WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU
Wersja do druku
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU
Dziekuję dziewczyny za życzonka :D
No więc skoro się zobowiazałam to czas rozpocząć postanowienia noworoczne i od dzisiaj dietka grzeczna :D Jak na razie super, sama herbatka i minealna ( nie z powodu popijawy - nie piję prawie w ogóle:) , na obiad 2 jabłuszka z parowaru i potem dalej woda, muszę mały wstrząs żarełkowy zrobić, a od jutra już bęzie bez problemów, bo do pracy wracam i w ogóle cieszę się,że już koniec tej bezczynności zdradzieckiej :lol:
Acha i dzisiaj ćwiczonka :D
No i dietkuję powoli do przodu i coraz lepiej jest:) Za miesiąc czas udać się po suknię ślubną, więc już nie ściemniam, tylko grzeczna dietka :) i pwrót ćwiczonek,acha i L-karnityna:)
Pozdrawiam :)
Hej :D
alez często wpadasz , no szok normalnie :lol:
a jak tam waga u ciebie wygląda ??
Pozdrawiam :D
Witajcie...
wiosna się zaczyna,ja po pierwszej fazie SB jestem na 1000 kcal. Czuję się dobrze, figurka się poprawia,ale wagi obecnie nie znam bo mam okres a poza tym ważę się rzadko...
W końcu mozna będzie ruszyć na rower skoro robi się ciepło :)
U mnie dietka super, z mężem i przed ślubem też ok, tylko stresów ogromnie dużo...
Pozdrawiam.
No i mamy wiosnę :D
Agniesia chudnie z dietą 1000 kcal, aerobicuje się porządnie i ćwiczy w domciu :) No jak się chce to i można :) W końcu po suknię ślubną niedługo się wybieram więc...nie ma o się opierdzielać :)
Kończą się trudne dni więc i wagę niedługo będę mogła podać :) Sama się w sumie też dowiem :)
No i kolejny dzień z tysiakiem minął wzorowo :) Chyba to dlatego,że teraz mam dokładnie zaplanowane i zapisane jedzonko. Nie pozwalam sobie na nic więcej czy mniej chyba,że po obliczeniu kalorii zostaje mi jeszcze jakiś większy zapas, chociaz staram się go nie wykorzystywać :)
Dzisiaj zaplanowany jadłospis:
I śniadanie: 30 g płatków frutina (99 kcal), 100 ml mleka 0,5% (39 kcal) (138) kcal)
II śniadanie: 2 jabłka (250 g = 150 kcal)
obiad: pierś kurczaka (200 g = 200 kcal)), sałatka z buraków (200 g = ok.150 kcal) (350 kcal)
podwieczorek : 1/2 szklanki fefiru 0% (125 ml = 70 kcal)
kolacja: grahamka (54 g = 135 kcal) przekrojona na pół z plasterkiem wędliny drobiowej, druga połówka z plastrem pomidora (ok. 50 kcal)
W sumie ok. 900 kcal.
Mam straszne zakwasy na łydkach, więc orbitrek lub rower żeby je troszkę rozbić a o 17 kurs tańca :)
Po całym dniu biegania po wszelkich mozliwych salonach ślubnych znalazłam w końcu :D
http://www.misskelly.fr/images/imghd_jpeg_html/moha.htm
szkoda,ze nie wygląda tu tak pięknie jak w rzeczywistości....cudna jest :D :D :D :D :o :o
Przenoszę Waszą rozmowę do "Pamiętników". Wątek się rozrasta więc myślę, że tam będzie lepiej pasował.
Jutro jadę zamówić suknię :D Jeju już nie mogę się doczekać :!:
Ostatnio wzięłam się ostrzej za dietę, na szczęście mogę sobie jeszcze spokojnie chudnąć :) Mam nadzieję,że dalej będę chudła, biorąc pod uwag e fakt jak teraz się ograniczam i ile ćwiczę, a planuję jeszcze bardziej się przyłożyć...
I już wszystko wiadomo, wszelkie tickerki mówią co i jak :D
Hehe, śmieszne tak troszkę pisać samej sobie, a nikt nie czyta,ale zawsze to motywuje :D
No to od dzisiaj zaczynam...5,5kg to niedużo w sumie w jakieś półtora miesiąca spokojnie na 1000 kcal plus ruch można to zrzucić :D
Tak,więc startuję....czyli tzw. MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY :twisted:
DLA ZMOTYWOWANIA SAMEJ SIEBIE ORAZ MOICH FIT TOWARZYSZEK ZROBIE WSZYSTKO :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
POZDRAWIAM
No i znowu się pojawiam zameldować,że wszystko idzie zgodnie z planem i grzecznie :D
Dzisiaj może rowerek wyciagnę, a orbitrek obowiązkowo, jak co dzień ostatnio :D
Dzisiaj nie więcej niż 1000 kcal będzie i to bez najmniejszego problemu :) Coraz lepiej mi idzie nawet, nie chwaląc się :) Teraz kiedy juz sukni praktycznie zamówiona - trzeba się pilnować :)
Flexx dzieki za odwiedziny, ktoś tu nawet do mnie zajrzał :D
No i kolejny dzień do przodu :D
Jutrzejszy też się nieźle zapowiada, wieczorkiem aerobic :D Echh..oby tak jak najdłużej :D Dzisiaj suknia zamówiona :D Jest pięęękna :!: 8)
Kolejny dzień zaczęty całkiem sympatycznie :)
Sniadanko 30 g płatków nestle frutina i 120 ml mleka 0%, kromka chleba light plus łyżka dżemu :D
A dzień zapowiada się intensywnie dosyć plus aerobic konkretny na koniec dnia :D
Acha waga już mniejsza,ale czekam niech ze 2 dni będzie taka, bez wahań większych żebym była pewna,że się zmniejszyła.
No i kolejny dzień waga mniejsza o 0.3 kg :) Na ale nigdy nie jest tak żeby nie mogło być lepiej :D Dzisiaj jeden plus jest taki,że wczoraj byłam u ortodontki i dzisiejszego dnia i zapewne jeszcze jutro tylko płynne jedzenie i miękkie i w małych ilościach bo cokolwiek czego dotkną zęby uraża i przeszkadza :?
Wczorajszy aerobic zdecydowanie udany...wymęczyłam się bardzo :D Dzisiaj orbitrek i ławeczka i możeby tak w końcu pohulać 8)
hej :D
widzę, że świetnie ci idzie, chociaż ja czytam akurat na bieżąco co u ciebie słychać. NIe piszesz sama do siebie. Ale wiesz, tutaj zostało bardzo mał;o dziewczyn co pisały u ciebie. I jak ty nie piszesz u nikogo, to i nikt u ciebie nie pisze :roll:
A tak w ogóle to planujesz taki trochę dluższy powrót na forum, czy raczej chcesz wpadać od czasu do czasu ??
Mi to forum strasznie dużo czasu pochłania, ale już się tak uzależńiłam że nie moge bez niego funkcjonować :oops:
A może wkleisz zdjęcie sukienki ślubnej ?? albo chcoiaż zdjęcie z netu jak mniej więcej to cudo będzie wyglądało ??
Zyczę powodzenia :D
Link do strony ze zdjęciem mojej sukni jest chyba na wcześniejszej stronie, a co do tego,że nie piszą u mnie bo ja nie piszę u nich, to wiem...tylko ,że ja tu mimo,że jestem to nie mam za bardzo czasu skakać po tematach i czytać co u kogo, ale się staram to poprawić...
Wiesz dużo pracuję, zaczynam powoli jakieś pierwsze przygotowania do ślubu, bo od dzisiaj równiutko 4 miesiące zostało....
A co do zaglądania tutaj planuję dosyć regularnie to robić, chociaż nie zawsze to ode mnie zależy...
Znalazłam, cudna ta sukienka :mrgreen:
i pewnie już teraz będziez w niej wyglądac rewelacyjnie, a gorsety mają to do siebie, ze naet grubaski wyszczuplają :D
na razie spadam
też brak czau mi doskwiera :D
Ta sukienka średnio wygląda na fotce ponieważ wygląda jakby była z jedwabiu czy atłasu a ona jest z zupełnie innego materiału pokrytego organtyna czy jakoś tak i z tyłu ma długaśny tren,którego też nie widać :? I nie jest z gorsetem, to jest całościowa suknia a ja już grubaską nie jestem :D Teraz głównie ubranka mam w rozmiarze M - po raz pierwszy w życiu :D Zresztą może jakieś fotki wrzucę :D
ech, i tak śliczna jest ta sukienka, a jak juz ją dokładniej opisałas,to aż ci zazdroszczę.
A nie mowiłam o tobie żeś grubaska :P tylko ogólnie :lol:
i gratuluję rozmiaru M, ja dalej L albo XL noszę :roll:
smutno mi się zrobiło :(
Oj Kitolka ja pierwszy raz powiedziałam,że nie uważam się za grubaskę echh, aż się sama dziwię :D Pokażę fotki po ślubie oczywiście a moje sukienka przyleci dopiero za 3miesiące jakieś :? Już się nie mogę doczekać - naprawdę....a wracając do gorsetu - to powiedziałam ,że nie ma mowy :D Skoro nie muszę się w niego upychać, to go nie chcę jesli dobrze wyglądam w całościowej kiecuni :D
A Ty Kitola głowa do góry, jasneee :?: :?:
Kolejny udany dzień czas zacząć :D
Dzisiaj musi być równie dobrze jak ostatanio 8) I oby w końcu to cholerne 66 się pokazało na wadze, bo 67 kg to chyba jakieś fatum, zazwyczaj się na tym zatrzymuję i waga leci do góry wtedy...wrrrr....więc oczekiwanie na 66 kg w pełni :D
Hej :D
przetrzymasz i te 67 kg :D
mam nadzieję, że jak ty będziesz miała 66 to ja będe miała 65 :P
nie wiem ile ważę, bo baterie w wadze nie wytrzymały codziennego dzwigania takiego ciężaru i wysiadły :lol:
a teraz @ się gosci to wolę sie nie ważyć, maż zresztą ciągle zapomina mi kupić tych baterii , a mozę to i dobrze, za jakiś czas będe mile zaskoczona, bo dietka mimo wpadek jednak idzie całkiem nieźle :D
Miłego dnia :D
Kolejny dzionek do przodu :D
Jutro ważenie kolejne, zobaczymy co to będzie :? Orbitrek mi się zepsuł :evil:
Dzisiaj mamy 67 kg równe :D
Jutro juz liczę na cokolwiek mniej :lol: Żartuję :wink: Ale póki co wszystko idzie w dobrą stronę :D Tylko orbitrek się popsuił buuu :? Ale Maciek powiedział,że go naprawi :D
Dzisiaj i tak mam aerobic, to orbitrek nie jest konieczny 8) Coraz fajniej się czuję ważac coraz mniej i czując,że mnie jest mniej :twisted: Poza tym komplemenciki się trafiają juz powoli :oops: Aż czasem mi głupio,ale co tam :D 8)
I po aerobicu, dzionek zdecydowanie udany :D
Godzinka ćwiczeń intensywnych, mało żarełka..nawet nie wiem ile kcal..ale napewno nie więcej niz 1000 8) Dzisiaj w ubraniu wazylam sie i waga pokazala 67 kg rowne czyli jutro powinno byc mniej.....czyli dzien za dniem dniem kilogramków mniej :D
No i kolejny sukces teraz mamy 66,5 kg, ćwiczenia przestrzeganie dietki robią swoje.
Powoli wszystko zaczyna się kształtować, w pasie ubywa, jeszcze jakieś dobre ćwiczenia na uda i tyłek muszę znaleźć i już będzie naprawdę dobrze :D
Maciek w końcu nie marudzi,że się odchudzam, bo widzi fajne efekty i coraz lepszy wygląd i samopoczucie swojej przyszłej żonki :D Nawet na zakupach zaczyna mi doradzać,co mnie dziwi bo przedtem się jakoś nie rwał :D
Poza tym mam wesele w maju u jego rodziny, której praktycznie nie znam więc muszę się jakoś prezentować,kupić ładną sukieneczkę, tak żebym nie musiała znowu się upychać w gorsecie i spódnica do samej ziemi :D
Ech przeczuwam kolejny udany dzionek, a że słoneczko wyszło to chyba na rowerek wyskoczę - w końcu :!: :D :D
No i mamy niedziele, dietkowo dzień zaplanowany :D
Na śniadanie wtyjątkowo budyń niskokaloryczny ( na mleku 0% i ze słodzikiem)
na obiadek banan pokrojony z jabłkiem i zalany maślanką 0,7% tł.
potem 2 paróweczki drobiowe
a na koniec albo troszkę mojego ukochanego, chudziutkiego lecza lub kanapki pumpernikla z pomidorem 8)
No i skoro taka pogoda śliczna jest wyskoczę chyba na rower :D
Dzisiaj Maciek w szkole więc w domu tak siedzę sobie i teksnię :wink:
Zaraz jednak lecę na solarium, na poprawę humorku, mimo że i tak jest bardzo dobry :D
A potem chyb czas na rowerek 8)
Znalazłam urządzonko, które naywa się VIP i jutro się wybieram na niego lub zapiszę się na jakiś wolny termin, jesli faktycznie dzisła w sumie cuda tak jak opisują i jakie opinie słyszałam to będę szczęśliwa bardzo :D Pożyjemy, zobaczymy...
