cześć brawurko, dziękuję za odwiedziny u mnie
wydaje mi się, że zdarzyło mi się kiedyś zajrzeć na poprzedni wątek. no, a teraz będę zaglądać tutaj
wzrost mamy bardzo zbliżony, mój cel to 55, ale wszystko zależy od tego, jak będę wtedy wyglądać, bo może okazać się, że np. wystarczy 57, albo lepiej zejść do 53. zobaczymy.
mam podobny problem jak Ty. dużo czytałam i dowiadywałam się o zaburzeniach odżywiania, kiedy stwierdziłam, że ze mną jest coś nie tak. myślę, że w dużej mierze dotyczy mnie zespół kompulsywnego obiadania się. nie wiem, czy nie ocieram się o bulimię - nie potrafię wywołać wymiotów (to chyba dobrze, bo mogłabym źle skończyć), ale środki przeczyszczające bywają na porządku dziennym.
jakiś czas temu przez kilka tygodni pięknie szła mi dieta 1000-1100 + ćwiczenia, ale potem znowu zaczęłam się łamać. i dopadło mnie jojo, zdążyłam już nadrobić przez miesiąc to, co straciłam.
dlatego zabieram się za siebie - i nie ma zmiłuj jestem już zmęczona taką jedzeniową huśtawką.

będę Cię odwiedzać i na pewno postaram się Ciebie wspierać jak mogę!

ściskam Cię mocno i życzę jak najlepszego dnia!