ciąży :!: :!: :!: Do zeszłego roku zdarzało mi się od czasu do czasu, bo naprawdę polubiłam takie orzeźwienie :!: :!: :!: Często na wyjazdach ludki byłyt w szoku, bo mi nigdy nie przeszkadzał brak ciepłej wody w schronisku hehe.
Ostatnio mi przeszło, ciepłolubna się zrtobiłam i w ogóle jakaś taka rozlazła...
pozdrowionka
-
Efcia, ty tam przydus tego faceta, zeby Wam ogrzewanie zrobili, bo jak nie, to nam sie sopelek z ciebie zrobi :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Jak cos bedzie podskakiwal, ze na nieo krzyczysz i wywijasz rekoma, to mu powiedz, ze to jest forma rozgrzewki :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
-
No, zaczeli grzac w koncu... ale ile sie przy tym nadenerwowalam. CZekam wlasnie na odpowiedz z Zarzadu naszej spoldzielni. Ciekawe kiedy racza odpisac... Nalezala im sie porzadna bura i takowa dostali ;) no bo takie rzeczy absurdalne do tej pory tylko w TV widzialam
Kurcze - zimny prysznic brrr. Jak jezdzilismy pod namioty - nie przeszkadzalo mi,z e kapalismy sie w jeziorku ( z powodu braku lazienki) ale wode "podgrzewana" mielismy, bo niedaleko elektrownia byla ;):D Kiedys nawet probowalam sie prysznicowc na zimno, ale to nie dla mnie. Za "mietka" jestem, a tu twardym byc trzeba ;)
A kawki cieplej nawet wypic nie zdarzylam, bo Jas sie domagal uwagi (akurat przy kawce) wiec na chwilke ja odstawilam, a ze od rana wcale nie grzali to mi wystudzila sie w tempie zadziwiajacym.
Zmykam popatrzec co u Was :)
-
Dzień dobry :D
To dobrze, że grzać zaczęli, bo jeszcze by ci sie Jaś pochorował - twu twu i odpukać :!: :!: :!: :lol:
A ja zimny prysznic bardzo lubię 8) 8) 8) Jedynie na obozach jakoś niefajnie się głowę w zimnej wodzie myło :? Ale poza tym, to bardzo lubię pod zimnym prysznicem postać 8)
-
Witam przy porannej herbatce :)
Mialam Was wczoraj moje drogie poodwiedzac, ale moj tata wpadl z wizyta do wnuka, wiec glupio bylo mi przy kompie siedziec.
Prysznic w letniej wodzie potrafie sobie wyobrazic, w zimnej nie. Co roku, tak mniej wiecej na tydzien, wylaczaja nam ciepla wode (z podowu prac renowacyjnych) i wtedy sie dzieje. Jak nie chce mi sie wodu grzac, to wkladam glowe pod kran i myke ta zimna i mam wtedy wrazenie,z e ktos mi wlosy pojedynczo wyrywa ;) NAtomiast pamietam,z e jak bylismy na jakims obozie, chyba na Wegrzech, to mielismy taka manie, na wizyty w saunie (albo basenie w ktorym bylo 49 stopni) a potem wskakiwalismy do basenu w ktorym woda miala temperature 5 stopni :shock: :shock: :shock: Uczucie niesamowite - jakby ktos wbijal milion szpileczek, ale przyznam sie, ze zachartowalismy sie i w tamta zime zadne chorobsko mnie nie chwycilo...
-
:D:D:D
to tak jak wejsc do sauny i wyskoczyc na zewnatrz w zime prosto dosniegu :D
-
chyba takie cos widzialam w Big Brother :D alejuz niepamietam czy w Polskim wydaniu czy Szwedzkim :shock: boogladalam Polskie :D i Szwedzkie :D
-
Efciak!!!! ja to bym teraz za zadne skarby do zimnej wody nie wlazla..brrrr....Ale kiedys na obozie jakims musielismy myc sie w jeziorze i rano byla woda lodowata, wiec doskonale wiem, o jakim uczuciu mowisz :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Zwlaszcza z wlosami! Wogole to jak myje wlosy w zimnej wodzie to mam wrazenie, ze sa nieumyte :shock: :lol: :lol: