-
Boshhhhhhhh, moja dieta sięga dna :( :( :x :x :oops: :oops: :cry: :cry: :evil: :evil:
Wpakowane dziś w siebie:
1. 2/3 Danio 150
2. jabco 55
3. chleb 120 + ser 180 + mielony 300
4. chleb 200 + bigos 300
5. Kinder czekoladki 190
6. bułki dwie 500 masło 250 pasztet 150 chleb 120 Almette 80 pomidor 10
7. kapuśniak z mięsem i ziemniorami 100
nie wiem, koło 2600 :!: :!: :!: :!: :!: się zebrało :!: :!: :!: :!:
Dziewczynki, biegałam dziś na III p. z kartonami ciężkimi, wtargałam z tatą na górę łóżko, zniosłam do piwnicyinne baaaaaaaaaardzo ciężkie wyro, do tego kilkanaście razy biegania po schodach z mniejszymi pierdołami...
Nie zmienia to faktu, że złamałam wszystkie moje zasady dietowe, obżarłam się chlebem, ogromną ilością pieczywa, do tego masło. którego przecież w ogóle ostatnio nie używam, do tego obżarłam się o 20tej, a jestem padnięta, więc tego już nie spalę.... Co więcej - w pokoiku leżą dwa MilkyWay'e na które mam jeszcze ochotę :!: :!: :!: :!: Po prostu załamka....
Nie chce mi się nawet dziś pisać, wpadnę jutro w odwiedzinki :( :( :( :(
Niby mam dużo wysiłku fizycznego ostatnio, ale brzydko się obżarłam, buuuuu. Dzień zaczynam w miarę ładnie, a potem....
Ech, idę się wyspać, może jak będę wypoczęta, bardziej nad sobą zapanuję... Jutro też mnie czeka bieganie z kartonami :( :( :(
No, ale mieszkanko coraz ładniejsze jest :D :D :D :D :D
Buziole i pozdrowionka
-
witaj:))
Wiesz teraz, gdy amsz tyle pracy fizycznej to jest wręcz wskazane,zebys wiecej ajdła, bo mogłabys nie daj Bóg zemdleć czy coś z braku energii, metabolizm Ci się poprawił a efektem wszystkiego sa spadające kilogramy i super:))))) i oby tak dalej:)
a dzisiaj jak sobie radziłas, mam nadzieje,że wszystko było w porzadku?
Zycze Ci relaksujacego wieczorku i wypoczynkowej nocki,żebyś nabrała sił na jutro, ciumek!!!!!
-
hejka... zwiększ sobie limit kalorii bo przy takiej dezorganizacji i zamęcie długo nie wytrzymasz :) :*
-
Hejko :!: :!:
Postanowiłam zmienić proporcje. Tzn. było tak, że przy tym moim wysiłku fizycznym dzień zaczynałam małokalorycznie, a kończyłam... tak jak wczoraj. Więc nie będę się łudzić, że wniosę te kartony na III. p. na tysiaku, tylko póki nie skończę (do piątku), pozwolę sobie jeść 2000 kcal. Rano i do południa duuuużo, a wieczorem mam nadzieję, że nie będę miała takich ataków głodu jak wczoraj, przedwczoraj.
Zakwasy mam nieziemskie, przy tych pracach remontowych ujawniają mi się nowe mięśnie, o których nie miałam pojęcia, a które teraz bolą.
Buziaczki i uściski na dziś
:*
-
Czyli nie ma tego zlego ;) remontujesz sie i przy okazji masz silownie za darmo, a niektorzy placa ciezka kase, zeby z ciezarkami sie posilowac ;)
-
efciak - z tą siłownią masz rację, hehehe.
pannakonda- 2600kcal - ciuś , ciuś. :lol: <taki żarcik na rozluźnienie>
a tak na poważnie, no 2000kcal, rozumiem, ale nie od razu na głęboką wodę, bo szkoda twojego wysiłku by było, jakbyś nabrała spowrotem wagi.
trzymaj sie dzielnie i schowaj głęboko te milkyway....
-
Witam;*
i masz racje lepiej zjesc obfitsze snaidanko a kolacje skromniejsza;p i jak bedziesz jesc 2000kcal to na pewno to spalisz to przy remoncie spala sie duzo kcal szczegolnei jak sie jest caly czas w ruchu;p
buziak i 3maj sie;*
-
Powedzmy sobie szczerze, od jednego czy nawet dwóch dni wpadkowych, nie stracimy efektów odchudzania. Ja bym nawet powiedziała, że to zdrowo na metabolizm wpływa. I tego bym się trzymała :)
-
Prace przy remoncie, to rzeczywiście lepsze niż siłownia :D
Eh, za zawsze więcej jem wieczorkiem, musze nad tym popracować.
123mr, mam nadzieje, że masz racje :D
-
Ja mysle,że to bardzo rozsadny plan i póki masz ta przeprowadzke lepiej,zebys wąłsnie tak ajdła unikniesz w ten sposób objadania się na noc. I sie prosze mi tu nie dołowac, bo w sytuacjach stresowych(a taką pewnie jest przeprowadzka) ludzie dużo jedza, a zwłaszcza kobiety hehe;)))
Jestes usprawiedliwiona;)
trzymaj się ciepło, ciumeczki!!!!