niedziela to juz pojutrze :D trzymamy kciuki :D
Wersja do druku
niedziela to juz pojutrze :D trzymamy kciuki :D
ja tez jestem przekonana ze w niedziele bedziesz swietowac swoj kolejny sukces :D
ja niestety sie bede bala wejsc na wage bo przez ta jedna wpadke w tym tyg. czuje ze bedzie porazka :roll:
chcialabym sie trzymac tak dobrze jak ty :D
a jak tam bieganie? bo ja dzis biegalam jeszcze spiac :lol:
oj za ta energie do cwiczen wszystkie mozemy ja podziwiac i brac z niej przyklad tylko jakos tego nie robimy ;p a przynajmniej ja hehe a szkoda:)
No i jestem:)
Czadziejka: No Magda M. jest naprawde super:D
Jestek: Też nie wiem..ale poporstu jak sobie myśle że znowu mam zgubić kolejny kg..to mi się chce:D Co prawda to jest męczące..no ale sobie zawsze mysle: te 8 minut wkońcu musi minać...itp:P
Aphro: No ja dzisiaj tez biegałam z zamkniętymi oczami:P Ale nie wiem czy jutro pobiegam:P
Majka: Dzięki:D Trzeba sie mobilizowac..wkońcu w roku szkolnym nie będe miała czasu na te ćwiczenia:)
Nie wytrzymałam do niedzieli...postanowiłam wejśc na wage...bałam sie po zjadłam przed samym ważeniem obiad o jogurt..weszłam i co? I 69 kg!!!! TAK JEST..wreszcie widze 6 z przodu!!!!! ALE SIE CIESZE!!!! Jeszcze jutro raz się zważe na czczo rano i zmierze:D Ale jestem happy!
No naczytałam sie dużo pozytywnych komentarzy:) Tylko jutro nie wiem czy będe biegac rano...bo od 20 do 5 rano szykuje mi sie imprezka..więc musze mieć siły na nią:)
Ale oczywiście nie będe tam jadła chipsów itp...o nie...może troche alkoholou..i dlatego w dzień moge zjeść tylko 700 kcl a na noc zostwiam sobie 400:) Ale nie widzi mi się wstanie o 7 rano...i nie spanie do 5 rano:/
Jak myslicie biegać? Bo w niedziele na 100% biegac nie będe
Dzisiaj zjadłam:
Śniadanie: Musli z mlekiem około 300 kcl
II śniadanie: Troche winogron...to jakieś...tak liczyłam 220 kcl
Obiad: Zupa szczawiowa 240 kcl
Kolacja: Jogurt light 250 gram i dwa pierogi z mięsem :oops: to jakieś 250 kcl
Razem około 1010 kcl:) Czyli jest dobrze:) A;e pewnie było z 1050 bo ja tak na oko:)
Ćwiczenia:
Rano bieg: 30 minut
Rower: jakieś 20 minut :oops:
Ale to przez to że juz siły nie miałam...poszłam na miasto z małym dzieckiem w wózku..ile mnie to wysiłku kosztowało...wrrr...
No i zaraz 8 minut na brzuch i posladki...i wieczorem hulahop i hantelki:)
Jutro nie wiem...nie wiem czy będe biegać...napewno musze cos porobić..może skakanka? Nie wiem...ale musze byc wypoczęta..:)
o cholera ale Tobie ladnei wszystko idzie i szybko az zazdroszcze :( jesli po jedzeniu bylo 69 to przynajmniej kg. musisz jeszcze odjac wiec jest 68 :) gratuluje :)
ja wlasnie w ciagu roku szkolnego jakos mialam mobilizacje i cwicyzlam codziennie rano przed szkola i wieczorem ale teraz wstaje o 5:45 a nie 6:45 wiec mi sie nie chce :p a wieczorem juz jestem za zmeczona hehe
raczej nie będzie 68:P Ale i to mnie bardzoooo zadowala naprawde..w niedziele mija miesiak odchudzania:) Więc 6 kg w miesiąc to jest dla mnie naprawde dużo:D I sie z tego bardzo ciesze:) Że dałam rade:D I że nadal mam motywacje do walki..:D
Iśc jutro biegać...czy nie iść? Oto jest pytanie...hm..bym miała dwa dni przerwy od biegania...może to mi dobrze zrobi..bo jestem obolała..a może jednak iśc pobiegać..ale nie będe mieć siły potem tańcować...nie wiem
o kurde 6 kg. w miesiac? ja chudlam na tysiaku kiedys 3 kg. w miesiac tylko a teraz niewiem bo nigdy nie wychodzi nawet tydz. a gdzie miesiac ;/ moje marzzenie to 6 kg hehe a jeszcze w ciagu pltora miesiaca czyli do konca wrzesnia to normlanie skalalabym z raodchy ;p
No bo ładnie trzymam dietke...przez miesiaka zero słodyczy..tylko rodzynki w musli..ale to sie nie liczy:P no i dużo ćwicze..mozna powiedzieć że się katuje:P Hehe...no ale musze wykorzystac wolne dni..
No i zrobiłam jednak 8 minut na brzuch, pośladki, ręce i nogi:D Jestem z seibie zadowolona..co prawda jestem strasznie zmęczona ale było warto:D Jakoś te...pół godzinki zleciało:P
Wieczorkiem pewnie hulahop...
A od biegania robie sobie chyba przerwe..ale jeszcze nie wiem:P
mona gratulacje :D naprawde wzorcem dla nas jestes :)
ja mysle zebys jutro dala sobie spokoj z bieganiem..i tak na imprezce tanczac duzo spalisz :) a przerwa w bieganiu dobrze ci zrobi..bedziesz miala potem wiecej energii..ja tak mialam..po paru dniach biegania bylam obolala to zrobilam przerwe i potem bylo tylko lepiej :D
a i tak slicznie schudlas wiec ci naprawde nie zaszkodzi :wink: