Wątek: waleczne sadełko walczy o 55kg !! :D

linuniu kochanie dietka calkiem calkiem
wprawdzie wszystko bylo podyktowane moim zoladkiem szwankujacym wiec jadlam lekkostrawne rzeczy:
bialy chlebek,troche wasy zytniej light,rosolek na drobiu z kasza manna,pieczony indyk,tunczyk,ser bialy i trzy ciasteczka kwiatuszki z kropka dzemu hehe musialam sobie jakos humorek poprawic
caly czas czuje taka jakby ociezalosc w brzuchu ...wszystko przez tabletki przeciwbolowe

Słonko nie martw sie wkrótce minie zresztą wiesz sama . To nic , że za miesiąc to samo ;P

Czy ja dobrze zrozumiałam jadłaś rosół z kasza manna?? Muszę przyznac, ze pierwszy raz słysze o takiej kombinacji

cieszę się, że dietka dzisiaj się udała, zreszta jak patrze na Twoje menu to tylko pozazdrościć

Buziak na dzien dobry, mam nadzieje, ze dzis lepiej bedzie z brzusiem juz
Narazie słonce

witaj Kwiatuszku, jak czwartek Ci mija.Mam nadzieje, ze czujesz się dobrze, ja dzisiaj jestem na 8 dniu A6W nie wiem czy dam rade!! a jeszcze tyle przede mna jak sobie policzyłam to skończe dopiero 11 października, heh

A dzisiaj tez mam zamiar iść na siłownie najpierw poćwicze z godzinke na siłowni,a później step aerobic istna fanatyczka się ze mnie zrobiła, a tak w ogóle to smieszny tekst znalazłam w siłowni. Jest tam taki plakat z napisem:" Nie przesadź, Twój wygląd może podniecać obcych" niezłe co

Buziaczki i udanego czwartku, w wolnej chwili napisz jak Ci mija ten dzień

sniadanko za mna
zjadlam pol buleczki pelnoziarnistej z cienka margarynowa linia
do tego troche salsy ze sledzika tak na rozbudzenie zoladka.
teraz pije okropne siemie lniane aby dalej chronic scianki i zalagodzic stan zapalny...fujjjj
na obiad bedzie to co wczoraj-rosol na drobiu z kasza manna.zwariowac mozna od tego menu mowie Wam
musze wydobrzec jednak jak najszybciej.jutro wyjezdzam znow do wawy a w sobote mam wesele
buziaczki kochane

P.S.zmienilam sobie tickerek...teraz startowa waga jak widac to 70 a jak zaczynalam bylo75!wychodzi wiec na to,ze zrzucilam juz w sumie 5kg!

Witam;8

no gratuluje tych 5kg zobaczysz ze te 10 zleca szybciej niz myslisz

buziolee;*

gratuluje również piąteczki do tyłu

ja zaczynałam od identycznej wagi i w tej chwili zatrzymałam się jakoś na 67... mam nadzieje ze niedlugo ruszy dalej!

trzymam kciuki i życze powodzonka w trzymaniu diety!!! 100kcal to dobry wybór, ale oby nie na długo, bo później może by jak z kopenhaską... chociaż to też zależy od tego jak organizm reaguje po skończeniu diety...

ważne żeby się udało, łatwiej już utrzymac wagę, niż do niej dojśc

chudzinko1992 trzymam Cie za slowo!!chce by te 10 kiloskow splynely po mnie jak woda po kaczce,ze sie tak politycznie wyraze
inez dostaniesz ode mnie kwiatuszka jak znajdziesz chochlika w swojej wypowiedzi
odwiedzilam Cie juz i zlozylam swoj wpisik mam nadzieje,ze niedlugo Cie dogonie
buziaki

AGNES masz sliczny tikerek wyglada wspaniale a 70 kg szczegolnie wyroznia sie ladnoscia :d ja czekam az zobacze na wadze 65kg to bedzie przelom w moim zyciu nigdy nie wazylam mniej a przynajjmniej tego nie pamietam ale niedlugo zobacze a wesele to Twoje wlasne czy idziesz jako gosc ??

czesc słonce jak tam dzisiaj z dietkowaniem?Kurcze zazdroszcze wesela, pobawiłabym sie Ale u mnie sie żadne nie szukuje A ostatni raz na weselu to byłam gdy miałam 7 lat, hehe w tym wieku to szpilki do krzesła ana młodego przyczepialiśmy, zeby na nie siadł