-
Hej,
mam podły nastrój, bo zawodzę sama siebie... Miałam dwa ataki obżarstwa chlip chlip... Dziś na śniadanie zjadłam galaretkę truskawkoważ ze śmietaną to chore...
Ja tak często reaguję na stres... A ta przeprowadzka, mimo że się cieszę jest stresem... I okazało się że dostanę mniej kasy, bo... ukończyłam studia... tak mi się ten magister opłacił buuuuuuu. Teraz na bank muszę poszukać innej albo dodtakowej pracy buuuuuuuuuuu w dodatku tata małej od dwóch miesięcy olewa i spotkania i pokrywanie choćby 10% kosztów jej utrzymania, po prostu zero....
Podłamałam sie dziewczynki, jestem zadłużona na jakieś 2,5 tysiaka, a kasy do końca miesiąca też mi zabraknie :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Pewni, że rodzinka mi doda i wybrnę w tym miesiącu, aleja już chciałam tak zupełnie sama, samodzielnie się utrzymywać, i małą też...
No i to cholerne poczucie, że w jeden tydzień zmarnowałam 2 tygodnie odchudzania :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: oczywiście moje zapewnienia o niejedzeniuchlebcia okazały się goofno warte, nażarłam się wczoraj jak prosię, dziś rano też nie lepiej... Nawet nie chcę liczyć, ile zeżarłam...
Ech, idę składać siebie w całość... Parapetówa oczywiście nie wyszła, może to i lepiej bo przy tym braku kasy nie wiem jak bym ją wyprawiła... zaraz przychodzi moja psiapsióła najlepsza... idę chlać czerwone greckie wino z nią i się żalić...
papapapa
zdołowana Pannakonda-Największy Obżartuch Świata
:*
-
oj kotus wspolczuje ci z calego serducha ale mimo szczerych checi nie dam rady ci pomoc ale i tak cie podziwiam wychowujesz mala sama, studiujes pracujesz no a teraz jeszcze ta przeprowadzka dodaktowmy stres i problem i nie ma sie co dziwic ze humorek podly i wieksyz aptety:/ bo stres przewazni sie zjada i tez tak mam:/
no ale ja 3mam kciuki za Ciebie zeby Ci sie wszystko poukładało i żebyś była szczęśliwa:*
-
hej pannakonda! i jak greckie winko z przyjaciółką pomogło ?? mam nadzieję, że tak i humor u ciebie dziś lepszy.
no i wracaj z powrotem na dietową drogę, bo szkoda twojejgo wysiłku.
nie zadreczaj sie za długo atakami obżarstwa, no prawie każdy je ma, np. ja ....trzeba sie szybko podnieść, zapomnieć i próbować dalej.
mam nadzieje, że znajdziesz sposób na załatanie dziury w domowym budżecie.
(a tatusia córci nie da sie bardziej do muru przycisnąć??).
trzymaj sie dzielnie i uśmiechnij ładnie :D
-
oj... znowu jakaś dziuura... Pannakonda nam wleciała poniżej poziomu morza :!: ehh... z tymi mgr jest różnie... a w Twoim przypadku tym bardziej dziwnie się trafiło... nie jestem ekspertem - bo praca i utrzymywanie rodzinki dopiero przedemną... ale sądzę że najgorzej jest, jak się człowiek załamuje... trochę czasu i staniesz na dwie nogi... trzeba przeczekać...
no a że "eks" olewa Waszą dziecinkę... to tylko świadczy o nim...
no i proszę mi tam nie jeść :!: ... bo takie dziecka jak Sinoope głodują :P ;)
http://img221.imageshack.us/img221/571/2kb6.gif
-
-
dzięki Dziewczynki...
dziurę budżetową łatam za pomocą tatuńcia mojego i babuni, wysłałam też smsa do exa z powiadomieniem, że zalega - może bidulek po prostu zapomniał hihi
Dziś już staram się żryć poprawnie, dam niedługo znać, jak idzie - na wagę nie włażę, bo powinnam już mieć @
pozdrowionka i buziaki :*
-
no to dobrze ze humorek jzu trosze lepszy
buziak;*
-
niom... ktoś tu się nam wyczłapał wkońcu z dziurki... ja ostatnio też wlatuje w takie "kałuże" ;) życze miłego dzionka... :*
-
Trzymaj się mocno. W każdym bądź razie, staraj się pamiętać, że zajadanie stresu tylko stres pogłębia. A finansowe dołki wyrównuj oszczędzaniem na jedzeniu ;)
Tak, wiem, że łatwo się mówi. Ale trzymamy kciuki za Twoją siłę :)
-
Oj Laska, czasem tak jest ja tez ostatnio mam doły nad dołami i pierwszy raz miałam kryzys, o mały włos bym sie pokusiła a aobżarstwo, nie wiem jakim cudem się powstrzymałam :roll:
Wprawdzie teraz jest źle, ale zawsze sobie powtarzam..Po złych dniach przychodzą dobre..goraco w to wierze i przeważnie sie sprawdza, więc i u Ciebie zaświeci Słoneczko:). Nawet jesli nawaliłas z dietką to najwazniejsze,żebyś się znowu zmobilizowała:) My w Ciebie wierzymy!!!!!!
Ciumki i głowa do góry!!!Obie bierzemy sie w garść, nie mamy innego wyjścia 8)