-
Edenheeee , tylko w depresje nei wpadaj :!:
teraz weekend przed Tpba zobaczysz sie z Kacprem :) i zrob cos szalonego, zeby przestac myslec o tych wszystkich sprawach :)
a jesli o dietke chodzi, nie poddawaj sie :) w koncu zejdziesz doupragnionejw agi :)
kciuki trzymam i buzkiposlylam :)
-
w tym rzecz, że nie wiem czy się z nim zobaczę w weekend, bo w sobotę ja mam koncert w Sboótce a on ma imprezę rodzinną w swoim mieście i jeżeli tam pojedzie to nie wiem czy wróci w niedzielę rano czy wieczorem, a jeśli wieczorem to się nie spotkamy :(
-
Nie łam się!!! Ja też wczoraj miałam nie najlepszy dzień :P na szczęście sięjuzskończył. A z Kacprem sięzobaczysz, zaufaj przeznaczeniu. Słonecznego dnia :D i duuuuużo uśmiechu!!
-
pozdrawiam cię i życzę milutkiego dnia, no i nie smuć się - taka chwilowa tęskonota też jest dobra :wink:
-
jesienna deprecha trzyma nadal, dzisiaj miałam beznadziejny dzień...
zjadłam do teraz 950kcal z czego połowa to była pizza... :(
więcej mi sie nie chce pisać...i tak nie ma o czym...
-
a w niedzielę spędzę cały dzień z moim Kacperkiem... :)
-
Widzsz, mówiłam, że trzeba zaufać przeznaczeniu :!: Miłej niedzieli, zatem :D
A co to za humorek :?: Czyżby dietka Ci się znudziła :?: A pizza też jest dobra poniekąd :wink: to przecież ciasto drożdżowe, warzywa i serek :wink: w sumie tylko kaloryczne :? No dobra, napisz coś więcej, bo taki nastrój mi sięteż udziela :(
-
dieta mi się nie znudziła, nadal się trzymam, ale jesienna deprecha złapała i nie chce puścić, od kilku dni nieprzytomna chodzę itd...
ale dość marudzenia
oto dzisiejszy dzień:
śniadanie: kefir 0% z otrębami, kanapka z pomidorem
II śniadanie: chleb wasa z dżemem niskosłodzonym, szklanka soku marchewkowo-owocowego
obiad: kalafior, ogórek, kluski szpinakowe
kolacja: kakao ze słodzikiem
w sumie 1180kcal
do tego rano aerobik, potem zakupy(nieudane - nic nie kupiłam) i śpiewanie
no i waga dzisij wreszcie pokazała mniej...
-
za wczorajszy dzień nic nie napisałam więc nadrabiam
miałam wczoraj wyjazd z chórem na koncert, więc obiad jadłam jeszcze w domu około 12 a potem to już kanapki
śniadanie: kluski ze szpinakiem
obiad: kluski ze szpinakiem i kawałek kalafiora
później: dwie bułiki, jedna z białym serem, druga z dżemem, dwa jogurty light
w sumie 1150kcal
ruchu brak, no chyba, ze śpiew...
na dodatek bołało mnie wczoraj gardło, a teraz jeszcze mam zatkany nos, świetne warunki na spotkanie z ukochanym :(
-
edheene nieźle sobie radzisz, a na jesienną depresję polecam pomarańcze :!: :D Witaminki i gardełko mniej będzie bolało :D Pozdrawiam :D