Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 27

Wątek: Dzien za dniem powoli do przodu ...

  1. #11
    milka71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no rozumiem że nie chcesz sie ujawniać ale mozesz jeśli bedziesz chciała napisać mi przecież prywatna wiadomość...powodzenia

  2. #12
    gosiaaaaa88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie radze sobie ze slodyczami..
    Caly dzien idzie mi swietnie nagle zjem cos slodkiego i zaczyna sie napad ...
    Potem leci wszystko ...

    Dzis sie zdziwilam. Wstaje rano waze sie a tam 60.1 kg...
    Przychodze z pracy a tam 58.4...
    Dziwne...
    O wczorajszym dniu lepiej zapomniec. Do godziny 16 szlo idealnie a potem...eh zawalilam na calej lini ...
    Dzis jak narazie idzie mi dobrze ale znow mam ochote na slodkie... boze to mnie przerasta, nie radze sobie z tym, napiszcie co wy wtedy robicie, poradzcie cos...

  3. #13
    aga512 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam

    róznica wagi moze byc spowodowana iloscia płynów w organizmie albo poprostu nie strawiłas tego co wczoraj zjadłas.
    nie mysl w ten sposób ze cie to przerasta i ze nie dasz rady, mysl ze jestes silna i nie potrezbujesz do zycia takich rzeczy jak słodycze, przezyjemy bez tego. jest takie motto Człowiek je zeby zyc a nie zyje zeby jesc, czasem sobie to powtarza, no i pracuje nad sposobem myslenia, psychika jest najwazniejsza w odchudzaniu.
    pomysl sobie inni potrafia to ty tez i ze to nic trudnego, czyli duuuuuzo optymizmu. wiem ze czasem z tym jest problem ale z czasem mam nadziee bedzie łatwiej.

    pozdrawiam

  4. #14
    justynia Guest

    Domyślnie

    no rano to się wstaje i ma się tyyyyle energii i tyyyyyle ochoty na odchudzanie a potem z każdą godzinką nasze samozaparcie słabnie

    nie martw się każda z nas tak ma na początku może ogranicz słodycze wiesz lepiej zjeść coś słodkiego rano bo przez cały dzień to spalisz a jak nie będziesz sobie odmawiała wszystkiego to łatwiej Ci pójdzie, bo teraz myślisz sobie, że nie możesz jeść słodyczy a potem pożerasz wszystko - ja tak miałam - lepiej zjeśc rano kawałek czekoladki a potem nie jeść

    musisz przyzwyczaić organizm, że nie dostaje tyle cukru co kiedyś bo jeśli tak drastycznie przestaniesz jeść słodycze to Twój organizm się go domaga i masz taki cukierkowo-ciaskowo-czekoladowo-lodowo-..... głód

    każda z nas to przechodzi bo każda z nas to łakomczuch, a gdyby była taka kategoria w Księdze Guinessa "Największy łakomczuch" to ja bym go wygrała

    Buziaki i nie łam się jesteśmy z Tobą

  5. #15
    gosiaaaaa88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzieki dziewczyny za cieple slowa...:]
    Justynia tyle ze ja mam tak ze jak zaczne jesc cos slodkiego np kostke czekolady to na jednej kostce zazwyczaj sie nie konczy..ba nawet nie na jednej tabliczce czasem...
    No ale sprobuje..Jutro np do pracy wezne princesse i zjem na przerwie ooo :]

  6. #16
    justynia Guest

    Domyślnie

    skąd ja to znam czasem jak się do czekoladki dorwę to nie wiem kiedy ona znika a ja po następną sięgam i następną, i następna... Potrafię zjeśc taki cały półkilowy słoiczek z czekoladą - wiecie jaką- i mi jeszce mało

    więc nie jesteś sama razem się zmotywujemy i przemęczymy jakoś

    a ja to mam sposób z tą czekoladą bo moja mama to też słodożerca i jak czekoladka jest to ja 1 kostkę, a potem uciakam na 10 min i jak wracam to już czekoladki nie ma ale wykorzystuję tą moją mamę co ale to rzadko bywa, bo w domku tylko na weekenty i większość czasu to z moim boyem spędzam, więc narażenie na mnie maleje w roku szkolnym no a teraz to się odchudzam

    Powodzonka

  7. #17
    NotNormalGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka. Dobrze ze tu jestes. 3mam kciuki, wszystkie 3mamy kciuki. Damy rade Jest nas wiele- PIEKNYCH CUDOWNYCH WSPANIAŁYCH LASECZEK

  8. #18
    gosiaaaaa88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no i kolejny dzien walki
    wrocilam z pracy po 16 do 16 mialam w ustach tylko 1.5 serka danio...wiem ze zle no ale coz rano brak czasu a w pracy tylko 1 przerwa;/
    po pracy zjedzona parowka, 2 kartofelki, 1 ogorek i kawaleczek sernika...nie jest zle...przedemna jeszcze mizeria i na tym mam zamiar zakonczyc...
    waga po pracy pokazala 58.2 kg ...
    3majcie sie dzielnie
    pozdrawiam... :]

  9. #19
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Hej Gosiu Z Twojego pierwszego posta wynika, że mamy trochę wspólnego, a przynajmniej jesteśmy tego samego wzrostu i zgadzają się wagi minimalne i maksymalne (kiedyś moją najniższą było właśnie 52, a najwyższą prawie 62 kg). Calkiem nieźle Ci idzie, tylko martwi mnie to, że im późniejsza pora tym więcej jesz. Powinno być na odwrót - znajdź rano czas na porządne śniadanie, w pracy też w ciągu tej 1 przerwy staraj się zjadać coś pożywnego, a po pracy w miarę możliwości lżej. A pociąg do słodyczy z biegiem czasu się zmniejszy, wiem to po sobie Pozdrawiam!

  10. #20
    justynia Guest

    Domyślnie

    no to pięknie

    już ci nawet tego serniczka rozgrzeszymy, a co tam

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •