-
Zaczynam własne odchudzanie :)
No to do dzieła.
Mam 20 lat i przez ostatnie miesiące strasznie się zapmniałam jeśli chodzi o moją wagę i niestety obudziłam się z "ręką w nocniku" ze świadoością , ze ledwo mieszczę się w swoje największe spodnie.
Coś z tym trzeba zrobić
wojna rozpoczęta 21.08.2006
waga wyjściowa 74 kg
waga wymagana 65kg
-
jpierwsze zdania to myslalam że masz ponad 100 kg. Tak roźnie to brzmiało. Silna wola i sie uda. JA już na półmetku. dla zachety looknij na moje fotki. Pozdrawiam
-
Cześć Poznanianka Trzymam mocno kciuki Jaką dietkę wybrałaś? Poza tym już Cię lubię, bo raz, że moja mama jest z Obornik, a dwa, że ubóstwiam "Kochane kłopty" Powodzonka!
-
Regulamin dieta. pl:
" Tytuł ma być skrótowym opisem zawartości wątku, tak aby inni użytkownicy łatwiej mogli sprawdzić, czy dany temat był już poruszany. Zabrania się zakładania tematów o tytułach, które nie dają żadnego pojęcia o treści wątku (np. "Pomocy!", "Mam pytanie"). Tematy takie mogą być blokowane/usuwane bez uprzedzenia"
Prosze o zmiane
Pozdrawiam
-
od Pink
Droga Pink, przyznam że czuję się tak jakbym miała ponad 100 kg. Zwłaszcza gdy patrzę na zdjęcia z maja, kwietnia i widze "workowatą" przestrzeń w spodniach, które teraz na mnie "piszczą"
-
do Agulon
Stosowałam juz wiele diet, począwszy od amerykańskiej( na której w ciągu 5 dni traciłam 5 kilo a w kolejne pięć je odzyskiwałam), poprzez kopenhaską na której byłam w stanie zrzucić nawet 7 kilo w 13 dni; ale prawdę mówiąc dopiero jako "już nie nastoletnia" dziewczynka zdałam sobie sprawę, że szybka utrata wagi = równie szybkie jej odzyskanie. Dodatkowo jestem szczęśliwą studentką Akademii Medycznej więc mam świadomość tego jak wielką szkodę wyrządzałam sobie przez lata. Postanowiłam więc na razie "zawiesić" POJADANIE między posiłkami, co od lat zwalczał u mnie mój Tata - bez rezultatów, bo ja zawsze sądziłam że jestem mądrzejsza. Dodatkowo staram się zapisywać sobie ile zjadłam oraz jaka ilość kalorii zaspokaja mój głód i o dziwo wystarcza mi nawet 800 kcal by nie być głodną cały dzień, ale staram się jeść 1000 kcal dziennie bo tyle musze spalić na samo życie
pozdrawiam :P
-
-
dopiero 3 dzień
Dopiero 3 dzień mojej walki, a mnie już po głowie chodzą same pyszne myśli. Na szczęście nie posiadam w zakamarkach mojej szafy już żadnych czekoladek, cukiereczków i wafelków. Niestety w kuchni jest cała masa różnych różności z których z ławtością można wyczarować jakieś smakołyki
-
Nic nie czaruj, zapij wodą i przeczekaj Zajmij się czymś, najlepiej jakimiś ćwiczonkami, żeby nie myślec o jedzonku Powodzenia!
-
witam
ja zawsze zaczynajac diete pozbywam sie wszystkich słodyczy z półek oddajac je poprostu sistrze, a wszystkie pieniadze wpłacam na konto zeby mnie nie kusiło cos kupic, no a przeciez nie moge kupicz czekolady płacac karta, no chyba ze bym kupiłam piec
trzymam kciuki za dietke, teraz juz napewno nie przybiezesz tracac powoli.
pozdrawiam[/img]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki