malo ruchu? dziewczyno wrrrrrrrrrr nie moge tego sluchac :P ja cal ydzien przed kompem albo przed tv wiec ja mam malo ruchu a nie Ty
jeszcze raz uslysze ze za duzo zjadlas albo zamalo sie ruszalas to w leb dostaniesz:)
Wersja do druku
malo ruchu? dziewczyno wrrrrrrrrrr nie moge tego sluchac :P ja cal ydzien przed kompem albo przed tv wiec ja mam malo ruchu a nie Ty
jeszcze raz uslysze ze za duzo zjadlas albo zamalo sie ruszalas to w leb dostaniesz:)
Ok ok:D No więc dzisiaj był dzien idealny:P Hihihi:) Nie no z kcl nawet jestem zadowolona..chociaż mogłoby być o 50 kcl mniej:D I wtedy by było idealnie:)
A Ty majka zamiat przed kompem..to ćwiczyć:P Hihi...
no idealny i to mi sie podoba :)
ja tam za leniwa jestem :P zaraz ide sie kapac i spac :(
A tam za leniwa..ja nawet juz sie przyzwyczaiłam do ćwiczeń:) I jest mi bez nich źle:P
:D
fajnie ze mialas idealny dzien a co do 50 kcal to lepiej zawsze ciut wiecej niz za malo nie :?: :wink:
kiedys tez sie tak przyzwyczailam i jakos samo szlo z przyzwyczajenia a teraz nie moge sie zebrac ale moze od jutra zaczne :)
Czarodziejka: To fakt..przynajmniej nie dostaje opierdzielu od dziewczyn:D I dizisja spokojnie moge tu zaglądać:D Hihi:)
Majka: Nie może tylko napewno:P
BRAWO!!! :lol: :lol: :lol:
1100 to duuużo lepiej niż 940, więc ja jestem happy! To naprawdę był dzień idealny, możesz być z siebie dumna!
Tej miłości do ruchu i sportu postaraj się nie zatracić, dzięki temu będziesz później mogła jeść więcej i nadal być super-laską! :P
Moniczko, pięknie było - tak się cieszę!
Całuski, pa pa!
No ślicznie Misiemona i tak trzymaj, nie dość że dobrze zjadłaś to i pięknie ćwiczysz. No naprawdę jestem z ciebie dumna :D
I naprawde, lepiej ustal sobie limit - najwyżej 1200, ale jesli wolisz to jedz 1000. Chodzi mi o to że jak dojdziesz do 1200 to nie przejmuj się, bo to nawet lepsza droga odchudzania. Ale wiem że uparciuch z ciebie i nie trafią moje argumenty.
pozdrawiam :D
LILI: Mam nadzieje że nie strace zapału...:) Tylko gorzej w zime..bo ani rower ani bieg..z przyjemnych sportów..zostanie..taniec:P Tzn...mój taniec wdomu...układy choreograficzne:) I skakanka...no i jeszcze będe mieć w-f w szkole...tylko kurcze..w gimnazjum miałam 10 godzin tyg. w-f...4 godziny lekkoatletyki i 6 siatkówki..bo to klasa sportowa była..a w liceum..tylko trzy..buuu:( A brzuszków nie nawidze robić..bleee...ale i tak robie:D
Kitolka: No dzisiaj tylko biegu zabrakło ale to wina pogody..chociaż przy niedzieli mały odpoczynek się należy..:) No będe jadła jakieś 1000-1050 kcl od dzisiaj:) postaram się..naprawde:)
Dziękuje że mnie odwiedziłyście:)
Ale teraz się super czuje:D Potańczyłam sobie:D I zleciało pół godzinki:)
Miałam co prawda pobiegać miejscu..ale to nudne było..bleee...a jak jeszcze puściłam muzyczke..to mi same nóżki zaczęły tańczyć:)