-
Moje odchudzanie!ostateczne
Powinnam zacząć od zdania "[color=red]JESTEM ŻAŁOSNAMoje 2 pierwsze dni w Gdyni wyglądają podobnie, zamiast zapoznać się z nowym miastem, ludźmi..cały czas siedze w mieszkaniu i się obżeram, brzuch mi pęka. Jedyne moje wyjścia na miasto są spowodowane kolejnymi zakupami żarcia. Nie mogę na siebie patrzeć, wstydzę się siebie, ciągle coś jem. Może pod wpływem emocji, może chwili..znalazłam tą strone, założyłam swój wątek. Musi mnie to zmobilizować do odchudzania i normalnego życia. Nowe miejsce, nowa szkoła..a ja obrzarta, gruba..super początek sobie zafundowałam Ale biorę się za siebie, już dzisiaj nic nie jem, a od jutra jem zdrowo i normalnie
-
Trzymam kciuki i życzę powodzenia
-
nie ma co tracic czasu na bycie grubasem :P trzeba brac sie za siebie i dbac caly czas :P powodzenia
-
oj... głowa do góry... to przez te zmiany [hmm... Gdynia] może faktycznie trzeba wyjść na spacerek lub "cuś" [i kto to mówi ]
początki są zawsze trudne... ale musisz zebrać siędo kuupy... i np zaplanować sobie wszystko po koleii... krok po kroczku - dzięki temu będzie łatwiej...
i nie jesteś żałosna... - wybij sobie to z głowy :P
3maj się
-
Zrobiłam sobie strażnika wagi, tylko szkoda, że trafiłam tutaj dopiero dzisiaj, bardzo się boję tego co mnie czeka tutaj, na początku się cieszyłam, że wyjeżdzam, a teraz jestem tutaj 2 dzień, a czje się bardzo samotna Plan okropny, duzo okienek, a ja chce spowrotem do LO
Sinoope masz racje, musze się pozbierać, nie mogę się poddawać zaraz na początku, musze walczyć, a nie topić smutki w jedzeniu
Od jutra będę ładnie jeść, bo dziś i tak nie ma sensu, a jestgem taka pełna, że i tak nic w siebie nawet nie wepchne.
Dziewczyny dziekuje za wpisy, dobrze wiedzieć, że nie jest się samemu
-
... Ty chcesz do LO... a ja do przedszkola
dla lepszej motywacji proponuje pójść raz w miasto... i hmmm oooo... dawno nie byłam w Gdyni więc możesz się podzielić wrażeniami :P
nie łatwo znaleźć przyjaciół w nowym miejscu... mnie to czeka za rok... ale wierz mi, w nadchodzącym tygodnu wszystko się zmieni... wyłącznie na lepsze
nie bój się... trza twardym być, nie miętkim
Nafazzowana pozytywnie
SinOOpe
PS na smutek - guma orbit... bąź co bądź lepsza od czekoladki i innych "dupereli"
PSII daleko od domu jesteś?
-
Sinoope byłam dzisiaj na mieście..wróciłam z siatką słodyczy i pieczywem Inaczej było gdy przyjeżdzałam do gdyni w celach turystycznych, a inaczej jest teraz. Ja jestem z Inowrocławia, 230km mam do domu, ok 4 godz pociągiem. A studia tutaj były moim wielkim marzeniem, zaczynam oceanografie na UG. Jak dostałam plan to dopiero się przeraziłam, czuje się taka bezradna, brakuje mi LO, tutaj widze, że samemu trzeba o siebie zadbać, bo każdy inny ma cię w dupie. Jutro mnie zaprosiła ciocia na obiad, a miałam się zacząć odchudzać Ale plany sobie jako takie zrobiłam, jedyny plus to taki, że sama sobie bede kupowac jedzenie, więc jak się postaram może być zdrowe i dietetyczne gorzej z obiadami, bo czasu mało a ze mnie taki kucharz jak humanistka
A jutro też chce się wybrac na plaże...zobacze co z tego wyjdzie
-
nie martw sie niczym poczatki wszedzie sa ciezkie,w nowej szkole,na studiach w pracy za 2 dni bedziesz miala nowych znajomych i bedzie wesolo,
zaczna sie wypady na miasto i na piwo w przerwach miedzy zajeciami :P
bedzie dobrze,wybierz sie do cioci i na plaze,rozwesel sie torche i jutro usmiechnieta ruszaj na zajecia bo ze smutasem nikt nie bedzie chcial rozmawiac :P
pozdrowka i milej niedzieli
-
Oj tak, to forum i ludzie z tego forum na pewno Cię zmobilizują ja zawsze wytrzymywałam na diecie 2 dni i koniec... a odkąd trafiłam na to forum już prawie miesiąc jestem na dietce i jest nieźle tak więc możesz na nas liczyć, na pewno będziemy Cię pilnować ja też zaczynam studia w tym roku - mój wymarzony kierunek - pedagogikę na AŚ i też się troszkę boję ale to tak każdy ma na początku i na pewno będzie dobrze pozdrawiam cieplutko :*
-
korcia, kaczuszka witam was w moich skromnych progach, mam nadzieje, że mnie nie opuścicie
Wróciłam już od ciocinego obiadu, kupiłam troche "dietetycznych rzeczy do jedzenia", byłam też pochodzić troche po plaży. A zjadłam już mnóstwo rzeczy, chciałam to wprowadzać do dziennika, ale to troche tutaj skomplikowane!
- płatki z mlekiem
-jak szłam do cioci to zjadłam jabłko
- ciociny obiad, zupa pomidorowa z makaronem, udko z kurczaka, ziemniaki i sałatka, sok z czernej porzeczki
-ciocine ciasto ze śliwkami, duzy kawałek
-2 ptasie mleczka
-jabłko
Ale się tego narobiło A dopiero 16 Jestem po prostu mistrzynią odchudzania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki