Oj ciężko jest cięzko... na obiad zjadłam pierś z kurczaka duszoną z warzywami. Nawet dobre,ale za mało....Kolację musiałam robić na szybko, bo mało miałam czasu,więc była tylko sałatka. A teraz mnie ssie.Nie mogę przestać myśleć o jedzeniu.Tak mnie ciągnie,żeby otworzyć lodówkę i zjeść coś pysznego. Boję się,że tak zrobię.Dlatego lepiej położę się już spać to nie będę myśleć pysznym cieście stojącym na samym widoku w kuchni,kopytkach w lodówce,które tak cudnie by smakowały gdybym je odsmażyła na smaluszku,bananach,które uwielbiam ponad wszystko...