-
A ja znalazłam chętna na basen.W piatek jade po karnet na styczeń.Moze wreszcie zaczne sie ruszac.Co do studiów,to ja tez mam dosc.Nie wiem ,moze to ta pogoda na mnie tak wpływa ,ale mam takiego lenia ze nie chce mi sie nawet jezdzic na ten Uniwerek....a co dopiero jak pomysle o sesjii....bleeeeeeee
-
hej dziewczyny..
od czasu do czasu zagladam i czytam .widze JoasiaB juz ladnie tylko 5 kg ostalo do mety <brawo>
co tam u wa slychac???
no u mnie Goroodka i Joasia wiedza co sie stalo juz ponad 5 tygodni temu :( (*)
od tego czasu przybylo mi tyle co juz schudlam..
w dniu pogrzebu przed wyajzdemw azylam sie mialam 65 a poczatek 72 i co dzisiaj juz tyle samo waze a nawet wiecej nie wiem bo sie nie waze.. a teraz ..sylwester (koelga zaposil mnie na kulturalny sylwester suknia kupiona krótka carna.. rozmiar 42 stulu przyyysiasna a studniwoka tez juz kupiona sukienka dluga srebrna roziar 42.. i co ajj studniowka??
do dzisiaj zajadam smutek slodyczami... potarwie wcigau dnia zjesc...dwie duze paczki chipsow.. i batony 3-4..plus cistka =obiad sniadanie kolacja...
wiem ze nie powinnam ze nic nie da mi te jedzienie nie zwroci mu zycia..iw ogoe... ale ja sie trzymam funkcjouje normalnie...ale potrawie sie pozbierac czuje sie jak kulka rzucona gdzies wprzestrzen i nie wie wktora strone leciec...aj
nie wiem..przyszlam dzisi na ta stronke wpsialam sie ale wiem ze jak odejde od kompa pojde jesc/:((:(:
-
Groodka!A ty gdzie sie nam zapodziałas?Cały dzisiejszy dzień cie nie było.Bez ciebie na forum tak pusto...nawet nie miałam z kim sie napic kawy z rańczaka :D
-
Witam .Przepraszam,że mnie nie było,ale miałam trochę problemów;mąż miał zapalenie płuc i jest nadal w domu pewnie do końca roku będzie na L-4 i nie lubi jak siedzę na necie,a 2 dni temu najmłodszy synek włożył klej(super glu) do buzi i musieliśmy jechać z nim do szpitala,dobrze,że tylko na strachu się skończyło.Nadodatek w sobote byliśmy na świniobiciu i miałam sporo zajęcia w kuchni.
Dietka utrzymywana ,ruch i cwiczenia też.
Miłego wieczorku.
-
co się z tą groodką dzieje... nie odzywa się...
-
No trzeba przyznać, że Groodka nam zniknęła :)
A ja wczoraj byłam na urodzikach kuzynka i objadłam się ciastkami w czekoladzie (reakcja na poważną sprzeczkę z Szymonem) :( Teraz mam wyrzuty sumienia, bo właściwie było to pierwsze tak poważne naruszenie diety.
Poza tym już w ogóle nie chce mi się odchudzać.. nie wiem czy sobie nie darować zupełnie. A przynajmniej na jakiś czas, a zacząć odchudzać się znów powiedzmy na wiosnę i stracić te ostatnie kg. W końcu 60 kg to i tak ładny wynik, mam wymiary od góry 99/67/92 i wątpię czy mogłyby się bardzo zmienić. Może jeszcze tylko w biuście bym trochę straciła. Heh.. chyba przydałby mi się porządny motywujący kopniak.
Czarnasmoczyco - powinnaś spróbować się pozbierać. Tragedia straszna, ale nie możesz sobie zniszczyć przez to swojego życia. Spróbuj ograniczać słodycze. Najpierw powoli, aż dojdziesz do powiedzmy jednego batonika dziennie. Dzkoda byłoby dużo przytyć. Prędzej czy póżniej znów będziesz chciała schudnąć, a łatwiej będzie schudnąć 15 kg, niż 30. Poza tym jak będziesz szybko przybierała na wadze, to mogą porobić Ci się rozstępy. Może powinnaś znów zacząć liczyć kalorie, tak aby utrzymać się chociaż w 2000.
Trzymaj się cieplutko! Życzę powodzenia!!!
edheene - ale ze mnie gapa.. nie zauważyłam od razu. Wielkie gratulacje!
-
Hello!
No nie zle arletap.Teraz to wydaje sie s,mieszne jak czytam ztym klejem,ale domyslam sie co musiałas przezyc.Moj syn wsadził sobie kiedys do nosaspinac i to tak wepchnął ze nawet nie było go widac>pojechalismy na pogotowie,lekarz zagląda,szuka a tu nic.Wreszcie zaczął mu tam głebiej grzebac....a na koniec mój synek zakasłał i wypluł spinacz na padłoge.A ja juz miałam wizje ze bedzie miał cała sluzówke poranioną itp.
no niestety nasze pociechy trzeba bardzo pilnowac,bo nawet nie jestesmy w stanie wyobrazic sobie jakie jeszcze pomysły przyjda im do głowy...
-
oh jak mi miło że tęsknicie za mną :oops: laski sieć mi padła i byłam bez neta :x :x :x nawet nie licze tego co zjadłam ale na oko nie powinno być źle :D jessu jak się ciesze że wróciłam :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
-
Super.. witamy ponownie w Twoim własnym wątku :wink:
-
-
rolini-widzę,że też przeboje niezłe z dzieckiem miałaś.Ten mój najmłodszy to dosłownie aniołek z różkami jest gorszy niż ten starszy,a wyglada na takiego aniołka.
Tobie groodka sieć padła,a ja mam rygor w domu z dostępem do kompa,jak mąż na L-4 to od kompa wygania,a ja dłużna nie jestem i jemu też zabraniam,a co mi tam.
To mój najmłodszy ten łobuz od kleju
http://images2.fotosik.pl/265/501d5b09a45cc078m.jpg
-
Witaj Groodka!!!!
Moja siec tez szwankuje plus antyczny komp.....moze niedługo i mnie na jakis czas nie bedzie,bo komp odpala sie juz z 20 min :( Mowie wam-antyk na maxa!!!!)
Mowiłam wam ze odstawiłam tabletki antykoncepcyjne.Juz drugi dzien ich nie jem.Czuje sie jak czułam,ale woda ze mnie zeszła(czyli zatrzymywały we mnie te wode).Spuchnieta juz nie chodze,za to ząbek zaczął mi nawalac i buźka mi spuchła po prawej stronie.Kurcze--8-mka mi sie wyzyna i to w tak dramatyczny sposób ze co dwa-3 miesiace puchne na byzi.Po co komu te zęby??????Ja mam chyba jakąś za małą szczeke bo one nawet sie tam nie mieszczą :D
Coz za temat,,ząb''
Sorki,ale musiałam sie komus wypłakac
-
rolini a kiedy ostatnio reinstalowałaś system? bo czasem to nie wina sprzętu tylko oprogramowania (zakładam, że masz windowsa) :wink:
-
hej dziwczynki moja kochane
ja jakos chudne-tylko w centymetrach- waga nadal stoi :cry: :cry:
kumbinuje w co tu sie na sylwestra ubrac-wiecie-cos przerobic musze zeby bylo ladne i na mnie pasowalo
dzies ine na spotkanie z kimpela co sie nie odzywamy-zadzonila zeby pogadac-zobaczymy co z tego wyniknie, bo przecie zmoge ja wysluchac,nie??
-
joł laseczki :D wczoraj był tragiczny dzień :( dieta ok ale mój frajer "zawiesił" zaręczyny i nie wiem co to bedzie.... :? koniec smętów 8)
Joasiu pieknie ci idzie :D nie poddawaj się...
arletko dzieci są zabójcze ;)
edheene grtuluje :D moje cudo techniki ma zawirusowany dysk i też musze przeinstalować windows :x a serwisie powiedzieli 80 zł :shock: kolego zrobi za free :D
rolini ja też mam malutką szczęke ;) i mi te cholerstwa rosną 3 na raz :roll: boli jak cholera ale nie puchne....
czas na śniadanie ;) dziś płatki z mlekiem :D
-
Groodka - gratuluję kolejnego spadku wagi. :) I nie mart się chłopakiem.. to patafiany zielone :) Niewiele brakowało, a rozeszłabym się wczoraj z Szymonem.. nadal się waham czy tego nie zrobić i nie mieć już świętego spokoju.. więcej czasu dla siebie i zawsze można się rozejrzeć za innym.. heh.. plotę głupstwa.. co za tydzień.. dobrze, że już się kończy :)
A.. a dieta nadal w zawieszeniu... dziś zjadłam ogromną wędzoną makrelę.. spokojnie miała z 300g.. no a poza tym co prawda jedzenie dietkowe, ale 1500 kcal na pewno.. o ile nie więcej :)
-
groodka widzę, że już dwa wymarzone dwa bałwanki są (co tam, że z gratisem) :D gratulacje :D:D:D
-
Gratuluje kolejnego spadku wagi:):) z tymi komputerami to chyba kazdy ma jakis problem:/ moj jest np. strasznie zawirusowany i tylko czekam, az padnie:)
-
dla wszystkich z zawirusowanymi kompami:
http://free.grisoft.com/doc/1
darmowy program antywirusowy i antyspyware'owy, sama używam i nie mam problemów z kompem :)
-
Miłego weekendu!!!
Gratulacje tych bałwanków!!!
-
edheenemojego kompa reinstalowałam z 2 tygodnie temu,usuwałam wszystkie zbedne programy.On po prostu umiera :D Po tych (chyba 15) latach przyszedł na niego czas.Ale ja nie dramatyzuje,bo w nim nie ma nic co bym mogła opłakiwac.Ani dvd,ani nagrywarki,stacja dyskietek juz nie działa z rok......sama powiedz.Po co mi ten antyk.Musze wykorzystac zniszke studencką i zakupic sobie szybciutko nowy(tzn samą skrzynkę-bo reszta stara ale hala jak nowe:))
I znowu nie na temat.Ale cos ja moge powiedziec jak nie chudne.Tzn.nawet nie wiem bop juz dawno sie nie wazyłam.Ale mysle ze 100 juz nie waze,bo spodnie zapinam normalnie:)
Ach zwaze sie.Poczekajcie.....
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
juz nic nie mówie
papa
-
Miłego weekendu.
No i jak tam waga rolini :?: Nie poddawaj się kochana walcz dalej.Trzymaj się cieplutko.
-
co sie nic nie odzywanie-co jest grane :?: :?:
-
Budyniek!A co tu pisac jak człowiek nawet nie ma czym sie pochwalic :( Tak bym chciała wreszcie napisac,,hej waga spada!!...''a tu lipa.Nic,a nic.Jeszcze dzisiaj byłam na chrzcinach i tak sie nafutrowałam ze az mi niedobrze :( Jakąś bulimie mam czy co???
-
wiem wiem jak to jest-mi tez stoi znowu-ale dopinam sie w kolejne spodnie-wiec to mnier dziwi ze ta waga stoi :o :o :o :o :o :o :o
a na dodatek jestem przeziebiona :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
To z pewnoscia przez nasz zime.Jak tu byc zrowym jak jest ciepło i zadne bakterie nie wigineły.Moje dzieciaki tez cos podłapały,tak strasznie kaszla ze az mnie serce boli.ja tez juz czuje ze mnie cos w nosie kreci.......
Nie pozostaje na nic innego jak ciepłe skarpety,herbatka malinowa i pilot w rece.....
-
joł joł joł laseczki :D
był weekend więc nie chwale się tym co jadłam 8) ale już się boje świąt :? ogólnie tydzień pod względem diety nawet ok :shock:
a cio tam u was??
-
to moze ja bede ta nowa duszyczka:):)
-
hej
ale mi zimno-az mnie trzesie,chyba goraczke mam ide zmierzyc
a tym czasem popijam kawusie i zjadlam 2 sniadanko
-
budyniek jeśli ćwiczysz dużo, to może Cię się mięśnie rozwijają, mięśnie ważą 4xwięcej niż tłuszcz, więc można tracić cm a waga stoi :)
groodka nie Ty jedna boisz się świąt :?
-
zły dzień dzisiaj jest, mam wieczorem trudne koło, wszyscy ludzie ode mnie z roku panikują właśnie, jeszcze coś próbuję się uczyć, ale stres mnie zżera i trochę nie panuję nad jedzeniem, zjadłam już na bank ponad limit, więc olewam dzisiaj liczenie kalorii, wystarczy mi stres związany z kołem :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :(
-
Koniecznie daj znać jak ci poszło:)(a co studiujesz?)-edheene
-
groodko tutaj chyba kazdy boi sie swiat:) ja najchetniej przespalabym swieta, zeby nie widziec tych wszystkich pysznosci, ale juz postanowilam, ze z nich nie zrezygnuje :lol: zjem, ale postaram sie w malych porcjach :D
-
Ja tam świat sie nie boje.Hihihihi.Bo juz bardziej gruba nie moge byc.Chyba nie pęknę.Juz za 2 tygonie zaczynam moja diete herbalife.powiem szczerze ze nie moge sie doczekac:)
http://www.gify.org.pl/rysunki/postacie/mikolaje/6.gif
-
Hej Dziewczynki :)
Ja się właściwie też świąt nie boję.. chociaż może powinnam, jeśli weźmie się pod uwagę, że już nie pamiętam, kiedy udało mi się zmieścić w 1000 kcal.. od czasu do czasu udaje się w 1200, ale to rzadko :oops:
Coś ze mną źle.. ech.. ważne, że chciaż nie przybieram na wadzę.. może od nowego roku uda mi się zabrać poważnie za ostatnie 5 kg.. tak niewiele i jednocześnie tak dużo.. okropne to!!!!
:)
Edheene - jak poszedł kolos? Ja na szczęście do świąt już nic nie mam.. a po nich zacznie się katastrofa.. nawet nie chcę o tym myśleć.. heh :)
Do usłyszenia dziewczynki! Idę pobuszować po necie :)
-
Nie wiem jak przez Święta przetrwam z moją dietą jeszcze świąt nie ma a ja już od tygodnia z 1000kcal na 1200kcal weszłam,ale będzie dobrze,wszystko w umiarze i w małych ilościach,a po nowym Roku z powrotem na 1000kcal i więcej ruchu.
Narazie nie jest źle,najważniejsze,że nie tyję i waga stoji w miejscu a nie rośnie.
Miłego wieczorku.
http://images4.fotosik.pl/212/a7f00a2b7453371f.gif
-
kolos poszedł do bani
(z góry przepraszam za niecenzuralne słowa, ale inaczej się tego opisać nie da)
nasz posrany wykładowca ma studentów generalnie w dupie i bardzo głęboko, koło wyglądało tak, że dał nam 50min na 10 zadań, zadania niby kurde łatwe, ale to nie zmienia faktu, że w tym czasie trudno jest zrobić choćby połowę tego, nie mówiąc już o całości, ja zrobiłam 4 zadania i moi znajomi wszyscy też cos około tego (3-5 zadań), podobno średnia ocen z tego koła wśród studentów jest około 2,3
k.. k.. k.. k........ :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
a studiuję informatykę, na 'zajebistym' IZ z 'zajebistymi' wykładowcami z ojcem inżynierem na czele kij mu w oko i ch. w d., kiedyś jeszcze zatańczę na jego grobie....
-
Nie martw się Edheene.. ja użyłabym pewnie jeszcze gorszych słów na opisanie tej sytuacji :wink: Wykładowcy czasami tacy są.. uważają, że skoro oni są w stanie zrobić zadania w kilkanaście minut, to sudenci też powinni.. Olać ich.. niedługo na szczęście wolne!!! :)
-
ja jak chodzi o przeklinanie to już się trochę wyżyłam, bo po wyjściu z uczelni stoją na przystanku jeszcze wykrzykiwałam epitety na 'ojca inżyniera' dobrze, że w porę go zauważyłam jak stał po drugiej stronie ulicy i się powstrzymałam z grubszymi słowami
a mieliśmy taki niecny plan, żeby opowiedzieć 'ojcu inżynierowi' taki dowcip:
siedzi sobie pa Iwko w przedziale w pociągu, do tegoż przedziału wchodzi pan Bułka, pyta czy miejsce wolne, siada, przestawiają się sobie i jadą, jadą, podróż długa i nudna
Po jakimś czasie pan Bułka mówi:
- Wie pan co, a ja sobie taki wierszyk o panu ułożyłem, mogę?
- Proszę bardzo
- "Iwko, Iwko, skocz no pan po piwko"
i cieszy się pan Bułka niezmiernie, że mu się dowcip udał, pan Iwko natomiast cały czerwony i obmyśla jakąś zemstę. Po jakimś czasie mówi:
- Wie pan co, ja też ułożyłem o panu wierszyk:
"Kaliś Kaliś... ty ch*ju"
oops przepraszam panie doktorze, oczywiście miało być "bułka bułka..." :P
(Kaliś to ojciec inżynier)
ale w końcu nikt tego niecnego planu nie zrealizował :roll:
-
Szczerze mówiąc, to może i dobrze, bo przecież jeszcze jakby co to macie u niego poprawki :) Lepiej więc aż tak mu nie podpadać.. opowiedzcie mu go, jak Wam wpisze zaliczenie :)
Ja zaraz idę z psiakiem a potem wracam ubierać choinkę.. dzisiaj przyszły ostatnie prezenty, więc będzie trzeba je zapakować :) Ogólnie dość miły dzionek się więc szykuje :)
A.. i muszę się pochwalić.. co prawda jem ostatnio dużo, ale od pięciu dni regularnie jeżdżę po conajmniej pół godzinki na rowerku i jestem z siebie dumna :)