-
Od babeczki przy kości do laseczki jak ość.
Witam...z napisaniem tego pamietniczka zbierałam sie az dwa tygodnie.Pisałam co nie co na forum"chce schudnac'' ale wreszcie postanowiłam stworzyc coś własnego...
No to troszke historii
Urodziłam sie 20 lat temu i byłam pieknym dzieckiem(tak mama mowi), pamietam ze zawsze byłam chuda.A ze byłam tez najwyzsza ze wszystkich dzieci to rzucałam sie w oczy.Mowili na mnie szprotka-sama nie wiem czemu
I taki stan utzrymywał sie mniej wiecej do ...momentu kiedy zaczełam dojrzewac.
Bioderka rosły i rosły a mnie sie to nie podobało.Zawsze jadłam duzo i słodko ale byłam szczuplutka.Pozniej tez sobie nie załowałam no i sie stało.W ciagu trzech lat liceum doszłam do 83 kg przy wzroscie 183cm.Powiedziałam stop
No i sie zaczełam odchudzac...poczatki były załosne...moje diety trwały od dwoch do max 4 dni po czym wracałam do normalnego jedzenia.Od razu po szkole sredniej nie poszlam na studia bo nie wiedzialam co mam wybrac.
Zrobiłam sobie rok przerwy i tak ten cały rok walczyłam w kilogramami...
No i ostatecznie wachałam sie miedzy 75kg a 77kg.
Ale przyszedł czas na wybor szkoły wyższej.Juz bardziej zdecydowana i konsekwentna zaczełam dazyc d realizacji swoich marzen.
Złożyłam podanie do szkoły ale musiałam znaleźć na ni pieniadze bo to szkoła prywatna i to w dodatku studia dzienne.Moja siostra juz kilka lat przyjezdza do Norwegii do pracy i postanowiłysmy ze ja tez sprobuje.Mimo to ze bali sie wszczyscy jak taka mloda sobie poradzi ja daje rade.
Kiedys los postawił na mojej drodze wspaniała osobe...ANIOŁA...i dzieki niej wiem co jest dla mnie wazne w zyciu.Moze to smieszne ale była to moja nauczycielka od angielskiego.Ona zaszczepiła mi tego bakcyla do jezyków obcych i pokochałam to.
Dzieki niej mogłam tu przyjechac i pracowac.Dobrze ze norwedzy znaja angielski bo norweski jest trudny jak diabli...ale zaczynam sie uczyc bo chce tu czesciej przyjedzac.
No ale dośc historii czas na terazniejszosc....jestem teraz w Norwegii i pracuje...tylko ze to praca siedzaca bo na informacji i nie mam zbyt wiele aktywnosci fizycznej.I kilogramy poszły w gore.Ocknełam sie jak miałam 79 kilogramow i natrafiłam na ta stronke...hmm.. co tu duzo mowic zaczeło sie moje dietkowanie.
25 lipca...pamietna data...wtedy zaczełam od diety SB i ciagle na niej jestem...Jak narazie czyli w ostatnim dniu pierwszej fazy straciłam 4,5 kg
Walcze dalej bo wiem juz o co....
-
Witam cię cieplutko i życzę duuużo silnej woli i powodzenia w dietkowaniu! Skoro masz jasno określony cel i wiesz, o co walczysz, to na pewno Ci się uda. :P
Skandynawia... Moje marzenie. Bardziej Szwecja, ale w Norwegii też na pewno jest pięknie.
Miłego popołudnia, pozdrawiam.
-
napewno uda ci sie osiagnac cel w tym wszystkim wazna jest motywacja..takze do dziela powodzenia
-
Dziekuje za miłe słowa...
No faktycznie Norwegia piekna....czysta woda, powietrze jak kryształ az zal do Polski wracac tym bardziej jak sie mieszka 300 metrów od krajowej laczacej wschod z zachodem-tragedia.
Takze czycze milusiego popołudnia i dziekuje za odwiedzinki:*
-
witam
trzymam kciuki za odchudzanko, napewno sie uda
pozdrawiam
-
Witam serdelkowo
Dzis(8.08.06)jest pierwszy dzień drugiej fazy diety plaz południowych.Według zasad tej dietki trwać ona powinna tak długo aż osiagnie sie wymarzoną wagę.No i ja zamierzam tak tez zrobic.
Przez ostatnie dwa tygodnie biegałam co drugi dzien a od ostatniej niedzieli biegam juz codziennie, nie wiem czy wytrzymam ale warto sprobować.
Codzinnie pod prysznicem masuje ciało rekawica i....wczoraj zobaczyłam ze ja nie mam nawet kawałeczka cellulitu a pupa sie jakos podniosła
Bardzo jestem szcesliwa i dumna z siebie...a to wszystko dzieki Wam i wsparciu jakie tu otrzymałam.Nie mysłałam ze ta stronka tak dziala...a jednak
Całuje mocno:*
-
Gratuluje SB- przejscia do II fazy, mi niestety nigdy sie to nie udalo
Jestem pod wrazeniem tego codziennego biegania, nic dziwnego, ze celullitu nie ma (az zazdroszcze )
Powodzenia
-
No mnie nigdy wczesniej nie udało sie wytrzymac na diecie dłuzej jak dwa tygodnie...
Ale na szczescie tym razem jakos poszło ale było kurcze ciezko
Teraz to tylko z górki
Najgorszy jest poczatek a pozniej to juz leci...
A jesli chodzi o to bieganie to mnie tez bylo sie ciezko zmusic ale stosowałam terapie szokowa...tzn jak mi sie nie chcialo ruszyc tyłka to sie do bielizny rozbierałam i stawałam przed lusterkiem...Kurcze nawet sobie nie wyobrazacie w jakim tempie zakładałam dres...i heyah do przodu
Kazdemu sie uda i ja w to cholernie mocno wierze...
-
Kolejny dzien diety...mozna by tak było powiedziec gdyby nie wczorajsza wpadka.Nie dałam rady oprzec sie słodkiemu...po dwoch i pol tygodnia złamałam sie.Dzis, dzien po obzarstwie jestem na oczyszczaniu.Dosłownie to jest prawdziwe oczy(szczanie) bo tylko wode i zielona herbate pije.Nie wiem czy wytrzymam caly dzien ale bede sie starała jak tylko bede mogła.Wlasciwie to juz mi brak sił do walki o siebie ale...jak patzre w lusterko to jest mi zle i sama sie przez to patrzenie mobilizuje do walki i do odchudzania.
Trzymajcie kciuki..moze sie uda.
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki