-
Jem sobie lunch :) Moi mężczyźni już sie kurują w domku.... hi hi hi... mąż już wyzdrowiał, co prawda, ale Antoś daje mu się we znaki... ach, te moje urwisy... :lol: :lol: :lol:
Co jadłam :?: A więc:
:arrow: 70 g musli
:arrow: jogurt naturalny Zott 1%
:arrow: sałatka jarzynowa z zieleniną i majonezem ok. 150 - 200 g
:arrow: 3 suche kromki chleba, jakieś 80 g
:arrow: zupka "gorący kubek" Knorr pieczarkowa
Nie wiem, co będzie na obiadek, bo Tomek dziś gotuje, ale może mu podpowiem, żeby zrobił zupkę :D i będzie ok :D
waszka dziękuje za kciuki :D na pewno się przydadzą :D Ja za Ciebie oczywiście też trzymam kciuki :) :D
mała witaj po weekendzie :D Miło, że zajrzałaś... zaraz lecę do Ciebie :)
beem wiesz, był mi potrzebny taki wyjazd, odcięcie się, chociaż na moment od tych naszych spraw, zrobienie zakupów ciuszkowych... :roll: matko, gadam jak blondynka :wink: :lol: :lol: :lol: i faktycznie na mojej buzi często jaśnieją ząbki... czuję spokój :D
maleszkowa kochanie, pamiętasz, ze ćwiczymy razem :?: :D A ... no i jak sie udała imprezka :?: Mała zadowolona :?: Hm.... wiesz. .. z chorobliwością Antosio to jest dziwnie i nikt tak naprawdę nie zna przyczyny... :roll: Niektórzy mówią, że samo przejdzie, bo się wychoruje.... nie wiem... :? w każdym razie, jako matka muszę dawać sobie z tym radę :) i staram się ze wszystkich sił, jakie mam :)
kwach he he he :lol: :lol: :lol: wiesz, z tą moja wagą to jest tak, że mogłabym ważyć i te 56 kg, ale fałdki na moim brzuchu i udka :wink: mogłabym zrzucić... czyli, jak nie schudnę, to nie wielka strata... byleby nie przytyć :) :D I nie bój sie, nie zniknę... nie potrafiłabym się głodzić... jestem niestety z tych, co to jedzenie kładą ponad wszystko :lol: :lol: :lol: :lol: :wink:
-
widzę Doty że wrócisz do zapisywania jedzneia na forum
ja nie lubię tego robić, ale i tak się pilnuję :wink:
ja tez jestem niestety z tych co jedzą za duzo i zbyt często :oops: ale moze to się uda zmienić
duzo herbatki trzeba pić i jedzenie sie nie mieści w żołądku :wink: :wink: ja tak teraz robię
:D :D
-
No i na obiadek będzie zupka :D
Rozmawiałam na gg z moimi chłopakami i wiecie, co :?: Oni nie położyli się spać w południe :shock: Antek będzie zmęczony i marudny potem :? :roll: No, nie :!: Tomekl chyba nie może sobie z nim dać rady. Mówi, że jak tylko go kładzie do łóżeczka, mały płacze w niebogłosy... Matko... to ja już ich nie mogę na chwilę zostawić :?:
Zaraz jadę do domku, czekam tylko na kuriera i wysyłam paczuszki i jadę do domku...
Czuje się okropnie najedzona. Zjadłam niewiele, ale po weekendzie u moich rodziców każda ilość jest mniejsza :lol: i sycąca :lol:
Dobra... nie ględzę tyle tylko kończę...
przepraszam, że nie byłam u wszystkich... :roll: Jakoś tak wyszło...
Inezzko zapisywanie jedzenia daje mi to, że kontroluję co jem... :)
-
ja też zapisuję co jadłam ale nie na forum, tylko w swoim zeszyciku :lol: :lol:
dasz sobie rade z chłopakami
ja mam na razie tylko jednego :D męża :wink: ale czasem jak dziecko :roll:
dziekuję za wpis u mnie i wogóle za wszystko :D :D
-
no to bedzies zmiala pewni problem z małym, ale dasz sobie rade:-)
heh widze ze zapisujesz co jadasz w sumie kuszaca prpozycja aby tez tak robisz, niestety jelsi bede opsiywac doklandie co zjadalam to juz nikt mnie nie bdzie odwiedzal, bo i komu by sie chciało tyle czytac?
pozdrawiam i trzymam kicuki aby w odmku bylo ok i mały nie marudzil :-)
-
dzień dobry Doty
Życze Ci spełnienia wszystkich marzeń,
pogody ducha do następnych urodzin
- za rok przedłużę swoje życzenia,
wielu nowych przyjaciół,
albo nie tak wielu,
ale za to sprawdzonych
oraz żebyś była zawsze uśmiechnięta i
szczęśliwa.
Twój temacik spadła na 6 stronę :shock: to go podciagnęłam do przodu :wink:
jak chłopaki?? dali Ci w kość?? :wink:
miłego dnia :D:D:D
-
Wszystko, co było Twoim marzeniem,
co jest i będzie w przyszłości,
niech nie uleci z cichym westchnieniem,
lecz niech się spełni w całości
Dorotko - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. :D :D
-
-
Wszystkiego najleszego, radości, szczęścia moc, słoneczka wesołego, snów pięknych co noc.
Śpiewając idź przez życie, rozkwitaj jak ten kwiat przy dobrym apetycie i zdrowiu sto lat.
Pieniądze szczęścia nie dają być może lecz kufereczek stóweczek daj Boże.
Wakacji w Złotym Brzegu, podróży morskich też.
Wszystkiego najlepszego, wszystkiego czego chcesz.
Roboty nie za wiele choćby przeleciała czas w tygodniu trzy niedziele to norma w sam raz.
Segmentu rodzinnego i czterech kółek też.
Wszystkiego najlepszego, wszystkiego, czego chcesz.
-
NO i wykrakałam :?
Dziękuję za urodzinowe życzenia... niestety dzis nie czuję takiego klimatu :? :roll: Oczywiście Antos dał mi w kość, ale widocznie tak musiało byc...
Zaraz mykam, bo dizś miałam zapieprz w robocie, a na dodatek dziecko... :roll: no i sie nie wyrobiłam z robotą... także będę później, albo jutro...
Widzę, ze coraz mniej forumowiczów mnie odwiedza :? szkoda...
Przepraszam, że tak tylko na chiwlkę i że nie zajrze znów do Was... Wybaczcie :roll: :wink: