-
Ja też chcę schudnąć!
Witam wszystkich!
Jak wszyscy pewnie tutaj, mam zamiar schudnąć. Mam 16 lat, 161 cm wzrostu i 71 kg wagi.
Z tym, że...
No właśnie. Odchudzanie w moim przypadku jest o tyle trudne, że: mam słabą wolę, mało czasu i pola do popisu jeśli chodzi o posiłki (więc na ogół to zwykłe kanapki z szynką, smażone kotlety i gotowe surówki...), bardzo słabą kondycję (plus zalecenia lekarza by się nie męczyć). No i uzależnienie od słodyczy.
Niemniej, zawzięłam się. Mam nadzieję, że znajdę tu wsparcie, bo samej mi słabiutko idzie... (zeżarłam przed chwilą tabliczkę czekolady i kanapki;()
Może ktoś zaproponuje mi co mogę zrobić?
I jeszcze jedno: mój chłopak ma na początku stycznia studniówkę, w związku z czym najpóźniej w połowie grudnia muszę sobie kupić sukienkę... A założenie jest takie, że kupię taką, jaką będę chciała a nie taką, w jaką się zmieszczę...
Pomożecie?:*
-
czeeeść...
z dietkowaniem nigdy nie jest łatwo... ale najważniejsze to unikanie tłustego i kalorycznego jedzenia, słodyczy i tych dupereli... trzeba jeść "zieleninę" i pić wodę, lub jakieś herbatki... po prostu podejść do tego z głową... najlepiej jak wymyślisz sobie jakiś konkretny plan... i cel... np ile kg na tydzień/ miesiąc chcesz zgubić... i zrobić to tak żeby nie musieć później "zabawiać " się z jojem...
powodzenia
-
No właśnie, cholerne jojo...
Schudłam kiedyś 10 kg. I było super. Ale za szybko zaczęłam jeść normalnie... no i masz, teraz ważę dwadzieścia kilo więcej niż wtedy po schudnięciu ;(
Buu, choruję ;( przykuta do łóżeczka (laptopik na kolanach)...
A w planach na schudnięcie mam rowerek stacjonarny (ile będę miała czasu), szóstkę Weidera (próbowałam już kiedyś, ale po 7 dniach miałam dość...;( kondycha...), brzuszki i tak dalej. Ile tylko znajdę czasu, bo to różnie z tym bywa...
Powiedzcie mi, jak zerwać z czekoladą i żelkami...?
-
Czesc
Ja niestety też jestem uzalezniona od słodyczy, kurcze ciagle mi po glowie chodza batoniki Ale staram sie je zastepowac owocami, a w szczegolnosci jabłkami. No i staraj się nie dopuszczać, do tego, żeby poziom cukru ci bardzo spadł, bo wtedy organizm domaga sie jedzonka, a w szczególnosci słodyczy. Wiec polecam małe i czeste posiłki3mam kciuki
pozdrawiam
-
Chodzą za mną kanapeczki z masłem... grrr... a nie mam nawet gumy do żucia żeby zagryźć ;(
Idę zmywać gary....
-
najgorsze sa poczatki,potem juz bedzie prosciej :P
a guma to racja ze pomaga tez czesto zuje,nawet w tej chwili,
pomaga mi w niejedzeniu :P
-
Czas zacząć przyzwyczajać żołądek do mniejszej ilości papu...
Chyba mam mocno go rozepchanego, bo zjadłam jedną kanapkę, wcześniej wypiłam szklankę wody - a jestem głodna jak cholera ;( Ale wytrzymam.
Chociaż nie dziwię się, bo wpieprzałam duuużo dużo więcej... plus dojadanie
Aż mi wstyd.
Trzymajcie kciuki
PS. Na lodówce powiesiłam fajne dżinsy, w które się nie mieszczę... Na razie hamuje mnie to przed dojadaniem
-
pierwsze dni sa najgorsze potem sie przyzwyczaisz
udanego piatkowego dietkowania :P
-
będzie dooobrze... wow... super motywacja
trzymam kciuuuki
-
Muszę się pochwalić
Pierwszy dzień odgrubiania - i nawet mnie nie kusiło do podżerania No, prawie wcale. Ale nie podjadałam i jestem z siebie dumna
Na wadze kilo mniej - to pewnie to żarcie, które zawsze jeszcze w żołądku miałam, a teraz nie było...
A teraz jestem po misce płatków zbożowych. Fitness
Dzięki za wsparcie :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki