Strona 6 z 21 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 207

Wątek: Raz na zawsze pozbędę się tłuszczyków!!!

  1. #51
    kleines Guest

    Domyślnie

    Witam

    Gratuluje sukcesow. Widze, ze jestes osoba podobna do mnie pod wzgledem wstretu do cwiczen fizycznych. Ja juz sie przemoglam, pomysl o tym, ze cwiczenia modeluja cialo, nie musisz zaraz wykonywac pol godzinnych serii, zacznij od 5 minut dziennie, naprawde warto! Samopoczucie tez sie zmienia!
    No i nie zycze Ci bys nabawila sie tego co ja, z moim podejsciem do sportu moja kondycja spadla do zera, wedrowac moge tez 10-12 h, ale sprobuj pobiegac, albo wbiec na 5 pietro

    Trzymam kciuki!

    z pozdroweniami Bernadeta M.

  2. #52
    tita80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj dziewczyny I wczoraj było tak dobrze. Z pieczonego udka ściągnęłam jego najsmaczniejszą część czyli przypieczoną skórkę Tak, jestem skłonna do pościwięceń. I co z tego, że o 18-stej było 950 kcal. Co z tego Pojechaliśmy do kuzynki świętować jej wyjazd za granicę. Odmówiłam sobie chipsów - nawet Lays zielona cebulka - nie zjadłam żadnego z trzech rodzajów ciast, nie zjadłam również żadnych z ciasteczek z powidłami własnej roboty jednej z kuzynek Ale zjadłam za to mieszankę studencką chyba - rodzynki, migdały i orzechy nerkowca - i co I dziś sprawdzam ile takie coś mogło mieć kalorii a tu wychodzi ponad 500 kcal w 100 g A ja tego zjadłam kilka, może 5, garści

    A dziś jedziemy na imprezę do znajomych i wiem, że będzie "Jedz Titka! Czemu nie jesz?" i z tym jakoś, nie wiem jeszcze jak, ale jakoś sobie poradzę. Ale w sobotę pojedziemy do moich rodziców i to będzie porażka na całej linii Śniadanie, kawa z ciastem, obiad (dwu daniowy oczywiście), kawa z ciastem i kolacja - najlepiej po 20. Ja tam sobie nie poradzę Rodzice nie wiedzą, że tyle już schudłam, w ogóle nie wiedzą, że się odchudzam. A nie chcę za bardzo, żeby się dowiedzieli, bo zaraz będzie "Tak, najwyższa pora bo tak brzydko już wyglądałaś. Tylko żeby to się nie skończyło tak jak zwykle. Nie masz silnej woli. Bla, bla, bla..."

    Życie jest do dupy...

  3. #53
    kleines Guest

    Domyślnie

    Witaj.

    Pociesze Cie, ze u mnie jest jeszcze gorzej, nawet nic nie mowie mamie, ze sie odchudzam, bo znam jej reakcje. Mama tez ma brzusia, i za duzo tu i owdzie, ale ona nic sobie z tego nie robi, uwielbia jesc. A do mnie pewnie by powiedziala : Jedz, od jednego nie przytyjesz, podsuwajac paczka z bita smietana Na szeczescie mam meza, ktory mnie wspiera i byc moze juz niedlugo przylaczy sie do mnie. Mam tez ten komfort, ze w domu jest jedzone co robie, a z kolacji zrezygnowalismy, bo maz wraca za pozno z pracy. Moze tak uda mu sie zrzucic brzuch.

    Zycze Ci, bys byla twarda. Osoby, ktore nie maja problemow ze swoim cialem lub ich nie zauwazaja lub nie chca zauwazyc, sa albo niewyrozumiale, albo lekko zawistne...
    Ja nikomu nie mowie, ze sie odchudzam, nie ma z czego robic sensacji, poza tym jak wiedza, ze chcesz cos ze soba zrobic, to jak na zlosc podsuwaja jedzenie... Nie wiem, czy odchudzanie kojarzy sie innym z glodowka, czy jak

    Mam maly sekret o ktorym wie forum i moj maz. Mieszkam w Szwajcarii, gdzie akceptacja nadwagi i otylosci jest bardzo duza, ja mam tylko kilka kilo do zrzucenia, z okolicy brzucha, bioder i ud, zreszta caly czas trabie w moim watku o co mi chodzi, bym miala motywacje i sie nie zapomniala, wracajac do rzeczy, trudno by mi bylo osobie z wieksza nadwaga powiedziec, ze sie odchudzam, zmieniam nawyki zywieniowe..
    Teraz najczesciej "nie mam ochoty" skutkuje.

    z pozdrowieniami

    Bernadeta M.

  4. #54
    tita80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuję Ci kleines za słowa otuchy Dobrze trafiłaś z ćwiczeniami. Trzeci dzień nie ćwiczę. Ale chodziłam trochę więcej niż zwykle, choć to mnie wcale nie usprawiedliwia.

    Może rzeczywiście śpróbuję z tym "nie mam ochoty" albo będę symulować jakieś małe zatrucie. Może to wystarczy.

  5. #55
    tita80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczyny Trzymajcie za mnie kciuki. Żebym była twarda. I żebym nie dała się namówić. I w ogóle. Dam znać w niedzielę. RATUNKU

  6. #56
    tita80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ufff, tak się bałam, że polegnę przez ten weekend a wyszłam silniejsza Poradziłam sobie z dużą ilością jedzenia, ze słodyczami i sokami owocowymi!!! Jestem na prawdę z siebie zadowolona Waga się nie zmieniła mimo, że nie liczyłam kalorii - no może tak w pamięci.

    A to moje dzisiejsze menu:

    śniadanie:
    2 Pieczywo chrupkie "3 zboża"_______72
    86g Ser biały tłusty_______________142
    50g Pomidor______________________9
    25g Kiełbasa krakowska sucha________58
    łyżeczka Krem z gorczycy z miodem_____9

    II śniadanie:
    Pomidorowa z bazylia i oliwą z oliwek___62

    obiad:
    100g Pierogi z mięsem i grzybami_____214

    deser:
    Lody "Zielona Budka"______________102

    podwieczorek:
    100g Kukurydza ziarno konserwowe__122

    kolacja:
    2 Wasa Original___________________60
    50g Pomidor______________________9
    25g Kiełbasa krakowska sucha________57
    łyżeczka Krem z gorczycy z miodem_____9
    ___________________________________
    razem:_____________________ 924

    Dzień udany. Oczywiście nadal nie ćwiczę Jakoś się zmusić nie mogę. Ale prasowałam przez godzine i godzinę byłam na zakupach.

  7. #57
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gratuluję weekendowych wyrzeczeń i siły
    Ja też jakoś ostatnio nie mogę się zmusić do ćwiczeń...

  8. #58
    tita80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuję Saira. Bardzo bałam się tego wyjazdu ale dobrze mi zrobił

  9. #59
    tita80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj zgrzeszyłam Na kolację przygotowałam sałatkę grecką, do tego bagietka i czerwone wino. I się po prostu obrzarłam. To było takie smaczne, że nie odmówiłam sobie ani kawałeczka. Ale jak się dziś rano zbudziłam, to sałatkę nadal czułam w żołądku przez co śniadania dziś nie zjadłam. W nocy źle spałam i jescze koszmary senne.

    A sałatka była taka dobra....

  10. #60
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Raz na jakiś czas...
    Ale za to dziś nie było śniadanka, tylko uważaj na kolację, żeby się żołądek nie przyzwyczaił

Strona 6 z 21 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •