-
Mnie strasznie dziś brzuch bolał
, na nic nie miałam siły, boje sie że jutro będzie to samo
.
Szane- mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze!
-

Zamieszczone przez
szane
255/20
254/21
Zamilkłam w pół zdania i wracam dopiero dziś. Bardzo bym sobie życzyła, żeby więcej takich przykrych niespodzianek nie było.
Jestem w fatalnym nastroju, nie jest to związane ani z dietą, ani z papierochami.
Zwaliło się na mnie całe stado bardzo poważnych kłopotów. Czuję się skopana przez życie.
Nie poddaję się, walczę, ale trudno mi tryskać optywizmem.
A pamietasz jak 5 tygodni temu dostalam wypowiedzenie pracy?
Moj maz mi sie dzis zapytal czy pamietam,jak siedzialam na lozku,cala we lzach i grozilam sobie samobojstwem(no w kazdym razie byalam prawie gotowa umrzec...chyba z rozpaczy i zalu bardziej niz z powodu straty pracy) i zlorzeczylam na na moja zolzowata szefowa(byla...juz byla!!!).
A dzis?
Dzis stale nie mam pracy,ale zyje.
Przez 5 tygodni przeszlam rozne fazy psychiczne,ale oto jestem na prostej.
I Ty tez bedziesz!
A czas...czas leczy rany i rozwiazuje problemy.
Mowia tez,ze czas to pieniadz(czasami zastanawiam sie jak ja mam to rozumiec?
)
Caluski kochanie 
Jutro pracuje "pod stolem",ale wieczorem(moim wieczorem) Cie odwiedze
-
253/22
Witaj nowy tygodniu
Tak bardzo bym chciała, żeby ten nowy tydzień przyniósł wam dużo radości i sukcesów, a mnie jakieś światełko nadzieji.
Nie poddam się, będę walczyć, będę walczyć ze wszystkim naraz
Muszę znaleźś siły
Dzisiaj pierwsze starcie to: wodniczek i próba ułożenia sobie spraw osobistych, próba spojrzenia na to wszystko bez emocji, próba wymyślenia drogi wyjścia.
Wieczorkiem, powiem co mi się udało.
Aniu cieszę się, że spodobała ci się pioseneczka
Joko jesteś aniołem
. Doskonale pamiętam twoje posty , sama wtedy cię pocieszałam. Mnie w tej chwili męczy poczucie niemocy, jakiejś takiej ogromnej beznadziejności. Szarpię się psychicznie. Pozbieram się napewno, ale potrzeba mi czasu i jakiegoś solidnego bodźca.
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Ma ono dla mnie ogromną wartość. Daję słowo, że ze wszystkich sił będę starała się przynajmniej szukać drogi wyjścia z impasu.
-
Szane, wodniczek to doskonały patent na branie się za bary z przeciwnociami losu, naprawdę. Sama go często stosuję. Kiedy ciało lżejsze, umysł też jakoś sprawniej pracuje 
Wierzę w Ciebie bardzo mocno, bo od dawna "monitoruję" Twoje posty i chociaż rzadko sama się wpisuję, zawsze czerpię z nich optymizm i wolę walki.
Czasem coś musi runąć, by mogło powstać coś nowego i lepszego.
Pozdrawiam CIę bardzo serdecznie i trzymam kciuki za Ciebie, posyłając całą masę pozytywnej energii
buziaki!
-
Szane - aniołku naszego forum - trzymam kciuki, żeby Ci się wszystko poukładało tak jak należy i żeby wróciła do Ciebie radość i optymizm!
-
Szane,
Po tych mądrych słowach, które napisałaś swego czasu w moim wątku, pomyślałam sobie że tak dobrze umiesz wczuć się w temat, że może przeżywasz to samo co ja... Może coś podobnego... I chyba właśnie to jest najważniejsze żeby nie dać się emocjom i działać intuicyjnie z głową. Masz piękną duszę i na pewno sobie poradzisz. Czasem też myślę, że wszystko co potem pieknego ma nas spotkać, nigdy by się nie wydarzyło gdyby nie te złe chwile które były wcześniej. Może one też są potrzebne.
Trzymaj się, myślę o Tobie
FLEUVE
-
SZANE zawstydzasz mnie....
Sama masz masę kłopotów, z którymi się borykasz, a mnie pocieszasz
Jesteś ANIOŁEM.
Nie potrafię tak wspaniale pisać, jak Ty, ale chciałabym Ci dodać otuchy , przesłać wiele dobrych fluidów i uśmiechu, żebyś tylko , nawet na chwilkę, zapomniała o problemach , a najlepiej żeby one odeszły w siną dal.
Fleuve ma rację, że to co nas złego spotyka pozwala nam cieszyć się tym co dobre, ale...
życzę Ci żeby tych złych chwil było jak najmniej.
Z serdecznościami - Jado
-
A właśnie, to waży się całą kukurydze?? I ile tam pisze kalorii ma 100g. to całej kukurydzy czy same ziarenka??
-
Upss...nie tu mialam to napisać~!!!!!! Wybaczcie ;(.
U mnie dietka wporządku...jakby co
-
Kruczydło, Ulka, Fleuve, Jado
Poczytałam co napisałyście i poryczałam się jak bóbr, jak ogromna fontanna
Płakałam jak skrzywdzone dziecko, czytałam i płakałam.
Wylałam z siebie całą gorycz.
Tak bardzo wzruszyły mnie wasze serdeczne słowa, dodały mi odwagi i siły do przetrwania.
Najbardziej dołowało mnie to, że nie jestem w stanie nic zrobić, nic poradzić, nic zmienić, wymagałam od siebie cudu. Wydawało mi się, że moim obowiązkiem jest znalezienie wyjścia.
Przemyślałam wszystko jeszcze raz , spokojnie i stwierdziłam, że nie do mnie jednej należy zabwianie świata, naprawianie tego co zrządzeniem losu się posypało.
Moja rozpacz i załamanie , ani mnie ani nikomu nie pomoże i nic nie zmieni.
Niech działa czas.
To nie jest poddanie się
, to jest świadonie wybrana strategia
Pozbierałam się dziewczyny
Uśmiecham się do was
, każdą z was ściskam serdecznie
Jak to wspaniale mieć przyjaciół
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki