No i jak tam opiekunka Jasiowa?
Pozdrawiam i miłego dnia
Wersja do druku
No i jak tam opiekunka Jasiowa?
Pozdrawiam i miłego dnia
Pozdrawiam cieplutko Efciaku i życzę bardzo udanej środy :P
Witam :)
Melduję, że 6 dzień Dziada zaliczony :) (ostatnio dotarłam do ósmego ;) ) Opiekunka Jasiowa to miła pani :) I okazuje się, że nasze drogi przeciely sie juz kilka razy :) ALe ogolnie wychowala 7-mioro swoich wnucząt więc doświadczenie ma ;)
Ależ mam cug na słodycze ostatnio - szaleństwo normalnie!! A wczoraj zgrzeszyłam frytkami :oops: :oops: :oops: ale byly za to pysznosciowe!!:) mimo wszystko pora skoncyzc z zachciewajkami :!:
Wracam do pracy, bo milion rzeczy do zrobienia.
Witaj :)
udanej srody :*
No ja nie wiem :roll: Na forum to albo wszyscy, zbiorowo, chcicę mają na słodycze, albo ładnie dietują, a teraz wszystkie, jak jeden mąż czasu nie mają :roll: :wink:
Jakiś fenomen normalnie :wink: :lol:
Efciak, to szkuaj spokoju troche, bo jak Ty znajdziesz, to i nam też będzie luźniej :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kawka sie stukam. Podstygniętą :wink: :lol:
Świąt prawdziwie świątecznych,
ciepłych w sercu, zimowych na zewnątrz
jaśniejących pierwszą gwiazdką, co daje nadzieję na następny rok.
http://www2.comune.venezia.it/marghe...a%20natale.jpg
Najlepsze życzenia!!!
http://s3.amazonaws.com/jsquared_gli...es/86731/7.png
Dużo zdrówka, radości, miłości, ciepła i jak najmniej trosk w 2008 roku :P
http://www.trueyogainc.com/uploaded_...056-737910.jpg
Jejussss :oops: :oops: :oops: :oops:
No tak inaczej tego postu rozpocząć nie mogę - ostatni raz zaglądałam tutaj w listopadzie :oops: :oops: :oops: i widac efekty mojej nieobecności 69 kg na wadze, czyli o 4 więcej niz ostatnio i co najmniej 9 więcej niz bym chciała, w dodatku z czasem stoje również nie najlepiej, bo.... bo mi go jak zwykle najnormalniej w swiecie brakuje, a jak juz jest chwila, to co :?: :?: oczywiscie sadzam tylek na fotelu zamiast wziąc się do roboty (do ćwiczeń w sensie ;) ) i po raz kolejny próbuje zrobić małą reorganizację, chociaz poł godzinki (co drugi dzień) wygospodarować na ćwiczenia i poskromic apetyt... to chyba najważniejsze, bo jem nawet wtedy kiedy nie czuje głodu i tak własnie w chwili obecnej mam juz na liczniku 1240 kcal :oops: :oops: a w domu czeka na mnie obiad...
No... jakoś tak bez ładu i składu... mi
wyszło...ale to pewnie przez przeziębienie które mnie dopadło...
P.S. Obym wytrwała tutaj dłużej niż ostatnio.... :D
Dzień zamknięty na 2000kcal (liczone na oko i z okładem) i porcja ćwiczeń odbębniona - 20minut niecałe niestety z powodu kataru, ktory skutecznie chce mnie wykończyć ;) ale liczy się to, że zmobilizowałam swoje stare kości :D