zjadlam dzis jednak 1200 bo jak wrocilam z zajec to musialam cos przekasic! a teraz ide cwiczyc - hula hop przez godzinke
a jak tam u was?
Wersja do druku
zjadlam dzis jednak 1200 bo jak wrocilam z zajec to musialam cos przekasic! a teraz ide cwiczyc - hula hop przez godzinke
a jak tam u was?
a ogolnie to teraz sie zwazylam i... 60 kg???!!! chyba sobie waga ze mna w gumki leci - sprawdze jutro rano i potwierdze lub obale
Domi, co Ty chcesz od tej WAGI??? Prawidłowa!!! :lol:
po tym weekendzia, ta waga to zwyczajna pomylka! Choc lubie takie pomylki...mmm... :lol:
Ciesz się dziewczyno, że po takim weekendzie poszło w dół, a nie w górę!!! :lol:
A jak dzisiejsze zmagania??? :) Moje są... rewelacyjne. Coraz więcej efektów dietkowania :D Mam nadzieję, że dobiję niedługo do Twoich osiągnięć i też będę ważyć 60 kg :) juz niedługo...
Wpadłam się przywitać, a Ty pewnie zapracowana i siedzisz na uczelnie od rana!! :D Niemniej jednak chcę powiedizeć, że zaglądam :D
ale sie ciesze ze jestes ze mna! ta waga jednak juz tak postanowila wyswietlac - 60 kg! hehe moze powinnam zaczac jest duzo a nie malo i wtedy bede chudnac :lol:
ale pochwale sie dniem dzisiejszym: 30 minutek biegu szybkiego i 900 kcal (i teraz na tym chyba koniec). Jestem bardzo szczesliwa!
Domi pięknie!
Gratuluję spadku wagi :!: Też tak czasem mam, że jak zjem za dużo albo za niezdrowo, to waga spada :wink: Ale nie będę tego sprawdzać na dłuższą metę :wink:
wiecie co? dzis siedzialam troszke w domku (nad ksiazkami co prawda wiec bylam zajeta, ale zawszee blisko lodowki). Zawsze to tak bylo ze bardzo chcialo mi sie cos podzerac sobie, przekasic. Nie ulegalam za bardzo ale uczucie ze chcesz a nie mozesz jest straszne. Dzis natomiast wymyslilam sobie ze zjem kilka malych posilkow co 3h. PO kazdym z nich...mylam zeby tak! Po tym w ogole nie chcialo mi sie jesc, mialam mietke w ustkach i wiedzialam ze jak cos to i tak by smakowalo okropnie (bo po pascie jakis czas tak jest)
Stwierdzilam, ze to nowy innowacyjny sposob;P
hm, całkiem ciekawy sposób z tym myciem
noi dziury nie będą się tak szybko w zębach robić :lol:
gratulacje straty kg :D
Hello Domi!!!
Jak tam dietkowanie??? Gratuluję opatentowania sposobu na głó, faktycznie zdrowsze ząbki będą :D A jak dzisiaj???
Witam Domi...
Dzieki ze zajrzalas do mojego pamietnika.. :). Widze ze masz za soba spory kawal ciezkiej pracy. No i jaki efekt.. kilogramy leca na dol :) Gratuluje. Ja jak bylam wczoraj na rowerku .. to ukradlam dwa jablka z drzewa - bo kradzione niby nie tuczy.. ale zjadlam tylko jedno.. bo przesadna cholera nie jestem... Jesli chodzi o motywacje do ciwczen to podziwiam podziwiam.. ja to bym musiala takiego straznika nad soba miec.. z wielkim batem.. i za kazde 5 minut lenistwa dostawac po nerkach.. bo inaczej z tym sportem u mnie ani rusz.. taki maly LENIWIEC jestem..
Trzymam kciuki za dalsze dietkowanie..,
Powodzenia..
pozdrawiam i zyczę miłego dnia
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
I jak Domi dzisiejszy dzionek :?: Ząbki wyszorowane :?: :wink:
sposob z zabkami jest tylko na te trudne dni w domku a dzis caly czas poza nim
zjadlam 1189 kcal. Troszke wiecej ale spalilam ponad 600 na koszu! :lol: super sa te czawartki. a co tam u was? jak dietka? Latwo i przyjemnie?
widze ze ladnie dzien zlecial, dieta, sport
super :D
wiecie co? moj chlopak wrocil z silowni i powiedzial, ze chce zaczac diete! taka specjalna glownie opierwajaca sie na ryzu i kurczaku. Chce zrzucic kilka kilo, ale glownie zlikwidowac tluszczyk, brzuszek wycwiczyc pieknie. Po prostu nie moge w to uwierzyc, jakos strasznie mnie to cieszy bo moze w koncu mnie zrozumie i bedziemy sie razem wspierac?! tylko teraz musze szukac przepsow na potray z kurczaka - nie smazone. duzo pracy przede mna, przed nami, ale wierze ze sie uda. Czy moze znacie jakies, ktore mozecie mi polecic? buziaki dla wszystkich
szukajcie na www.sfd.pl
wszystko o diecie, silowni etc
o jak milo - dziekuje. Dzis bylo troszke gorzej, ale nie tak zle 1250 kcal. Ale teraz zamierzam sobie pocwiczyc, moze np. hula-hop a pozniej brzuszki.... chyba dobry plan. Wiecie co jest pozytywne?? mam pelno energii! chce cwiczyc, chce chudnac, chce byc piekna lasencja! Pomozecie?
widze ze odchudzanie idzie pelna para :) to super.. a motywacji do ruchu to zazdroszcze osobiscie.. przyznaje sie bez bicia.. zebym to ja tak dla zdrowia sie troche poruszala..
dzis pierwszy raz sobie troche pocwiczylam.. i co mam z tego.. bole brzucha.. nog.. rak.. srednia przyjemnosc moze jutro bedzie lepiej :lol: pozdrawiam.. i zycze spokojnej nocy :) bo pozno juz troche
jak milo paskudka ze tu do mnie wpadlas! ja tez jstem nocny marek;)
mam nowy sposob na cwiczenia miesni brzucha! A mianowicie:
- chcemy ćwiczyc dolna partie miesni - siadamy np. na podlodze, nogi mamy wyprostowane. Lekko wypychamy plecy do tylu (robimy cos podobnego do grzbietu kota). odchylamy sie aby plecy znajdowaly sie gdzies pod katem 45-50 stopni nad podloga. Wykonujemy krotkie ruchy pulsacyjne gorna czescia ciala.
Pamietajmy o wciagnietym brzuchu i prawidlowym oddechu (jak idzziemy w dol to wydychamy powietrze)!
Do dziela;)
(mam nadzieje ze jasno to wytlumaczylam)
eh nikt tu do mnie nie zaglada:( coz trudno, ja na szczescie daje sobie rade, i to nawet sama. Dzis 1100 kcal :) i tera zjakies cwiczonka, brzuszki oczywiscie przed snem tez beda - sama radosc i jak latwo sie zasypia pozniej 8)
Hello :!:
Wpadam życzyć słonecznej, dietkowej niedzieli :!:
I proszę się mi tu nie dać żadnym pokusom :!:
:wink: :wink: :wink: bo jak nie to... :wink:
no sporo nas jest bo w kupie sila :!:
:wink: :D :wink: :D :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Domi, będzie dobrze :D a mogę siedowiedzieć czegoś więcej o tym ćwiczeniu, bo coś nie mogę sobie tego wyobrazić... :?
Fajnie masz, że z mężczyznabedziecie na diecie... :D Będzie dobrze, pamietaj, że myslę o tym, jak sobie radzisz i wierzę, że dasz radę :D Pozdrowionka :D
ja prawde mówiąc też nie mogę sobie tego cwiczenia wyobrazić??
a jakbyś miała jeszcze inne na dolne partie brzucha (moze jakies łatwiejsze) to bardzo bym była wdzieczna...
pozdrawiam i trzymaj sie dietki, bo nieźle ci idzie.pa
dzieki za cwiczonko.. jeszcze kogos z batem bym tu potrzebowala zeby mnie do tego zmuszal codziennie i przypominal.. ze czas ruszyc dupsko .. bo jak nie to z bata :lol: Jak tam dietkowanie?? A w sumie wspolne dietkowanie?? Teraz ty go kus.. na cos czego on nie je :) tak jak on to z kebabem zrobil .. hahaha ... albo lepiej i nie.. bo sie sama skusisz.. ze ja to mam zawsze takie durne pomysly..
to chyba z glodu.. Dietkujemy dietkujem.. Milego dnia.
Domi, powodzenia we wspólnym dietkowaniu :!: :D
ale sie ucieszylam jak tu zajrzalam - po prostu fest motywacja i usmiech od ucha do ucha!dziekuje wam wszystkim!
co do diety to idzie niezle dzis 1100 kcla. jeszcze bez cwiczen ale sie zobaczy, Najgorsze to to ze waga stanela. Juz byla troszke ponizej 60 i znow wrocila na pelne 60! eh:(
a co do cwiczenia... O tak siedzimy
I
-------
potem "garbimy sie", odchylamy do tylu (gdzies kat 45 stopni do podlogi). Rece wzdluz ciala (no to niej wiecej jest wzdluz bo nie lezysz calkiem)
i teraz lekko ruszasz tlowiem w gore i w dol (gdzies o 10 cm) i tak kilka razy. Postarajcie sie. Musicie czuc dolny brzuszek jak pracuje. Nie umiem chyba tego lepiej wytlumaczyc:(
dzisiaj 900 kcal. Wiecie co wam powiem? moja dieta jest zarazliwa! sistrzyczka dzis do mnie przyszla(mlodsza) i poprosila o pomoc. Powiedziala, ze juz nie moze na siebie patrzec. I ja pilnuje od wczoraj. A teraz wlasnie robi cwicznia pod moim okiem. Jestem niezlym katem ale z nia tak trzeba. Poza tym ja sadze ze powinna schudnac bo ostatnio strasznie przywalila. 64 kg przy 159 i to 15 lat:( wiec bede tu pisac tez o jej postepach. Ale jest mi z tym dobrze!
Domi, pięknie :D Teraz Ty siędo niej dołącz i będzie was dwie, w towarzystwie zawsze raźniej :D
A co do ćwiczenia, juzzrozumiałam, dzięki :D Wykorzyustam je zaraz, zobaczymy, jaki efekt. :D
Pozdrawiam i czekam na relację :D
Eh... a ja ciagle nie moge sie zmusic do regularnych cwiczen :oops:
Jak się miewasz, Domi :?: Where are you :?: :?
no ja wczoraj pobalowalam sobie (wielkie otrzesiny - impreza do 4 rano;) ). A dzis niestety chora troszke... i tak przez to, a wlasciwie przez siebie, to... dzis sobie podjadlam. Bylam co prawda na koszu - 1,5 h, ale i tak duzo zjadlam:( no coz moze czasem mozna
martwi mnie to ze schudlam tylko 1 kg przez te wszystkie dni i waga od jakiegos czasu stoi. i nic :( tak mi smutno
Domi, głowa do góry :D Czy nie lepiej sięuśmiechnąć, że waga stoi a nie idzie w górę :?:
Pamiętaj: "Always try to see the glass half full... " :D
A po polsku: Optymizm - to jest to :!:
Nie martw się, spaliłaś wszystko na tym koszu :D Spoko :!:
Dobrej nocki :D
na kacu a nie chora :!: :wink: :wink: :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Domi87
nie ja nigdy nie mam kaca, a poza tym kacyk nie trwa juz 3 dni;P niestety lekka choroba
no tak znow sie zapomnialam i troszke poleglam w mojej walce. Jestem taka zla na siebie i zalamana tym wszystkim ze szok! NIe wiem cyz to pogoda, cyz tey cos innego )okres, ktorz mnie dyis dopadl ale chce mi sie plakac i kryzcyec na siebie.
Od jutra znow poczatek. mam tego dosc. ale teraz to juz tak radykalnie.nie bede mzslec, ze jak schudlam tyle yo moge teraz troszke mniej sie pilnowac!
pomozcie!
8) Miłęgo poniedziałku :D
Domi, nie powinnas byc dla siebie tak surowa, schudlas juz 11 kg, to naprawde wielki sukces!
________________
waga: 54,2 kg
wzrost: 157 cm