Ja kiedyś liczyłam kalorie, ale potem stwierdziłam, że to nie jest metoda dla mnie, bo musiałabym je liczyć do końca życia. Ostatnio podliczam dni, ale tak tylko dla kontroli, bez przymusu, bez ważenia każdego kawałka jedzenia i przejmowania się każdą kalorią.

Jedz po prostu zdrowo i trochę mniej niż normalnie, a przy takiej ilości ruchu, jaką masz, i tak będzie dobrze, wierz mi!

A wagi to czasami bywają złośliwe i wredne, nie przejmuj się. Najważniejsze to czuć się dobrze z samą sobą, ta liczba na wadze to nie wszystko...

Ps. Ile masz lat? Nie napisałaś.