-
justynia mieszkania kolo lasu zazdroszcze mmm. i to bardzo. ja dzisiaj znow spacerowałam z babcia przez 3 godziny
emisa tzrzymam kciuki bardzo mocno. odchudzające uśmiechy dla Ciebie
Pink007 ajj. z moim francuskim to jest tak ze uczyłam sie go w liceum. i po 3 latch czytania to moje ulubiona forma uzytkowania fr. a teraz chcialbym doskonalic mowienie i sluchania. bo jak pisze tagotta 4 litery wymawiane jako jedna to dlamnie spora trudność. ale co nas nie pokona...
kasiorek18 niestety nie moglam byc wtedy na jego koncercie a Ty mialaś te przyjemnośc?
apetytem sie juz nie martwie. bo bacia tez przestala sie martwic [teraz zastanawia sie jak ja sobie sama na studiach poradze] dzisaj dietkowałam bardzo dzielnie 1000 zdecydowanie nie przekroczony. i zaczełam cwiczonka . wyjezdziłam na rowerku stacjonarnym 60 min i dziś w ramach 'szukania sobie zajecia' ze nie zrec tylke z nudow. uszylam sobie torebke mmm. jak ja dokoncze. [teraz barkuje mi zapiecia.] to obiecuje fotke, jak tylko uda mi sie odkryc sekret jak sie tu fotki sie umieszcza
-
no no..to nam sie tutaj krawcowa zaszyla heheh
ja na fotke czekam z niecierpliwoscia
i gratuluje udanego dnia
-
to moze bedziemy skladac u ciebie zamowienia?? na dietkowe torebki :P
-
Aniu, miłego weekendu życzę A na torebkę też się chętnie piszę :P
-
hej no niestety ja tes nie mialam przyjemnosci byc na tym koncercie <placze> < rycze> :P kurde strasznie zalowalam, bo tak mysle ze nawet jak bym miala kase na bilet, a kase zawsze sie da skombinowac, to rodzice by mnie nie puscili, bo mialam wtedyhmmm jakies 15 lat hehe, kurde zastanawiam sie czy zapowiada sie jakis nastpeny koncert w pl wiesz cos moze o tym ? pozdrawiam fanke L.K
-
aniu gdzie ty sie nam zapodziałaś
w lesie nam chyba zginęłaś z babcią
wracaj do nas
-
justynia wracam. wracam. choc nadal jestem u babci. wczoraj razem z nią i mamą robilyśmy przetwory z pomidorów. soczki i przeciery. ajj. roboty bylo przy tym co nie miara, ale za to efekt jest mniam. mniam. wieczorem padalm ze zmęczenia.
kasiorek18 ja rowniez z powodu wieku nie mogalm byc na tym koncercie. i nadal jak sobie o tym pomysle. to mi smutno. bo z tego co wiem to nic nawet w ciut odleglej przyszloski w sprawie kolejnej jego wizyty u nas nie jest planowane
Agulon dziękuję
aphrodisiac87 i hipopotamek
obiecuje torebkowe zdjątka jutro.
jak juz zaopatrze sie w zapięcia
[jak tylko uda mi sie posiąść tajemna wiedze jak to zrobic zeby wkleic zdjątko do wątku. pomocy.]
a dzis caly dzien spedziłam z moja przyjaciolka. o takie babskie gadanie. teraz juz calkiem na powaznie o tych studiach. ktore zaczynamy na jesieni. mm. oj. mam nadzieje, ze ciekawei bedzie pozatym bylysmy na malym spacerze. i w witrynie widzialam super turbo mega wspanialą bluzke. eh. tylko zeby dobrze na mnie lezala to powinna juz nie miec tych 10 kg, ktore dopiero planuje spalic. ufff. i tak sie teraz zastanawiam czy ja kupic i schowac jako silę motywujaca. czy tez nie.
chyba najpier zobacze ile kosztuje
wczoraj i dzisiaj wyszlo mi po 1000 i jeszczilam po godzinie na rowerku. wczoraj na stacjonarnym. dziś na normalnym. i tak sie zastanawiam za jakie tu sie cwiczonka wziąźć zeby sie tego tluszczuku z udek pozbyc. bo chyba sam rowerek to za malo
pozdrawiam
-
Ja kiedyś miałam taką manię, że kupowałam za małe ciuszki, żeby mnie mobilizowały do diety, ale efekt jest taki, ze dopiero dzisiaj (po ładnych paru latach) robiąc remament w szafie stwierdziłam, że są na mnie dobre :P Szkoda tylko, że już niezbyt modne Ślicznie dietkę trzymasz i za pedałowanie też pochwały się należą A na nóżki polecam jeszcze 8 min legs, świetne są Pozdrawiam!
P.S. Co będziesz studiować? Pewnie już pisałaś, ale jakoś nie pamiętam
-
slicznie cwiczysz slicznie
tylko nam sie tam nie rozpic na tych "studiach"
-
Agulon jeszcze nie pisałam o moich studiach. do dziś.
od jesieni bede studentka miedzywydzialowych indywidualnych studiów humanistycznych na uw w ramach indywidulanego toku chcialbym polaczyc prawo stosunki miedzynarodowe i elementy filozofii
hipopotamek obiecuje, ze postaram się być grzeczna
dzisiaj rano pedalowalam 2 godzinki na normalnym rowerku. zwiedzalam okolice. bylam tez w lesie do ktorego chodzilam z babcią. poźniej popędziłam sprawdzić ile kosztuje ta piekna bluzka z wczorajszej wystawy. 120 zl... nie kupiłam.
eh.. ale i tak jestem dość silnie zmotywowana. chyba tym ze byla mojego bylego schudla z 10 kg. [jak ją dziś zobaczyłam to omal nie zemdlałam]
jak juz wrociłam. zabrałam sie za moje dietkowe torebki najpierw majstrowałam przy maszynie. potem przy kompie. szukajac metody na zalączenie fotek. zaraz zobaczymy czy mi sie udało.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki