No to czas powrócić do żywych w końcu

Dietka powraca bo troszkę przez Swieta pogrzeszyłam,ale wcale nie duzo Z tym,że brzuszek mój tak juz się odzwyczaił od "zwykłego' żarełka, że przez 2 dni sensacje żołądkowe miałam w sumie to jezcze nie koniec, brzuch jak piłka - po prostu masakraaa Hmm...ale juz lepiej i grzecznie zaczynam wracać do zwykkłego trybu żarcia

Acha wagi nie odwiedzam póki co, bo brzuch mam jak piłka, wzdęcia itd..więc wolę nie ryzykować, wejdę na wagę kiedy wzystko minie