Strona 16 z 81 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 26 66 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 151 do 160 z 807

Wątek: Saira vs tłuszczyk - reaktywacja

  1. #151
    Guest

    Domyślnie

    to dzień pięknie idzie trzymam kciuki żebyś zrealizowała planik

  2. #152
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam slicznie Saira
    widze ze u Ciebie nawet niezle najwazniejse sie sie nie poddajesz tata bym sie nie przejmowala gdybym ja sie przejmowala moim to ryczlaabym co 2 min mam wrazenie ze to ta roznica pokolen robi swoje bo niby nie che zle ale za to wlasnie to mu wychodzi musisz postawic na swoim i nie dac sie ja do cwiczen tez ostanio nie moge sie zagonic ale to racej z braku czasu cwicze codziennie ale malo niestety no a jedzeniem na miescie to znam ten bol moj Misiek lubi takie barowe jedzeine no i w domu tez lubi zjesc haburgera albo frytki ale wybrnelam i jak chce jesc cos w tym stylu to ja zawsze biore salatke
    MILEGO DNIA

  3. #153
    pysia1981 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Saira
    Gdzie pracujesz ,jeśli można wiedzieć?Ja właśnie jestem na etapie poszukiwania pracy,ale nie idzie mi najlepie
    Życzę udanego dzionka

  4. #154
    Guest

    Domyślnie

    witaj

    życze udanego dzionka

  5. #155
    Pasquda81 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej Saira jak tam .. kolejny dzien dietkowania?? Ruszylas od rana pelna para?? Mam nadzieje ze tak..

    Goraco pozdrawiam..i wytrwalosci zycze no i 1000 wieczorem

  6. #156
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie

    Wczoraj na szczęście nie było żadnego "obiadku" na mieście, udało mi się wykpić. Na kolacyjkę była wędzona flądra plus jedna kromeczk achleba. Ale za to zachciało mi się popcornu i sobie takowego zrobiłam i spałaszowałam.
    A dziś od samego rana jestem nieznośna, nawet dla samej siebie.

    Okazało się, że rację miałam ja, nie ojciec, ale wcale mi z tego powodu nie jest lepiej, trudno.

    Wczoraj nie poćwiczyłam, sama przed sobą wykręcałam się bólem brzucha. Może dziś... ale już na pewno za kilka dni, jak zmieniacz humoru da mi spokój

    Czyli cały dzień wczorajszy jest do niczego ale dziś jest kolejny.
    Na zapisanie mnie na zajęcia kocisko zgodziło się bez marudzenia, więc przynajmniej to jest na plus.

    Dziś nie wiem jak będzie, ale mam nadzieję, że źle nie będzie - nie mam już w zapasie popcornu, co najwyżej galaretkę

    [pysia] trafiło mi się pracować w biurze, ale powoli zaczyna mnie to miejsce doprowadzać do złości, szczególnie jak koleżanka z pokoju któryś z kolei dzień chodzi zła, ciągle się drze ale na nikogo konkretnego i na jakiekolwiek odezwanie się reaguje agresją
    Pewnie to i stąd moja nieznośność i zły humor

    Ale i tak życzę wszystkim udanego dietkowego i miłego dzionka

  7. #157
    Pasquda81 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Saira.. to musisz ta kolezanke do porzadku doprowadzic.. tez wydrzej sie na nia.. to jej minie.. co ona sobie mysli .. po tobie biedulce pape wydzierac bedzie.. wrrrr.. babsko jedno.. ma ten teges.. no takie piekne dni jak my.. ale i tak jej to nie usprawiedliwia..

    mam nadzieje ze atmosfera w biurze sie poprawi.. no i relacje z ojcem beda lepsze.. chocby dla uciszenia nerwow.. dasz rade.. ja w ciebie wierze. pokonasz wszystko..i znow pojawi sie usmiech na twej twarzy..

  8. #158
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ech, to taki połączony pokój a ona wydziera się nie z pewnego powodu, tylko bajzlu w papierach, przy czym nikt z pokoju nie jest tego winien

    A z ojcem źle nie jest, tyle tyllko, że może w końcu do niego dotrze, że ja też czasem mam rację, zresztą nie tylko ze mną się będzie miał

    A ja mam zły humor, "jakoś tak" Z samego rana obudził mnie, po kilku budzikach, warkot piły motorowej wycinającej naprzeciwko drzewa. Ale to nic takiego, za kilka dni mi przejdzie.

    Jutro po połudnu jadę na uczelnię i do znajomych, wrócę w niedzielę wieczorkiem, więc do tego czasu nawet zapomnę, co było nie tak Tylko wkurza mnie, że w czwartek wieczorem mam seminarium, w piatek muszę się dostać do dziekanatu po pieczątkę do legitymacji a w sobotę rano wyklad. Powariowali na tej uczelni, zaczynam jej już mieć serdecznie dość i chyba w końcu trzeba skończyć to, żeby mieć z nimi spokój. Ale pewnie wszyscy będą na seminarium i wykładzie tak samo szczęśliwi Ja mam się gdzie zatrzymać i mnie noclegi nic nie kosztują - za to piwo całkiem całkiem - ale nie wszyscy tak mają...

  9. #159
    Awatar dum
    dum
    dum jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    8

    Domyślnie

    witaj sairo
    no nie ten zły humor to powinien przejść już a nie za kilka dni
    uczelnie..no cóż to swięte krowy i tego nie da się zmienić, trzeba skonczyć jak szybko sięda

    a przede wszystkim gratuluje wytrwałości
    i zamierzam Cię gonić.. bo i wymiary mamy podobne

    miłego popołudnia
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    tu jestem:
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060

  10. #160
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki dum to mnie motywujesz teraz do "uciekania"

    A z uczelniami to już tak bywa, alle mogliby się czasem liczyć z tym, że ludzie, czyt. studenci pracują i ciężkie pieniądze wydają na uczelnię i nie wymyślac zajęć w środku tygodnia albo najlepiej dwa razy w tym samym tygodniu

    A humorek mi się trochę poprawia, za oknem robi sięjasniej, to i humor lepszy

Strona 16 z 81 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 26 66 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •