Witaj kochana rolini,
ostatnio mnie nie było, ale już jestem :D
Nawet nie wiesz jak sie uciszyłam, ze znów jesteś z nami :D
Nie będę krzyczeć, bo nad rozlanym mlekiem sie podobno nie płacze ;)
Poza tym wiesz co, ja zanim mi zaczęło wychodzić odchudzanie to zacyznałam milion razy ;) :lol: Pamietam to doskonale. Byłam pewna że nigdy mi sie nie uda, ale zaczynałam po raz kolejny kiedy tylko poczułam że chce znowu spróbować i sama widzisz że w końcu sie udaje, Dlatego jestem absolutną zwolenniczką, kolejnych pocztków, jeśłi to konieczne, bo za którymś razem po prostu coś zaskakuje i sie udaje :D :D :D Wiem z doświadczenia :D Mam nadzieje że u Ciebie teraz też zaskoczy :D :D :D
Bo co możemy innego zrobić jak nie walczyć :?: Porzucić to i żyć dalej :?: Ja sobie nie wyobrażam porzucenia walki, nawet jeśłi czasem nie wychodzi :) Mam nadzieje że Ty myślisz podobnie :D
Buziaki :***