Odwodniona? :lol: Nie sądzę... :)
Chodzi o mięśnie, które mnie nota bene denerwują, szczególnie na nogach :?
Ale :twisted: nadal walczę. Nie dam się :D
Wersja do druku
Odwodniona? :lol: Nie sądzę... :)
Chodzi o mięśnie, które mnie nota bene denerwują, szczególnie na nogach :?
Ale :twisted: nadal walczę. Nie dam się :D
I kolejna osoba z ROW`u :P
Czytałam o Twojej przygodzie z wagą koleżanki, no niestety nie pocieszę Cię Ja na mojej ważyłam kiedyś 75kg już to była masakra, ale postanowiłam kupić wagę elektroniczną, bo u teściów zawsze miałam 2-3kg więcej, no i niestety po jej zakupie czarne proroctwa się sprawdziły, niestety waga 78kg, czyli moja kłamczucha oszukiwała o 3kg.
Teraz przynajmniej wiem ile faktycznie waże.
Trzymam kciuki i cóż musimy ten Śląsk trochę odchudzić :wink: