-
Na kawę to ja zawsze :D :D :D
No to wymówek nie szukaj, tylko dietkuj ładnie :wink:
Buziole dla Jasia. Teraz to już oczy do okoła głowy będziesz mieć musiała, bo jak na brzuch się przekręca, to aby patrzeć, jak pełzać zacznie i zechce zwiedzić swiat :wink:
-
A to ja juz nalewam, co do niej?? cukier?? smietanka??
Juz nie szukam wymowek, zostalo mi jeszcze osiem miesiecy, zeby dojsc do formy sprzed ciazy i spre lat kilku (a co jak szalec to szalec:) ), wiec spieszyc sie trzeba :)
-
Do kawki to mleczko tylko :wink: Ciepłe, spienione :lol: Wymagająca jestem, co :?: :wink:
A za 8 miesięcy, to co, bo nie pamietam :?
-
No >> juz po skakance :) i po gimnastyce :) kurcze niby to joga byla ale sie meczylam (momentami) jednakze czuje sie lepiej i fizycznie i psychcznie :) i kregoslup mnie nie boli :)
A za osiem miesiecy minie rok od urodzenia Jasia :) mowi sie, ze kobeta potzrebuje roku, zeby dojsc do formy :) wiec zeby nie szalec :) i nie katowac sie, tez sobie tyle dalam :)
Tez lubie cieplutkie mleczko do kawki :) Jak pracowalam i koledzy robili kawusie, to nie przejmowali sie (na poczatku) i lali takie zimne a potem fusy mi plywaly fuj, po czasie ich nauczylam, ze albo cieple mleczko, albo maja poczekac az sie kawka zaparzy :)
:) A wiecie - nie wracam do pracy :) ciesze sie bo spedze najblizszy rok z Jasiem, ale z drugiej strony szefowie moi to swinie - nie chcieli przyjac mnie do pracy, wobec tego wyladowalam na wychowawczym. Ale jak to mowia - nie m atego zlego ;) coby na dobre nie wyszlo :)
-
Ja też jestem za tym żeby trochę z dzieciaczkiem posiedzieć :lol: Wiadomo, że teraz to niej się chęci licza, a bardziej możliwości, niestety :!: :?
A szefowie to mają obowiązek do pracy przyjąć :!: I łaski nie robią :!: :!: :!: Nawet, jeśli zażądasz to muszą cię przyjąć na część etatu :!:
Tyle tylko, ze, jak tak przyjmą, to i w każdej chwili zwolnić mogą :evil: To może faktycznie na wychowawczym posiedzieć i na spokojnie pracy lepszej poszukać...
To Ty dopiero 4 miesiące po porodzie :!: :shock: Jakoś zapomniałam :oops: To jak ćwiczyć zaczęłaś, to kilogramy polecą na pewno :!: :D A rok to bardzo rozsądny termin, zeby wrócić do wagi sprzed ciąży.
ja muszę się przyznać, że córę urodziłam ponad 4 lata temu a do wagi sprzed tej ciąży brakuje mi 4 kg :oops:
A przed pierwszą ciążą ważyłam 55 kg (te 53 na suwaku, to z ogólniaka, tak ok 18 roku życia :lol: :lol: :lol: - ale przecież, jak szaleć, to szaleć :wink: )
-
efciaku !!
myślę, ze twój urlop wychowawczy wyjdzie na dobre tobie i jaśkowi. fakt, szefów może by kodeksem pracy postraszyć i to i owo im poczytać.
jesli chodzi o ten rok na dojście do formy - coś w tym jest - nie ma nic gorszego niż spieszyć się, głodować i katowac, tylko po to by miesiąc po porodzie w biodrówkach szleć :lol: .
ja teoretycznie ważę mniej niż przed ciążą z hanką, ale apetyt rośnie w miare jedzenia (czyt. odchudzania).
-
Problem tkwiw tym, ze nie musza mnie przyjac do pracy, bo umowa mi sie konczy ostatniego wrzesnia, wiec wystarczy, ze wygasnie i juz po problemie dla nich oczywiscie, wobec tego wole byc na wychowawczym, bo am 3 lata na znalezienie pracy i bedzie o lepiej wygladalo :)
a moje 58 kg, to 2 kg mniej niz mialam zazwyczaj (przed ciaza przytylam 5, bo rzucilam palenie) a z liceum najnizsza waga to 50 :shock: sama nie wiem jak to bylo mozliwe... Pamietam, ze duzo cwiczylam, ale za to prawie nic nie jadlam, a tak tez nie zdrowo... Zmykam szykowac Jasiolowi papu, bo pewnie zaraz sie obudzi....
-
Efciak...to Jasiowi juz zabki chyba zaczna wylazic, co? oj bedzie halasuuuu w domuuuu :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Widze, ze kazda z nas taki cel ma by przegonic swoja wage :wink: Moj pierwszy cel to coprawda 59, bo wtedy to juz uwazam, ze po ludzku wygladam, ale tez chcialabym tyle co w LO...wtedy wazylam MAXYMALNIE 56, a normalnie 53 :lol: :lol: :lol: :lol: chociaz w ostatniej klasie ogolniaka mialam tyle stresu i roboty, ze wazylam nawet 49 ( OCZYWISICIE UWAZALAM, ZE JESTEM GRUBA :shock: :shock: :shock: )
:lol: :lol: :lol: :lol:
-
Mam nadzieje, ze z zabkami wrodzi sie do taty i zaczna mu sie pokazywac okolo 10 miesiaca :) bo gdyby wrodzils ie do mamusi, to juz chwalilby sie pierwszym zabkiem :)
Tak sie zastanawiam co kaze nam kobietom myslec, ze nawet jak mamy idealna wage to i tak uwazamy, ze za grube jestesmy :?: :?: :?:
-
No racja z tą wagą :shock: :shock: :shock:
Może to już taka konstrukcja damskiego mózgu :?: :wink: :wink: :wink:
pozdrawiam porannie :D