-
te kalorie na wadze to taki dodatkowy bajer - nic poza tym. Zanim ja znajdę kod na coś co ważę (a już tak głupkowato jest w tej ksiażeczce popisane - nie po kolei)) to łatwiej mi spojrzeć na wartość kaloryczną na opakowaniu czegoś co właśnie mnie interesuje i mnożę na kalkulatorze. Rodzinka się ze mnie śmieje, bo jak zasiadam do śniadania, to z zeszytem, w którym zapisuję co jem + długopis oczywiście + waga + kalkulator :)
Co do hulahopa, to synuś (2004 rocznik:)) juz na nim ujeżdża! on je kula. Dzisiaj chciał je wziać do kościoła. Już nas widzę z tym kółkiem hihi
-
A ja wpadłam z życzeniami ;) Wszystkiego najlepszego kochana, spełnienia wszystkich marzeń i dojścia do wszystkich celów (w tym oczywiście dietkowych!), i żeby życie Ci letkim było, hej! :D Buuuuzi i torta sobie nie żałuj, oj nie :) No i za mnie też zjedz :D
P.S. Wkleiłabym Ci tu jakies ładne foto, ale niestety nie umiem :roll:
-
jestem z Ciebie dumna :D:D:Da ja cos czuje - ze swoja dietke bede musiala skonczyc do konca wrzesnia [ 4 tygodnie = - 4 kg ] ? da rade.. ? da.. i to spokojnie... - no bo potem studia - i na odiadach tam przeciez nie bede wydziwiac ... - a tez nie bardzo bede miala jak sobie sama gotowac - w koncu akademik.. - chyba, ze bedzie jak - to wtedy nie ma problemu - bede szalec :D:D
-
Wiesz nie trudno mi było ten 2004 wyliczyć, bo też mam z tego rocznika egzemplarz. Tylko inny model, że tak powiem. I cztery kółka, jedno moje, a pozostałe "niebieśkiego jeście nie mam" :lol:
-
123mr my mamy ziejone :)
A powiedz Ty mi kochana jedną rzecz. Były dziś u nas różne osoby i mimo wsypania piasku do środka nikomu za bardzo nie wychodziło kręcenie tym kółkiem. Czy mam wsypać full piasku? no bo im cięższe tym lepsze chyba,nie? a to nie kręcenie naprawdę nie wynika z braku posiadania umiejętnosci, bo KUZYN (:)) nawet kiedyś wygrał konkurs kto najdłużej hulahopem będzie kręcił :) ja też umiem, a tym mi nie wychodzi :?
dziewczyny posiadające hulahopy! proszę o opinie!!! macie duże, małe, lekkie, ciężkie???
Ja dzisiaj chyba z 5 tysięcy kalorii zjadłam!!!! :shock:
ale tak jak mówiłam - nie żałuję, bo tort czekoladowy był przepyszny :)
Jak ktoś będzie w Poznaniu niech spróbuje tortu Gruszeckiego o nazwie PARIS.... :) nic więcej nie napiszę :)
ech tam...raz w roku ma się urodziny!
jutro rano jak wejdę na wagę na pewno będę żałować, ze go zjadłam... Mimo wszystko doła nie mam - wracam do diety! zresztą do popołudnia zjadłam jakieś 500-600kcal i potem ten kawałek tortu - NIE OBŻERAŁAM SIĘ CAŁY WIECZÓR :wink:
-
Ja w Poznaniu napewno będę, bo mam tam rodzinę, ale tak to rozplanuję, zeby pojechać do nich dopiero po diecie :P Wtedy może skosztuję tego Twojego pysznego tortu ;) Ach, aż mi ślinka poleciała.. Uwielbiam torty! (byle nie za słodkie ;) ) Super, że się nie objadałaś! I mam nadzieję, że nie żałowałaś jednak tego ciasta, bo przecież jak sama napisałaś raz w roku ma się urodziny! Grzechem byłoby tego tortu nie zjeść :) Buziaki i miłego dzionka życzę!
-
Ja tortów nigdy nie odmawiam. Ale do Poznania mam ciut daleko ;)
Na hamerykańskich stronach wyczytałam, że hula hop ma mieć wysokość, jak postawisz go przed sobą, od pępka do biustu mniej więcej. I u mnie się sprawdziło miałam 80 cm, za nic pod słońcem nie mogłam nim zakręcić. Co mnie dziwiło, bo kiedyś umiałam i myślałam, że to jak z rowerem- nie zapomina się. Aż w końcu trafiłam w markecie na większe kółko i w zasadzie od razu się udało.
Podobno za małym też się da kręcić, ale to wyższa szkoła jazdy ;) Co do piasku to nie wiem, ja mam jakieś 0,5 kg ryżu (tyle ile się zmieściło) w środku.
-
Agulon tort grzechu wart, wiec w czasie pobytu skuś się :) Jest czekoladowy, ale nie słodki (oczywiście, ze jest słodki, ale nie tak bardzo jak czekoladowe bywają :))
123mr za małe mam to kółko :evil: albo kupię nowe, albo osiągnę perfekcję ucząc się kręcić tym co mam :)
dzisiaj nawet nieźle, dobiłam do tysiaka. Ok.21:00 wypiłam cappuccino :oops: ale nie dosypywałam ani cukru, ani śmietany
nie wiem co mnie z tą kawą napadło! bo ja kawy nie pijam na co dzień. Ale robiłam mężowi i to wszystko przez niego!
Idę spać, bo głodek się zbliża......
-
No to na pewno się na tego torcika skuszę :D Capuccino się nie przejmuj, nie ma dużo kalorii. Ja piję takie z czekoladą jeszcze i to ma w porcji 75kcal, więc nie jest źle :) Miłego dzionka :*
-
najpierw rachunek sumienia,a raczej żołądka :)
wasa 36kcal
valbon fit 59kcal
polędwica z indyka 26
ogórek 4
pomidor 11
sałata 2
zupa serowa(100ml)280
belvita :oops: 64serniczek Ostrovia 170
leczo z kiełbasą 100g 300
jabłko 80
Serową na wyrost policzyłam. To leczo chyba też, bo zjadłam mało, no, ale ta kiełbasa? nie wiem.... najwyżej będzie trochę mniej - nic mi nie będzie - nie umrę :)
Dzisiaj idziemy do knajpy mecz oglądać, ale tylko woda z cytrynką - żadnych soczków ani piffka tym bardziej!!!