No i tak...solarium zaliczone (10 minutek) :D następnie 3 mini paróweczki drobiowe morliny zjedzone, następnie rowerek - 20 km, kolacja zjedzona - banan skrojony, jabłko skrojone, 20 g płatków frutina z 1/2 jogurtu 0% - wszystko wymieszane - jejuu jakie pysznosći 8) 8) :twisted:
20 km, na rowerku za mną, to co by tu teraz...może hula-hop :roll: chyba,że orbitrek cudownie znowu zadziała...bo coś dzisiaj rano na to wyglądało :wink:
Wczoraj byłam u kosmetyczki i oto wyniki, cóż to ona mi zrobiła :D
http://img260.imageshack.us/img260/5180/pict6677pd0.jpg
http://img407.imageshack.us/img407/2251/pict6682ym1.jpg
Agniesia :D super te pazurki :D
tylko ja nie mogę dojść jak ty cokolwiek potrafisz robić z takimi długaśńymi paznokciami :shock: ale to chyba kwestia przyzwyczajenia :roll:
i gratuluję spadku kiloska :D cieszę sie razem z tobą :mrgreen:
Hej Agulek :P
łooow aleś długaśne te paznokietki Twoje ale ładnie zrobione :!: naprawdę a ja się znam na rzeczy :lol:
I czytam że zgubiłaś gdzies po drodze następnego kiloska gratulację :P :P :P :P :P :P :P
Pozdrowionka i buziale :P
No i wczoraj na VIP - ie i ogólnie pozytywne wrażenia, zobaczymy jak to bedzie dalej, po 2 zabiegu już powinno być widać efekty :roll: Oby :!:
A dzisiaj aerobic :D Dietka ładnie idzie, tylko teraz dni przed okresem, oby mnie obżarstwo nie dopadło tylko :roll: Ale co tam "kwardym trzeba być nie miętkim" :wink:
Ok zmykam dalej do pracy :D
Hej Agulek :P
Oj kobitko idziesz ostro coraz blizej celu :P ale masz rację trzeba być silnym i się nie dać obżarstwu :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Buźka miłego dnia :P
No to VIP juz zaliczony w poniedziałek, dzisiaj podejście nr 2 :D
Wczoraj aerobic pierwsza klasa :D Wymęczona okropnie, ale zadowolona :D
I kolejne pół kilogramka mniej :twisted: :twisted: Dzisiaj pracuję i szaleję bo energia mnie rozpiera , a i dzisiaj nowa fryzurka a w poniedziałek farbowanie :D :D :twisted:
Ogólnie super :D
P.S. tylko nie wiem czy w ciąży nie jestem... :roll: ale póki co się nie przejmuję :)
Hej Aguś :P oj babo ale latasz jak szalona ale to dobrze :P ja wczoraj też poćwiczyłam w domku z płytki aerobik z moją siostrą fajnie było :P
A ile ten VIP kosztuje i co to właściwie jest :?:
Oj a co Ty z tą ciążą wypaliłaś spóźnia Ci się @ :?: chociaż z drugiej strony to ja bym się cieszyła.....................bym była internetową ciocią :P :P :P
No ja latam jak mogę :)
VIP to urządzenie do odtłuszczania, ujędrniania ciała. Obecnie u mnie kosztuje w cenie promocyjnej 48 zł za 25 min odtłuszczania brzucha i ud...ale to promocja i tylko na razie...więc nie wiem jak to będzie...ale jesli faktycznie działa tak jak babki to zachwalają to będzie zajebisćie :D To za jakieś8 zabiegów będę szczuplutką ujędrnioną laseczką :D :twisted: OBY :!: :!: :!:
A co do tej ciąży to nie spóźnia się @ tylko kurcze naokrągło mi niedobrze, rano i wieczorem, pobolewa mnie brzuch, szybko się męczę, i mam jakieś dziwne wydzieliny - ależ się wywnętrzam tu :lol: No, ale może to nic...tylko kurcze dziwne to taki..ale pozyjemy zobaczymy :D :D
Oj Aga no to nie wiem od czego to :?: może od tego odchudzania Ci się troszku poprzestawiało w organiźmie :?: poczekaj do @ a jak nie przyjdzie to do lekarza :!: