Witam;*
no remont to ciezka sprawa;p pracy przy tym moc;p ale tez duzo kcal sie spala;D takze udanego remtontu:D
buziak;*
Wersja do druku
Witam;*
no remont to ciezka sprawa;p pracy przy tym moc;p ale tez duzo kcal sie spala;D takze udanego remtontu:D
buziak;*
Czesc ALska:)
My Ciebei bardzo dorbze rozumiem, ja nieawno miałam rmeont i wiem co to za ból hehe;)) Najważniejsze,zebyś jakos dawała sobie rade dietetycznie:)) A dajesz mam andzieje,ze z tymi sprawami mieszkaniowymi szybko sie uwiniesz i wreszcie będziesz mogła troszke odpoczac bidulko!!!
Trzymaj sie cieplutko, buziaki!!!!!!!!
oj... biedulko... ostatnio malowałam cały swój pokój... i wiem, że czasami ręce opadywują ;) narazie nie przejmuj się brakiem warzyw... bo potrzebujesz dużo energii do roboty :)
3maj się ciepło :*
hej
gratuluje mgr, tez sie obronilam wlasnie :D
milej neidzieli;*
8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) Hejhej,
praca wre, wczoraj kolejne 12 godzin doprowadzania mieszkania do stanu używalności :) Będę mieszkać na III piętrze, więc wczoraj zaliczyłam z trzydzieści rundek góra-dół z wypełnionymi kartonami. Dziś mam zakwasy hehe od tego latania...
Sobota była niedietkowa. zjadłam 2200 kcal, niestety głównie w kanapkach :( Dziś oczywiście chlebcia nie ruszę - zresztą robię niedzielną przerwę w pracach wykończeniowych, zaczęłam dzionek od jabłka i płtaków kukurydzianych z miodkiem.
Ja muszę ostrożnie z kanapkami, bo jak mam mało czasu to je właśnie jem najczęściej, a wiadomo, że to mnogo kalorii... Na poniedziałek spróbuję sobie przygotować jakiś bardziej sensowny jadłospis - no właśnie, ale co można zjeść na szybkiego w remontowanym mieszkaniu, żeby mieć dosyć siły i żeby nie było to pieczywo :?: :?: :?:
Mimo to znowu mnie trochę mniej - waga wskazała wczoraj 71,4, a zielone spodnie wiszą na mnie hehe, a jeszcze niedawno musiałam przeszyć w nich guzik, żeby mieć więcej luzu. WIęc cieszę się okrutnie..
Tyle z nowości, dzięki za odwiedzinki i lecę teraz do WAs
:*
8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) [/url]
niom... kanapka piekielna sprawa... przydałoby Ci się coś z dopalaczem... ale wszystkie te sprawy mają masę karolców... ^^
;)
Witam;*
no jak mieskzasz na 3 pietrze to na pewno niezle sie nachodzilas:D no i na pewno duzo spalilas wiec sie nei martw tym chlebkeim poszedl na pewno w energie;D
buziak i milej niedzielki;*
Kupiłam sobie spodnie. Nosiłam dwa dni. Wrzuciłam do prania. Włożyłam po tygodniu. Noszę i nie mogę uwierzyc, bo z tyłka spadają. Niemożliwe, zeby mi tyle ubyło, bo pół kilo tylko mniej na wadze. Jakąś godzinę temu przypomniało mi sie, ze one pasek miały... :lol:
Założyłam i wszystko wróciło do normy :)
Fajnie jakbym tak szybko chudła hihi
buziak na mily dzien;*