Wątek: Tym razem wygram ja , nie slodycze !!!

a wiesz,że jakis czas temu nie umiałam czerpac zadowolenia, jak robiłam to z facetem. albo po prostu wstydziłam się mówić o swoich żądzach ale miałam koleżankę, eeee,mmmmm...to było coś. pamiętam to do dziś, nawet teraz moge powiedzieć szczerze - jeszcze nie spotkałam faceta [nawet tych długowłosych, którzy tak mi sie podobają], który tak bardzo by mnie podniecał, jak właśnie tamta koleżanka. wystarczyło pomyśleć i prawie orgazm

To bardzo sie ciesze ze masz w łózku takie złoto!!!!!!!To bardzo wazne w związku...Kidys byłam przez 4 lata z facetem i był tak lipny ,ze nie wiem czy to nie zawazyło miedzy innymi na naszym rozstaniu..Bo rozstajac sie nawet nie miałam czego żałowac..Gdyby chociaz był w łozeczku cudowny to spoko...ale jak on pod kazdym wzglezem nie wyrabiał(a ja,no cóż,jkestem kobieta wymagającą...).Tak wiec koniec.
Teraz mamy złotka!Nasze skarby...jeny jak tak popisze jeszcze to sie okaze ze na miska sie dzis rzuce.......
ps.mi to sie marzy taki czysty spontan seksualny...gdzie w windzie,w kinie,nawet na spacerze.........a tu wiecznie dzieciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiiiiiii

fajnie ja tez chce sprobowac


dostalam smska od mojego sloneczka :

"***ek biegnie pipka tez kto dzis kogo zdarzy zjesc " dobre nie? :P napisalam mu ze ja jego hihihihihi

Anka no wlasnie te dzieci nie raz bysmy sie bzykneli nad jeziorem czy w lesie czy w sklepie w przebieralni ale mala byla za kazdym razem z nami wiec nici z tego wczoraj mala poszla spac a my sie bawilismy przy otwartym balkonie

Moj Misiek tez ostatnio mnie atakował nie przy otwartym balkonie tylko centralnie na nim...usmiałam sie po pachy bo sąsiadka paliła papierosa(a nasz ablkon sąsiaduje z nią)...A moj mis jest niesmiały i sie biedaczysko zawstydził....
Ja tam powiem szczerze nie wstydze sie takich rzeczy...jak spotykalismy sie z 5 lat temu to potrafiłam go zbałamucic centalnie na ławce w parku(to były czasy---taka byłam niewyzyta ze szok).....raz bzyknełam sie z nim u mnie na klatce schodowej...cos za dreszczyk adrenaliny...bo w kazdej chwili ktos mogł wejsc...hyhyhyhyhy

My tez mielismy swoje miejsca :P

hehe to musialo fajnie wygladac :P jak sie speszyl :P

no niestety, ja sobie na takie czady nie moge pozwolić, hi, przeciez musiałby on albo ja ciągle ze sobą prezerwatywy mieć

my sie kochalismy bez :P no i wyszedl pozniej kosmita z mojego brzucha

Ale zboki
Czasem sie zastanawiam(czytajac wasz posty) czy weszłam na dobra
strone dotyczaca diety

Hehehehehe to nie tylko strona dotyczaca dietki , tu sie znajduje rowniez przyjaciol KOCHAM WAS :*