po to tutaj jestem Kochana żeby Cię wspierać :)
Wersja do druku
po to tutaj jestem Kochana żeby Cię wspierać :)
Dzięki.
Teraz tylko kombinuję, jak tu sobie wykupić karnet na tego "aerobika", jak mnie nie będzie. Zaczynają sprzedaż od 26 a ja akurat wtedy muszę być gdzies indziej i to przez cały weekend a jak wrócę, chciałabym się załapać na coś co by mi pasowało i o takiej godzinie, żebym się na to wyrobiła... Chyba mojego kocura wyslę, jak się da :wink:
no pewnie :) wyślij go faceci powinni wspierać nas w walce o piękną figurkę :lol: niech ma w ym chodź odrobinkę swojego udziału :wink:
Witaj Sairo:)
Ciesze sie ze humorek juz lepszy!.
Pametam weseliho mojego braciszka- rezerwowali wszystko rok przed,tak bylo wszystko porezerwowane...Nie chcieli robic wszystkiego na ostatnia chwile. Wszystko slicznie sie udalo!. Na wesele kolezanki proponuje isc. Napewon zrobisz jej przyjemnosc i sama sie rozerwiesz. Wkoncu wesela nie tak czesto sie zdarzaja...Pomysl i zdecyduj:).
Buziaki.
tusia
Cześć Saira.
Dawno temu chodzilam na aerobik i bardzo miło wspominam to doświadczenie.Gorąco polecam :D Teraz też chętnie bym się zapisała ale niestety brak funduszy, no a poza tym mam w domku rowerek stacjonarny więc powinnam to sprzęcicho eksploatować :wink:
Myslę ,że Twój Ukochany chętnie wyświadczy Ci przysługe, a w razie czego możesz użyć kobiecych sztuczek :wink:
Dzięki dziewczyny.
Wiem jak to jest z tym, rezerwowaniem, ostatnio sporo takich okazji mi się przytrafia i znajomi opowiadają, ale do mojego ojca to nie dociera, jak mu się normalnie coś mówi, co ja poradzę? A po karnet go wyslę, "bo tak" i niech mi nie marudzi, ja nie narzekam, jak sam na piłkę chodzi :wink:
ohhh ta pilka. jasne wyslij go .. i ma ci kupic ten karnet bez gadania.. troche wkladu tez niech ma w to ze pieknie wygladasz.. choc odrobinke moze sie postarac :) No i nie lam sie twoim tata. Ojcowie tacy juz sa.. ehhh.. tez to przechodzilam. Z ta mala roznica.. ze moj mi powiedzial ze jak wyjde za maz to rozwale cala nasza rodzine.. i widzisz jakie to wszystko zakrecone.. ja jestem od 28 miesiecy mezatka.. moj tata uwielbia swojego ziecia.. jakos sie to poukladalo u Ciebie tez wszystko skkonczy sie dobrze...
Ech, mój nie ma nic przeciwko, ale i tak sm wszystko wie lepiej. Mama miała razem z babcią zawiązać złośliwą koalicję przeciwko i obie miały mu "wytłumaczyć" żeby najpierw się zorientował "w terenie" a nie tak, jak on uważa.
A z karnetem to niech nie narzeka, tyle tylko, że pierwszy raz się tam będę zapisywać i mam nadzieję, że nie chcą dowodu :wink: a jak im się chce, to niech poczekają i tyle. Hmmm, ciekawe jak sam zainteresowny na to zareaguje, bo jeszcze nic nie wie :wink:
wiemy jacy są faceci leniwi :lol:
jak idzie dzisiaj dietka :?:
Dzisiaj tylko 3 kanapeczki zrobione do pracy, dwa razy czarny chlebek + żółty serek z szynką.
A na obiadek jeszcze nie wiem co, ale coś sfabrykuję :wink: Mam tylko nadzieję, że moje kochanie nie wpadnie na pomysł "obiadku na mieście". A nawet jakby, później jeszcze się na zakupy wybieramy, więc będzie kiedy przynajmniej trochę spalić. Za to dziś się nie mogę zmusić do żadnych herbatek, nie chce mi się wybitnie.